W samym sercu Krakowa trwa jedno z najważniejszych wydarzeń sezonu dla polskiej wspinaczki sportowej. Rynek Główny, a dokładnie okolice Wieży Ratuszowej, stały się areną zmagań w ramach prestiżowego Pucharu Świata we wspinaczce na czas. Na tę okazję rozstawiono imponującą 15-metrową ścianę wspinaczkową, która w sobotę i niedzielę przyciąga setki kibiców oraz największe gwiazdy tej dyscypliny.
W sobotę rozegrano eliminacje, które rozpoczęły się punktualnie o godzinie 13:00. Na starcie stanęły najlepsze zawodniczki świata, w tym reprezentantki Polski: Aleksandra Mirosław, siostry Natalia i Aleksandra Kałuckie oraz kilka innych polskich zawodniczek marzących o awansie do fazy finałowej. W rywalizacji panowała ogromna koncentracja, a stawka była wysoka – tylko szesnaście najlepszych zawodniczek mogło liczyć na udział w niedzielnych zmaganiach 1/8 finału.
Prawdziwą klasę pokazały trzy czołowe Polki. Eliminacje zdominowała Aleksandra Mirosław, która osiągnęła fenomenalny czas 6,26 sekundy, bezdyskusyjnie plasując się na pierwszym miejscu. Tuż za nią uplasowała się Natalia Kałucka, która również zaprezentowała bardzo wysoką formę i zanotowała czas 6,64 sekundy. Piąte miejsce przypadło drugiej z sióstr Kałuckich – Aleksandrze – która ukończyła swoje przejście z czasem 8,85 sekundy. Wszystkie trzy zapewniły sobie miejsce w niedzielnych finałach.
Przed startem zawodów Natalia Kałucka podczas piątkowej konferencji prasowej mówiła otwarcie o wyzwaniach, jakie niesie ze sobą rywalizacja przed polską publicznością. – Nie czuję jakiejś ogromnej presji, skupiam się na tym, co jest tu i teraz. Mam dużo do pokazania. Na początku roku miałam problemy z koncentracją, ale czuję, że to już za mną. Występ przed polską publicznością to trudniejsze zadanie, ale jestem dobrej myśli. Zobaczymy, z jakim nastawieniem mentalnym się obudzę. Trzymajcie kciuki – mówiła zawodniczka.
Każda z uczestniczek miała do dyspozycji dwie próby – jedną na torze A, drugą na torze B. O końcowej klasyfikacji decydował lepszy z czasów. Dla wielu zawodniczek oznaczało to wszystko albo nic – jedna drobna pomyłka mogła przekreślić szanse na awans.
Tuż za czołową szesnastką uplasowała się Patrycja Chudziak, która zajęła 17. miejsce i niestety nie awansowała do dalszej rywalizacji. Do kolejnej fazy zabrakło jej naprawdę niewiele. Na dalszych pozycjach uplasowały się inne Polki: Anna Brożek (27. miejsce), Martyna Stokowiec (34.), Magdalena Błachnicka (35.), Natalia Bibro (39.), Karolina Ptak (45.) oraz Maria Szwed (49.).
Wyniki eliminacji Pucharu Świata w Krakowie są wyraźnym sygnałem, że polska wspinaczka sportowa ma się bardzo dobrze. Trzy reprezentantki Polski w ścisłej czołówce to ogromny powód do dumy, a także nadzieja na sukcesy w niedzielnych finałach, które rozpoczną się punktualnie o godzinie 13:02. Emocji z pewnością nie zabraknie – kibice w Krakowie mogą szykować się na widowisko na najwyższym światowym poziomie.