Przywódcy Kanady i Danii reagują na groźby Trumpa. “Nie ma najmniejszych szans”

Przywódcy Kanady i Danii reagują na groźby Donalda Trumpa: „Nie ma najmniejszych szans”

Premier Kanady Justin Trudeau stanowczo odrzucił sugestie Donalda Trumpa, jakoby Kanada mogła stać się częścią Stanów Zjednoczonych. Trudeau zareagował na wypowiedzi byłego prezydenta USA, który podważał suwerenność północnego sąsiada Ameryki, nazywając Kanadę „51. stanem USA”. W podobnym tonie premier Danii Mette Frederiksen odpowiedziała na roszczenia Trumpa dotyczące Grenlandii, podkreślając, że użycie siły przez USA w celu przejęcia kontroli nad terytorium zależnym Danii jest niewyobrażalne.

Trudeau odpowiada na groźby Trumpa

Premier Trudeau opublikował swoją odpowiedź na platformie X, gdzie jasno zadeklarował: „Nie ma najmniejszych szans na to, że Kanada stanie się częścią Stanów Zjednoczonych”. Podkreślił również wagę wzajemnych relacji handlowych i bezpieczeństwa między Kanadą a USA. „Pracownicy i społeczności obu naszych państw czerpią korzyści z tego, że jesteśmy dla siebie zarówno największymi partnerami handlowymi, jak i strategicznymi sojusznikami w dziedzinie bezpieczeństwa” – napisał Trudeau.

Groźby Trumpa, że Kanada mogłaby zostać wchłonięta przez USA, spotkały się z falą krytyki w Ottawie. Były prezydent wielokrotnie w grudniu 2024 roku nazywał Kanadę „51. stanem USA”, a Trudeau „gubernatorem”. Podkreślał, że Kanada powinna lepiej zabezpieczać swoje granice, aby ograniczyć napływ migrantów i narkotyków do Stanów Zjednoczonych, grożąc jednocześnie 25-procentowymi cłami na produkty kanadyjskie. Zdaniem Trumpa takie działania miałyby uczynić obywateli USA bogatszymi i przynieść jego administracji korzyści polityczne.

Duńska reakcja na plany wobec Grenlandii

Premier Danii Mette Frederiksen również odniosła się do kontrowersyjnych słów Trumpa, który sugerował możliwość użycia siły w celu przejęcia Grenlandii. W rozmowie z duńską telewizją TV2, Frederiksen powiedziała: „Nie potrafię wyobrazić sobie, że do tego dojdzie”. Podkreśliła jednocześnie wagę gospodarczej współpracy i sojuszniczych relacji z USA, apelując o zachowanie spokoju. „Chciałabym zaapelować do wszystkich o zachowanie spokoju. Gwarancją dobrych, wzajemnych relacji jest partnerstwo gospodarcze. Pragnę, żeby tak pozostało” – zaznaczyła premier.

Frederiksen dodała również, że Stany Zjednoczone są „bardzo bliskim sojusznikiem” Danii, ale wyraziła nadzieję, że amerykańskie zainteresowanie Grenlandią będzie przebiegać z poszanowaniem praw i interesów jej mieszkańców.

Trump o Grenlandii i Kanale Panamskim

Donald Trump podczas wtorkowego wystąpienia ponownie poruszył temat Grenlandii oraz Kanału Panamskiego, określając te strategiczne miejsca jako kluczowe dla interesów bezpieczeństwa narodowego USA i utrzymania globalnej równowagi sił. „Potrzebuję Grenlandii ze względu na bezpieczeństwo narodowe. Na wyspie mieszka tylko około 45 tysięcy ludzi i tak naprawdę nikt nie wie, czy Dania ma do niej prawo. Jeśli tak, to powinni ustąpić, ponieważ potrzebujemy jej, aby chronić wolny świat” – stwierdził Trump.

Były prezydent zasugerował, że Dania mogłaby spotkać się z sankcjami gospodarczymi i nałożeniem specjalnych ceł, jeśli nie zgodzi się na współpracę. Zapytany o możliwość interwencji wojskowej w sprawie Grenlandii lub Kanału Panamskiego, Trump odmówił wykluczenia takiego scenariusza. „Nie zamierzam się do tego zobowiązywać. Być może trzeba będzie coś zrobić” – dodał.

Napięcie na linii Kanada-USA i Dania-USA

Wypowiedzi Trumpa podważające suwerenność Kanady oraz roszczenia wobec Grenlandii wywołały napięcie na arenie międzynarodowej. Trudeau i Frederiksen jasno dali do zrozumienia, że ich kraje nie zamierzają ustępować w obliczu takich żądań. Dla Kanady i Danii kluczowe pozostaje utrzymanie silnych relacji gospodarczych i strategicznych z USA, ale przy jednoczesnym poszanowaniu swojej niezależności i praw terytorialnych.