Gdy tylko ogłoszono, że Karol Nawrocki obejmie urząd prezydenta, w mediach i komentarzach społecznych natychmiast pojawiły się wzmianki o jego sportowej przeszłości. Nie jest tajemnicą, że w młodości trenował boks – i to z niemałym powodzeniem. Choć ostatecznie nie zdecydował się na zawodową karierę w ringu, jego dawny trener – Henryk Rychłowski – w rozmowie z dziennikiem Fakt przyznał, że Nawrocki miał wyjątkowy potencjał.
Bokserska przeszłość przyszłego prezydenta
Już 6 sierpnia 2025 roku Karol Nawrocki złoży przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym, oficjalnie obejmując urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W wyborczej dogrywce pokonał Rafała Trzaskowskiego. Zaraz po ogłoszeniu wyników zaczęły pojawiać się głosy przypominające o jego młodzieńczych związkach ze sportem – nie tylko tych pozytywnych. Krytycy przypominali domniemany udział w ustawkach kibiców Lechii Gdańsk. Choć nigdy tego nie udowodniono, wiadomo, że sporty walki nie były mu obce – ale w legalnym, sportowym wydaniu.
“Miał naturalny talent. Walczył widowiskowo”
Pasję do boksu zaszczepił mu wujek, Waldemar Nawrocki – były zawodnik i trener gdańskiego klubu RKS Stoczniowiec. Jednak pierwszym szkoleniowcem Karola Nawrockiego był Henryk Rychłowski. W rozmowie z Faktem nie ukrywał uznania dla swojego podopiecznego z dawnych lat.
– Miał świetne ciosy z obu rąk. Jego znakiem rozpoznawczym był lewy hak pod wątrobę i prawy sierpowy. Był mańkutem, czyli odwrotnie ustawionym zawodnikiem – prawa ręka z przodu, lewa kończyła akcję. Jego styl był bardzo efektowny: zejście w prawo, potem seria haków i sierpów – opowiadał trener.
Dlaczego więc porzucił boks? Powód był prozaiczny
Choć miał szansę na sportową karierę, rzeczywistość brutalnie zweryfikowała jego plany. Jak wspomina Rychłowski, przełom XX i XXI wieku to nie był dobry czas dla młodych bokserów w Polsce.
– Karol był mistrzem Wybrzeża. Ale przyszedł moment, gdy wszystko zaczęło się sypać. Polski system bokserski się rozpadł, likwidowano kluby, brakowało perspektyw. Wtedy postawił na edukację – podsumował trener.
Dziś Karol Nawrocki nie stoi już w ringu, ale na progu prezydentury. Choć rękawice odwiesił na kołek wiele lat temu, jego sportowa przeszłość pozostaje ciekawym – i nieco zaskakującym – wątkiem w życiorysie przyszłego prezydenta Polski.