Probierz ogłasza po meczu Polska – Malta. Słowa poszły w świat
Probierz podsumowuje mecz Polska – Malta. Jego słowa obiegły świat Selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Probierz, miał powody do większego zadowolenia po meczu z Maltą (2:0) niż po spotkaniu z Litwą. Choć cieszył się ze zdobytych sześciu punktów w eliminacjach do mistrzostw świata, nie ukrywał, że drużyna wciąż ma przed sobą wiele do poprawy. Nie owijał…
Probierz podsumowuje mecz Polska – Malta. Jego słowa obiegły świat
Selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Probierz, miał powody do większego zadowolenia po meczu z Maltą (2:0) niż po spotkaniu z Litwą. Choć cieszył się ze zdobytych sześciu punktów w eliminacjach do mistrzostw świata, nie ukrywał, że drużyna wciąż ma przed sobą wiele do poprawy. Nie owijał w bawełnę i wprost przyznał, że choć wynik jest satysfakcjonujący, to gra zespołu wymaga dalszej pracy. – Nie jestem hipokrytą – podkreślił Probierz na pomeczowej konferencji.
Mecz z Litwą pozostawił pewien niedosyt – Polacy grali wolno, momentami bez pomysłu, a wynik 2:1 był niepewny aż do 81. minuty. W starciu z Maltą sytuacja wyglądała już lepiej. Biało-Czerwoni dominowali na boisku, oddali więcej strzałów na bramkę i wygrali każdą połowę meczu. Dzięki temu fala krytyki pod adresem drużyny nie była tak intensywna jak po pierwszym spotkaniu.
—
Stan zdrowia kluczowych zawodników
Podczas konferencji prasowej Michał Probierz przekazał aktualne informacje na temat zdrowia swoich zawodników. Jednym z najbardziej niepokojących momentów meczu było zejście Jana Bednarka z boiska po uderzeniu w głowę. Selekcjoner wyjaśnił, że defensorowi Southampton z nosa leciała krew, a lekarze nie chcieli ryzykować jego dalszej gry, zwłaszcza że Bednarek niedawno zmagał się z kontuzją.
Jeśli chodzi o Janka Bednarka, to po uderzeniu w głowę leciała mu krew z nosa. Lekarze uznali, że nie warto ryzykować, dlatego został zdjęty z boiska – powiedział Probierz.
Trener odniósł się również do sytuacji Roberta Lewandowskiego, który pojawił się na murawie zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami.
Z Robertem Lewandowskim mieliśmy umowę, że wejdzie na boisko, jeśli zajdzie taka potrzeba. Ma drobne problemy zdrowotne, ale doceniam, że mimo to przyjechał na zgrupowanie i dał z siebie wszystko – zaznaczył selekcjoner.
Podobna sytuacja dotyczyła Matty’ego Casha. Trener nie chciał nadmiernie obciążać obrońcy Aston Villi, zwłaszcza że w klubie nie gra regularnie.
Matty wiedział, że w meczu z Maltą dostanie mniej minut, nie chcieliśmy podejmować ryzyka – dodał Probierz.
—
Analiza spotkania i refleksje selekcjonera
Probierz postanowił również przeanalizować oba mecze eliminacyjne. Przyznał, że choć wynik starcia z Litwą nie był przekonujący, nie zgadza się z opinią, że Polacy zagrali słabo.
Na spokojnie obejrzałem mecz z Litwą i nie zgodzę się, że zagraliśmy źle. Mieliśmy swoje sytuacje, choć rzeczywiście nie funkcjonowały dobrze stałe fragmenty gry. Staraliśmy się to poprawić w meczu z Maltą i widać było postęp – mieliśmy więcej strzałów na bramkę, o co prosiłem – podkreślił trener.
Dodał jednak, że nie zamierza popadać w samozachwyt.
To nie jest tak, że mamy sześć punktów i mogę powiedzieć, że jestem w pełni zadowolony. Wiem, że mamy swoje problemy, wiem, co musimy poprawić. Nie jestem hipokrytą. Rozumiem też, że dziennikarze mają swoją rolę i muszą nas krytykować – stwierdził Probierz.
—
Indywidualne oceny zawodników
Na konferencji prasowej selekcjoner odniósł się również do występu poszczególnych zawodników. Jednym z nazwisk, które często padało, był Jakub Kamiński.
Szkoda mi takich zawodników jak Kuba Kamiński. Włożył w ten mecz dużo serca, zrobił dobrą robotę, miał stuprocentową sytuację, ale nie udało mu się strzelić gola – ocenił Probierz.
Podczas meczu selekcjoner wyraźnie przeżywał niewykorzystaną sytuację Kamińskiego, a na konferencji wielokrotnie podkreślał, że skuteczność wciąż jest bolączką polskiej kadry – zarówno w meczu z Litwą, jak i Maltą.
Padło również pytanie o brak Jakuba Urbańskiego w składzie.
W reprezentacji jest 25 zawodników, nie każdy może grać. Powiedziałem Urbańskiemu już jesienią, że teraz będzie mu trudniej – musi cały czas coś udowadniać. Mam nadzieję, że jeśli zacznie regularnie grać w Monzie, to w przyszłości będzie mu łatwiej – wyjaśnił trener.
Nie zabrakło też pochwał. Łukasz Skorupski, który stanął między słupkami polskiej bramki, zebrał pozytywne recenzje za swój występ.
Skorupski był silnym punktem drużyny, pokazał, że można na niego liczyć. Oglądałem jego mecze w Bolonii i widziałem, że biła od niego pewność siebie. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz pomoże tej kadrze – powiedział Probierz.
—
Co dalej? Probierz obserwuje kadrę U-21
Selekcjoner już we wtorek uda się na mecz reprezentacji U-21, która zmierzy się z Ukrainą. Jest to dla niego ważny element budowania przyszłości polskiej kadry, dlatego zwraca dużą uwagę na młodych zawodników, którzy w przyszłości mogą zasilić pierwszy zespół.
Mimo że Polska zdobyła komplet punktów w dwóch pierwszych meczach eliminacji do Mistrzostw Świata, Michał Probierz nie popada w euforię. Ma świadomość, że przed drużyną jeszcze wiele pracy, zwłaszcza nad skutecznością i organizacją gry. Kolejne spotkania pokażą, czy selekcjonerowi uda się rozwiązać największe problemy reprezentacji Polski.