Polska straciła gigantyczny talent? Mocne słowa: “Byłabym lepsza niż Świątek”Czytaj więcej na
“Mogłam być lepsza niż Iga Świątek” – mocne słowa Natalii Padilli-Bidas. Polska straciła ogromny talent? Udział Igi Świątek w prestiżowym turnieju WTA 500 w Stuttgarcie zakończył się dużym rozczarowaniem. Polska tenisistka, która aktualnie zajmuje drugie miejsce w światowym rankingu WTA, pożegnała się z imprezą już na etapie ćwierćfinału, wygrywając zaledwie jedno spotkanie. Jej pogromczynią okazała…
“Mogłam być lepsza niż Iga Świątek” – mocne słowa Natalii Padilli-Bidas. Polska straciła ogromny talent?
Udział Igi Świątek w prestiżowym turnieju WTA 500 w Stuttgarcie zakończył się dużym rozczarowaniem. Polska tenisistka, która aktualnie zajmuje drugie miejsce w światowym rankingu WTA, pożegnała się z imprezą już na etapie ćwierćfinału, wygrywając zaledwie jedno spotkanie. Jej pogromczynią okazała się Jelena Ostapenko – tenisistka, która od lat okazuje się być wyjątkowo trudną rywalką dla raszynianki. Bilans ich bezpośrednich pojedynków jest dla Świątek bezlitosny – sześć porażek w sześciu meczach.
Świątek, chcąc jak najszybciej zapomnieć o nieudanym występie w Stuttgarcie, przenosi się teraz na Półwysep Iberyjski, gdzie już za dwa dni rozpocznie rywalizację w turnieju WTA 1000 w Madrycie. Ironia losu sprawia, że i tam może dojść do kolejnego starcia z Ostapenko – potencjalnie już w IV rundzie.
W cieniu tej sportowej porażki uwagę zwraca zapowiedź reportażu TVP Sport, którego bohaterką jest Natalia Padilla-Bidas – reprezentantka Polski w piłce nożnej, zawodniczka hiszpańskiej Sevilli FC. Jej historia, choć związana z inną dyscypliną, pokazuje zaskakujące i inspirujące paralele do drogi Igi Świątek.
Padilla-Bidas urodziła się w Maladze, jej mama jest Polką, a tata Francuzem. Już jako dziecko spędzała wiele wakacji w Polsce, a marzenie o reprezentowaniu biało-czerwonych barw narodziło się w niej bardzo wcześnie. – To było jeszcze w szkole, kiedy prowadziliśmy pamiętniki. Na pytanie o największe marzenie napisałam właśnie to – grać dla Polski. I się spełniło – wspomina z uśmiechem.
Co ciekawe, zanim poświęciła się piłce nożnej, z dużym powodzeniem trenowała… tenis. Grała w turniejach, wygrywała, a sport ten sprawiał jej wielką frajdę. Decyzja o porzuceniu rakiety na rzecz piłki nożnej nie przyszła jednak łatwo. – Byłabym lepsza od Igi Świątek! – mówi z przymrużeniem oka w rozmowie z TVP Sport. – Tenis też był dla mnie fantastycznym sportem. Grałam, wygrywałam turnieje. Smuciło mnie, gdy trzeba było wybrać, bo nie mogłam już grać w oba. Ale nie żałuję tej decyzji. W piłce czuję się naprawdę szczęśliwa.
Dziś 22-letnia Padilla-Bidas reprezentuje barwy Sevilli FC, choć przebywa tam na wypożyczeniu – po zakończeniu sezonu najpewniej wróci do Bayernu Monachium, z którym jest związana kontraktem. Jej ambicje są ogromne – chce osiągnąć w piłce nożnej to, co Iga Świątek w tenisie. – Moim celem jest zostać najlepszą zawodniczką na świecie. Sięgnąć po Złotą Piłkę – deklaruje bez cienia wątpliwości.
Czy Polska straciła potencjalną gwiazdę światowego tenisa? Trudno dziś jednoznacznie odpowiedzieć. Pewne jest natomiast, że zyskała piłkarkę z pasją, talentem i niespotykaną determinacją. Jej droga dopiero się zaczyna – i wszystko wskazuje na to, że może być naprawdę spektakularna.