Polska gwiazda nosiła się nawet z najgorszym. Już nie ma odwrotu. Katarzyna Zdziebło umocniła decyzję
Dylemat czy rozterki mam już za sobą. Jednoznacznie zdecydowałam, że sport będę nadal traktowała bardzo poważnie na równi ze specjalizacją lekarską. O tym definitywnie postanowiłam przed rokiem. Utwierdzałam się w tym stopniowo, a że jestem coraz starsza, to także chcę mieć jakąś alternatywę po zakończeniu sportu, by móc szybko rozpocząć samodzielną pracę – jasno postawiła…
Dylemat czy rozterki mam już za sobą. Jednoznacznie zdecydowałam, że sport będę nadal traktowała bardzo poważnie na równi ze specjalizacją lekarską. O tym definitywnie postanowiłam przed rokiem. Utwierdzałam się w tym stopniowo, a że jestem coraz starsza, to także chcę mieć jakąś alternatywę po zakończeniu sportu, by móc szybko rozpocząć samodzielną pracę – jasno postawiła sprawę Katarzyna Zdziebło już na wstępie naszej rozmowy.
Katarzyna Zdziebło: O minutę sama siebie zaskoczyłam
Nieco ponad miesiąc temu zawodniczka wprawiła się w świetny nastrój, udowadniając, że jej kapitalne rezultaty w 2022 roku nie były tylko jednorocznym wystrzałem i wciąż stać ją na rywalizację konkurencyjną z najlepszymi. Zawodniczka LKS Stal Mielec w ostatnich nastu miesiącach nie miała łatwo z powodu problemów zdrowotnych, a także sama fundowała sobie zmiany, poszukując najlepszego trenera. Ostatecznie związała się z Krzysztofem Kisielem, znanym ze wspólnych sukcesów z Robertem Korzeniowskim.
W Żytawie, podczas mityngu Lusatian International Race-Walking Meeting, gwiazda polskiego chodu dystans 35 kilometrów pokonała w czasie 2:45:55. I tym samym, z dużym zapasem, zapewniła sobie minimum na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Tokio. Jednocześnie to był jej drugi najlepszy wynik w karierze na tym dystansie.
– Tym startem na pewno zapewniłam sobie bardzo komfortową sytuację. Dzięki temu mam duży spokój w przygotowaniach, a mistrzostwa świata odbędą się dopiero we wrześniu. Można na spokojnie trenować i budować formę – mówi nam Zdziebło, a na pytanie, czy czuła, że to może być tak udany start, odparła: – Nastawiałem się na kwalifikację, chciałam złamać czas 2 godzin i 48 minut, czyli zmieścić się w minimum. Ostatecznie miałam zapasu dwie minuty, więc można powiedzieć, że o minutę sama siebie zaskoczyłam. I z tego bardzo się cieszę
~ Katarzyna Zdziebło
Zdziebło dodała, że z myślą o przyszłym sezonie nie należy spodziewać się żadnych zmian w jej sztabie. – Zostaje, że tak powiem, stara ekipa, zarówno treningowa jak i trenerska. W tej kwestii nic się nie zmienia i moim głównym szkoleniowcem pozostaje trener Krzysztof Kisiel. Tylko w sytuacjach, gdy jestem na zgrupowaniach, a trenera Kisiela nie ma, wówczas jestem pod opieką innych trenerów – zaznaczyła.
Optymizmem może napawać fakt, że sportsmenka wykaraskała się z problemów zdrowotnych. Na tę chwilę, pod tym względem, ma wręcz idealną sytuację. – Obecnie wszystko jest w porządku. Oczywiście czasami coś mnie pobolewa, ale na to nie zwracam uwagi. Grunt, że nie ma cięższych kontuzji, pod tym względem nic mi nie dolega.
Zdziebło nie grzebie w nieodległej przeszłości. “Emocje opadły”
Z myślą o budowaniu optymalnej formy pod mistrzostwa świata w Japonii, które odbędą się w dniach 13-21 września 2005 roku, Zdziebło ma jasny plan, jaką ścieżką startową chce podążać. – Chciałabym wystartować w halowych mistrzostwach Polski, a później na mistrzostwach Polski na 35 kilometrów. I to chyba będą najbliższe dwa starty, a dużym celem na przyszły rok oczywiście będzie jak najlepszy występ na MŚ w Tokio – rozwiała wątpliwości.
As Sportu 2024/INTERIA.PL/Interia pl
As Sportu 2024. Aleksandra Mirosław kontra Jakub Kochanowski. Kto zasługuje na awans? Zagłosuj!
Dwutorowość kariery jeszcze długo będzie wymagała od lekkoatletki świetnej organizacji czasu, bo zaawansowanie drugiej aktywności zawodowej dopiero nabiera przyspieszenia.
– Ciągle jestem, można tak powiedzieć, na etapie początkowym. Specjalizacja składa się bowiem z wielu cząstkowych staży, a także różnych modułów, z których niektóre trzeba odbywać w innym szpitalu niż ten, z którym mam podpisany kontrakt. Do tego dochodzą także kursy online i właśnie aktualnie taki kurs odbywam. Staram się pilnować wszystkich terminów, aby niczego sobie nie zaniedbać. Ogólnie specjalizacja trwa sześć lat, więc powinnam ją zakończyć w 2028 roku. Mam nadzieję, że zakończę ją w tym terminie, bez żadnych przesunięć – z nadzieją zaakcentowała dwukrotna wicemistrzyni świata z Eugene na dystansach 20 i 35 km.
Rozmawiał: Artur Gac
Katarzyna Zdziebło w dwóch odsłonach: sportowej i galowej/BEN STANSALL/AFP / Foto Olimpik/REPORTER/
Katarzyna Zdziebło/ANDREJ ISAKOVIC/AFP
Katarzyna Zdziebło: Cel minimum został osiągnięty, a nie było łatwo. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport