Problem z otoczeniem Wilfredo Leona. Zaczęły pojawiać się rysy, to już widać
Wilfredo Leon sprawił, że Bogdanka LUK Lublin stała się faworytem do czołowych miejsc w PlusLidze Wilfredo Leon, wicemistrz olimpijski, od momentu dołączenia do Bogdanki LUK Lublin, diametralnie zmienił postrzeganie tego klubu w świecie siatkówki. Jego zaangażowanie i forma przyciągnęły uwagę całej sportowej Polski. Chociaż drużyna przez pewien czas zajmowała nawet pierwsze miejsce w tabeli, ostatnie…
Wilfredo Leon sprawił, że Bogdanka LUK Lublin stała się faworytem do czołowych miejsc w PlusLidze
Wilfredo Leon, wicemistrz olimpijski, od momentu dołączenia do Bogdanki LUK Lublin, diametralnie zmienił postrzeganie tego klubu w świecie siatkówki. Jego zaangażowanie i forma przyciągnęły uwagę całej sportowej Polski. Chociaż drużyna przez pewien czas zajmowała nawet pierwsze miejsce w tabeli, ostatnie kolejki pokazały, że droga na szczyt nie będzie łatwa.
“Lublinianie są dokładnie tam, gdzie powinni być. Zespół zasługuje na uwagę i konsekwentnie wykonuje dobre ruchy. Nie nakładałbym jednak na nich presji, że muszą dojść do finału” – stwierdza Wojciech Drzyzga, były siatkarz i trener, w rozmowie z Interią. Jednocześnie wskazuje, że w otoczeniu Leona brakuje graczy z „grupy premium”.
—
Transfer Leona jako sukces sportowy i marketingowy
Przejście Wilfredo Leona do Bogdanki LUK Lublin było ogromnym wydarzeniem. Zespół, który w poprzednim sezonie zajął piąte miejsce, niespodziewanie wszedł na poziom międzynarodowy, przyciągając do PlusLigi jednego z najlepszych przyjmujących na świecie. Transfer stał się również sukcesem marketingowym – bilety na mecze w hali Globus w Lublinie wyprzedają się błyskawicznie, a podobne zjawisko można zaobserwować w innych miastach, gdzie gra drużyna z Lublina.
Na początku sezonu Bogdanka LUK pokazała się z bardzo dobrej strony. Nawet pod nieobecność Leona, który rozpoczął rozgrywki z opóźnieniem, drużyna potrafiła pokonać takich rywali jak Aluron CMC Warta Zawiercie. Seria zwycięstw pozwoliła Lublinowi na moment zająć fotel lidera PlusLigi.
—
Problemy w ostatnich kolejkach
Niestety, forma zespołu zaczęła ostatnio spadać. W ciągu sześciu ostatnich spotkań drużyna przegrała cztery razy, w tym z zespołami niżej notowanymi w tabeli, jak Steam Hemarpol Norwid Częstochowa czy Indykpol AZS Olsztyn. Po 16 kolejkach Lublin spadł na czwarte miejsce w tabeli, tracąc do lidera, Jastrzębskiego Węgla, już dziewięć punktów.
“Bardziej doświadczeni obserwatorzy ligi nie umieszczali Lublina wyżej niż na miejscach 4-6. I to jest w pełni zrozumiałe. Zespół przeszedł normalną drogę budowy i to bardzo dobrze. Klub organizacyjnie radzi sobie świetnie, a w mieście odżyła miłość do siatkówki. Za to należy im się złoty medal” – komentuje Drzyzga.
—
Brak zawodników z „grupy premium”
Mimo zaangażowania Leona, który jest 12. najlepiej punktującym zawodnikiem PlusLigi, drużyna ma problem z utrzymaniem stabilnej formy. Na początku sezonu błyszczał Bennie Tuinstra, jednak jego dyspozycja ostatnio się pogorszyła. Więcej szans otrzymuje Mikołaj Sawicki, ale wciąż nie prezentuje poziomu wystarczającego do rywalizacji z czołowymi drużynami.
“To dobrzy gracze ligowi, ale nie z najwyższej półki. Tuinstra to reprezentant Holandii, ale poziom tej drużyny jest dwa piętra niżej od naszej. Poza Wilfredo i brazylijskim libero Thalesem Bogdanka LUK nie ma zawodników z absolutnego topu” – ocenia Drzyzga.
—
Europejskie puchary i nadzieje na lepsze wyniki
Mimo trudności, oczekiwania wobec drużyny z Lublina są coraz większe. Bogdanka LUK po raz pierwszy w historii występuje w europejskich pucharach. W drugiej rundzie Pucharu Challenge wyeliminowała lidera ligi francuskiej, Tourcoing Lille Metropole. Bohaterem rewanżowego meczu znów okazał się Leon, który swoją serią 12 zagrywek odwrócił losy seta i zapewnił drużynie awans.
Nadzieje na sukces pozostają wysokie, a najbliższe tygodnie pokażą, czy zespół zdoła utrzymać się w czołówce PlusLigi i kontynuować dobrą passę w europejskich rozgrywkach.