Problemy Igi Świątek. Sekcja VIII regulaminu WTA nie zostawia złudzeń
Iga Świątek rozpoczyna właśnie swój 124. tydzień na szczycie rankingu WTA. Jednak jest to jedyna dobra wiadomość. Polka z różnych względów odpuściła sobie azjatycką część sezonu. To sprawia, że goniąca ją Aryna Sabalenka w tym tygodniu stanie przed niepowtarzalną szansą zbliżenia się do polskiej tenisistki. Może być jednak znacznie gorzej. Jeśli w Wuhan Białorusinka dojdzie…
Iga Świątek rozpoczyna właśnie swój 124. tydzień na szczycie rankingu WTA. Jednak jest to jedyna dobra wiadomość. Polka z różnych względów odpuściła sobie azjatycką część sezonu. To sprawia, że goniąca ją Aryna Sabalenka w tym tygodniu stanie przed niepowtarzalną szansą zbliżenia się do polskiej tenisistki. Może być jednak znacznie gorzej. Jeśli w Wuhan Białorusinka dojdzie przynajmniej do ćwierćfinału, to jeszcze przed WTA Finals, czyli dokładnie za trzy tygodnie, przeskoczy Świątek. I to bez kolejnego występu! Tłumaczymy.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Trwa końcówka sezonu WTA. Za nami już wszystkie cztery Wielkie Szlemy, a najlepsze zawodniczki świata przebywają obecnie w Azji, gdzie w poniedziałek rozpoczął się wracający do touru turniej WTA 1000 w Wuhan. Rywalizacja ze względu na pandemię koronawirusa ostatni raz odbyła się tam w 2019 r.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Przeczytaj również: Oto faworyt do przejęcia Igi Świątek. Rok temu wzbudził skandal. “Niemoralne”
W Wuhan, podobnie jak w Seulu i Pekinie, nie zobaczymy liderki rankingu WTA. Iga Świątek po US Open zdecydowała się wycofać ze wszystkich trzech turniejów w Azji. Początkowo swoją nieobecność tłumaczyła kwestiami fizycznymi, a następnie kłopotami osobistymi. W piątek jednak kompletnie zaskoczyła wszystkich.
Polka po trzech sezonach zakończyła współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, z którym wygrała pięć Wielkich Szlemów i weszła na szczyt rankingu WTA. Świątek zapowiedziała, że trwają już poszukiwania nowego szkoleniowca z zagranicy.
W rankingu WTA może zrobić się ciasno
W poniedziałek ukazał się najnowszy ranking WTA. Na początku warto zwrócić uwagę na najlepszą w karierze pozycję Magdaleny Fręch, która wskoczyła już na 27. lokatę. Na szczycie niezmiennie Iga Świątek, która rozpoczęła 124. tydzień jako liderka. Jednak poprzez nieobecność na turniejach, powoli do Polki zaczyna dochodzić jej najgroźniejsza rywalka — Aryna Sabalenka.
Białorusinka jest w ostatnich tygodniach w rewelacyjnej formie, choć w Pekinie nie wykorzystała niepowtarzalnej okazji. Odpadła w ćwierćfinale, co automatycznie oznaczało, że nawet zwycięstwo w trwającym obecnie Wuhan nie sprawi, że wyprzedzi Polkę.
Zwróć uwagę: Olbrzymie pieniądze dla finalistek z Pekinu. Może zakręcić się w głowie
Jednak Świątek ma się czego obawiać. Co prawda Sabalenka nie wyprzedzi od razu po Wuhan Polki, ale może zbliżyć się na minimalną różnicę, czego w tym sezonie jeszcze nie doświadczyła. Świątek ma obecnie 9785 pkt, a Sabalenka 8716 pkt, więc jeśli w chińskim turnieju zdobędzie 1000 pkt (tyle jest za wygranie całego turnieju) to strata Białorusinki będzie wynosić już tylko 69 pkt.
Niepowtarzalna szansa Aryny Sabalenki
Jednak tu pojawia się jedno “ale”. Z reguły punkty odejmowane są z konta zawodniczek po 52 tygodniach, dlatego też turnieje zazwyczaj odbywają się w tych samych terminach. Bywają wyjątki tak jak w tym roku Tokio, za które Świątek straciła już punkty, a turniej rozpocznie się dopiero pod koniec października. Łącznie straciła już 1100 pkt.
Inaczej sprawa się ma, jeśli chodzi o kończące sezon WTA Finals, do którego zbieranie punktów zakończy się 28 października, a to oznacza, że punkty z turnieju WTA w Chinach, Hongkongu i Meksyku nie będą miały znaczenia.
I tu na korzyść Sabalenki działa sekcja VIII regulaminu WTA, według której punkty za zeszłoroczne WTA Finals zostaną odpisane w poniedziałek (28 października) po ostatnim turnieju WTA odbywającym się przed rozpoczęciem kolejnego turnieju mistrzyń. Świątek zdobyła komplet 1500 pkt, a Sabalenka 625 pkt.
Regulamin WTA
Regulamin WTA (Foto: WTA)
Polecamy: Wojciech Fibak był w kontakcie z Tomaszem Wiktorowskim. Zdradza kulisy
Obecnie po odliczeniu tych punktów Świątek ma 8285 pkt, a Sabalenka 8091 pkt. To oznacza, że w Wuhan potrzebuje zaledwie 194 pkt, żeby wyprzedzić 28 października Polkę. Białorusinka w Chinach musi dojść przynajmniej do ćwierćfinału (215 pkt), żeby po odjęciu zdobyczy za WTA Finals w 2023 r. wrócić na szczyt rankingu WTA.
Nawet jeśli jej się to uda, to przewaga nad Świątek będzie minimalna, a to oznacza, że wszystko i tak rozstrzygnie się podczas WTA Finals w Rijadzie. Turniej rozpocznie się 2 listopada i potrwa do 9 listopada.
Zobacz także: Pasmo sukcesów Kamila Majchrzaka! Gigantyczny skok, aż trudno uwierzyć
Sabalenka turniej rangi 1000 w Wuhan rozpocznie od drugiej rundy, w pierwszej otrzymała wolny los. Zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku Alexandra Eala — Katerina Siniakova.