Najpierw obroniły dwa meczbole, potem cieszyły się z wielkiego sukcesu. A później – choć z dumą – nieco ponarzekaliśmy. – Wręczenie medali w taki sposób to trochę słaby widok – skomentował prezes PZPS Sebastian Świderski. I trudno się z nim nie zgodzić. Również wysokość nagrody za brązowy medal nie rzucała na kolana. Ale tamtego wieczoru nie to było najważniejsze. Po emocjonującym zwycięstwie 3:2 nad mistrzyniami olimpijskimi ze Stanów Zjednoczonych, i to na ich własnym terenie, Polki świętowały pierwszy od 55 lat medal w światowej imprezie.
Dwa meczbole i blok na wagę medalu
Pierwszy meczbol dla USA – przyjęcie, piłka trafia do Magdaleny Stysiak, mocny atak i… gramy dalej. Drugi meczbol dla rywalek – niemal identyczna akcja, i znów skuteczna. Przy stanie 15:15 Stysiak kończy kontrę, a chwilę później mamy pierwszy meczbol. Blok na Drews przesądza o wszystkim. Polska wygrywa tie-breaka 17:15 i cały mecz 3:2. Tak wyglądał brązowy finał Ligi Narodów 2023 w Arlington. Właśnie wtedy nasze siatkarki sięgnęły po pierwszy od 55 lat medal w światowych rozgrywkach. Czy dziś – znów przeciwko USA – powtórzą tamten sukces?
Lavarini i jego drużyna sukcesu
Włoski szkoleniowiec Stefano Lavarini prowadzi reprezentację Polek już czwarty sezon. I w każdym osiąga z nią kolejne kroki naprzód. Zaczęło się od ćwierćfinału mistrzostw świata w 2022 roku. To wtedy zespół uwierzył, że może rywalizować z najlepszymi. Rok później przyszedł medal – choć fizycznie podium w Arlington nie było, sportowo Polki stanęły w światowej czołówce.
Łzy szczęścia i walka do końca
W fazie zasadniczej VNL 2023 Polska przegrała z USA 2:3. Ale w meczu o medal nasza drużyna rozpoczęła znakomicie – mimo początkowego wyniku 5:9, pierwszego seta wygrała aż 25:15. W drugim Amerykanki zdominowały grę – 25:16. Trzeci set przyniósł emocje do stanu 15:13, a potem znakomite zagrywki Stysiak i sześć punktów z rzędu dla Polek. Czwarty set to z kolei seria błędów – siedem punktów straconych od stanu 17:17 – i zwycięstwo USA do 18. Tie-break był prawdziwym thrillerem. Kapitalny start Polek, pogoń Amerykanek, a potem wymiana ciosów, z której to my wyszliśmy zwycięsko – głównie dzięki Stysiak.
Po decydującym bloku trener Lavarini uniósł ręce w geście triumfu. Wzruszenie ogarnęło cały sztab i zawodniczki – Agnieszka Korneluk nie kryła łez, a za nią płakały już Julia Nowicka i Joanna Pacak. Aleksandra Szczygłowska i Olivia Różański padły na parkiet, Magdalena Stysiak krzyczała z radości, a reszta drużyny tańczyła w kółku. Polska pokonała USA 3:2 (25:15, 16:25, 25:19, 18:25, 17:15) i sięgnęła po brąz.
FIVB zawiodła. Prezes ma rację
Ten wyjątkowy moment przyćmiła niestety Międzynarodowa Federacja Siatkówki. – Wręczenie medali bez podium i oficjalnej ceremonii, po prostu na parkiecie, to niezbyt godna oprawa – powiedział Sebastian Świderski. I trudno się z nim nie zgodzić. Po tylu latach oczekiwania, po takim wysiłku, ta drużyna zasługiwała na więcej.
Jeszcze gorzej wyglądała kwestia nagród finansowych. Za brązowy medal Polska otrzymała zaledwie 300 tysięcy dolarów – kwotę, którą trzeba było podzielić na zawodniczki i sztab. Jak na skalę turnieju, to bardzo skromna suma. Siatkówka wciąż mocno odstaje pod względem finansowym od wielu innych dyscyplin.
Ale nie o pieniądze tu chodziło. Reprezentacja to nie miejsce na zarobek – to miejsce na historię. A historię Polki zaczęły pisać na nowo. Po brązie VNL 2023 szybko przypieczętowały awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu, gdzie po raz pierwszy od 2008 roku zagrały w turnieju olimpijskim. Dotarły aż do ćwierćfinału, gdzie uległy… Amerykankom 0:3. Czy teraz, w kolejnych spotkaniach, przyjdzie czas na rewanż?
Polska znów w formie
W tegorocznej Lidze Narodów Polki prezentują świetną formę. W turnieju w Pekinie wygrały 3:0 z Tajlandią, 3:1 z Chinami, 3:0 z Belgią i przegrały 2:3 z Turcją. W Belgradzie rozpoczęły od zwycięstwa 3:2 nad Holandią. Z bilansem czterech zwycięstw i jednej porażki są już praktycznie pewne gry w turnieju finałowym, który odbędzie się pod koniec lipca w Łodzi. Tam – przy własnej publiczności – Polki mogą powalczyć o trzeci z rzędu medal Ligi Narodów. Po brązie w 2023 roku, również w 2024 sięgnęły po trzecie miejsce.
I kto wie, może teraz czas na więcej?