Robert Radwański na antenie Polsatu Sport był pod wrażeniem tego, jak Iga Świątek zaprezentowała się w meczu trzeciej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu z Danielle Collins. Liczy też na to, że Polka w drodze do ćwierćfinału odprawi Clarę Tauson.
Nie w pierwszej, nie w drugiej, a w trzeciej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu Iga Świątek zaprezentowała się z najlepszej strony. Polka nie miała żadnych problemów w pojedynku z Danielle Collins.
Wystarczy powiedzieć, że Amerykanka zdołała ugrać raptem pięć gemów (2:6, 3:6). A przypomnijmy, iż podczas turnieju rangi WTA 1000 w Rzymie na kortach ziemnych, Collins sensacyjnie ograła broniącą tytułu Świątek 6:1, 7:5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ewa Swoboda zaskoczyła. Tylko spójrz na te kreacje!
Bardzo pozytywnie na występ naszej tenisistki zareagował Robert Radwański. – Co do Collins, mamy z nią porachunki ewidentne, ale w jakimś stopniu Iga je tym razem na pewno wyrównała. To był tenisowy prztyczek w nos rywalki, pokazanie, że jest poza zasięgiem. Rywalizacja była jednostronna. Iga kontrolowała ten mecz, Amerykanka grała przez środek, ale biła od niej pełna bezradność. Iga gra o klasę lepiej, nawet nie ma co komentować. Iga miała gorsze mecze wcześniej, ale ten z Amerykanką był już pokazem siły – stwierdził ojciec Agnieszki i Urszuli Radwańskich.
Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie Świątek pokonała Polinę Kudermetową 7:5, 6:1, a w drugiej Caty McNally 5:7, 6:2, 6:1. Natomiast w czwartej Polka spotka się z rozstawioną z numerem 23. Clarą Tauson, która odprawiła Jelenę Rybakinę 7:6(6), 6:3. Radwański liczy na to, iż nasza tenisistka pójdzie za ciosem.
– Awans Tauson jest niespodzianką. Rybakina ma potencjał do roli numeru “jeden”, to jest ewidentne. Ma piękne uderzenia i byłem przekonany, że ona wygra, ale Dunka znalazła na nią sposób. Najwyraźniej Rybakina nie była w formie, z jakiej ją znaliśmy. Wierzę, że Iga sobie poradzi i tym razem – ocenił Radwański.
Ojciec sióstr Radwańskich zwrócił również uwagę na korty w Londynie. Podkreślił, że występuje tam kontrastowanie uderzeń. – Uderzasz z serwisu 200 km/h, po czym nagle stosujesz miękkie zagranie, następnie znowu z całej siły, by za chwilę zastosować skrót, czy w bok po krosie. (…) Jak ktoś to umie, to gra bardzo dobrze – wyznał.
Do pojedynku Świątek i Tauson dojdzie w poniedziałek, 7 lipca, ok. godziny 19:00 naszego czasu. Transmisja telewizyjna w Polsacie Sport 1, online na stronie i w aplikacji Polsat Box Go,