Polska gwiazda mówi “dość” i ujawnia sensacyjną informację. “Powiem o tym głośno po raz pierwszy”
Laura Grzyb: Przebranżowienie do MMA i gorycz niespełnionych marzeń o tytule mistrzowskim Laura Grzyb, aktualnie uznawana za najlepszą polską pięściarkę zawodową, podzieliła się w rozmowie z Interią gorzkimi refleksjami na temat swojej kariery w boksie. 29-letnia zawodniczka kategorii superkoguciej opowiedziała o trudach, rozczarowaniach i zmianie kierunku kariery na MMA. Jak zdradziła, jej kontrakt z KnockOut…
Laura Grzyb: Przebranżowienie do MMA i gorycz niespełnionych marzeń o tytule mistrzowskim
Laura Grzyb, aktualnie uznawana za najlepszą polską pięściarkę zawodową, podzieliła się w rozmowie z Interią gorzkimi refleksjami na temat swojej kariery w boksie. 29-letnia zawodniczka kategorii superkoguciej opowiedziała o trudach, rozczarowaniach i zmianie kierunku kariery na MMA. Jak zdradziła, jej kontrakt z KnockOut Promotions wygasł, a ona sama postanowiła spróbować swoich sił w mieszanych sztukach walki.
Niedoszła walka o pas WBC Silver
Na początku rozmowy Grzyb wspomina o niezrealizowanej walce eliminacyjnej o pas WBC Silver z Caroliną Duer, która miała odbyć się na gali w Rzeszowie. Jak ujawnia, kontrakt na tę walkę był podpisany, jednak z niewyjaśnionych przyczyn starcie nie doszło do skutku.
– “Kontrakt był już podpisany z Duer. Miałyśmy walczyć na gali w Rzeszowie, gdzie w walce wieczoru wystąpił Łukasz Różański przeciwko Okoliemu. Niestety, ktoś z uczestników gali zablokował tę walkę bez żadnego uzasadnienia” – mówi Grzyb, dodając, że cała sytuacja była dla niej wielkim ciosem.
Zawodniczka wyznała, że była gotowa walczyć za darmo, aby tylko starcie się odbyło. – “Podjęłam decyzję, że nie wezmę żadnego wynagrodzenia za walkę, mimo ogromnych kosztów przygotowań. Wierzyłam, że zwycięstwo w eliminatorze otworzy mi drzwi do pełnoprawnego tytułu mistrzowskiego.”
Kto zablokował walkę?
Laura Grzyb nie zdradziła nazwiska osoby, która miała zablokować jej pojedynek, jednak potwierdziła, że był to jeden z polskich pięściarzy. – “Z informacji, które otrzymałam, wynika, że to właśnie polski pięściarz był przeciwny mojej walce na tej gali. Prawdopodobnie chodziło o kwestie finansowe i jego własne korzyści” – mówiła z rozgoryczeniem.
Rozczarowanie sytuacją w polskim boksie
Grzyb otwarcie przyznała, że czuje się zawiedziona sytuacją w polskim boksie. – “Nie mam pretensji do boksu jako sportu, ale do polityki i ludzi, którzy nim rządzą. Wydaje się, że brakuje miejsca dla kobiet w tym świecie. Zrobiłam wszystko, co mogłam, aby zasłużyć na swoją szansę, ale niestety nikt mi jej nie dał.”
Podkreśliła również, że od momentu podpisania kontraktu z KnockOut Promotions miała wielkie nadzieje na rozwój swojej kariery. – “Pan Andrzej Wasilewski zapewniał mnie, że zostanę mistrzynią świata. Mówił o walkach w Stanach Zjednoczonych, pięknych spodenkach ze złotym orzełkiem… Wierzyłam w to wszystko, bo znałam swoje umiejętności i potencjał.”
Przejście do MMA
Ze względu na brak perspektyw w boksie, Laura Grzyb postanowiła spróbować swoich sił w MMA. Jak sama przyznała, od kilku miesięcy regularnie trenuje tę dyscyplinę i jest gotowa na debiut. – “Nie mam jeszcze podpisanego kontraktu z żadną federacją, ale prowadzimy rozmowy, w tym także z KSW. Mam nadzieję, że na początku wiosny zadebiutuję w klatce” – zdradziła.
Grzyb zaznaczyła jednak, że interesują ją wyłącznie walki sportowe. – “Nie widzę siebie w walkach freakowych. Mam ambicję, aby mierzyć się z prawdziwymi zawodniczkami, a nie iść na łatwiznę.”
Podsumowanie
Laura Grzyb pozostaje wolnym zawodnikiem i nie traci nadziei na zrealizowanie swoich marzeń o tytule mistrzyni świata. Choć decyzja o przejściu do MMA jest dla niej trudnym krokiem, zawodniczka wierzy, że nowe wyzwania pozwolą jej kontynuować sportową karierę na wysokim poziomie. – “Boks zawsze będzie w moim sercu. Jeśli kiedyś pojawi się okazja na walkę o mistrzostwo świata, wrócę do niego bez wahania. Na razie jednak czas skupić się na nowych celach.”