Iga Świątek szykuje się do pierwszego meczu podczas WTA Finals w Rijadzie, ale już za dwa tygodnie polscy kibice otrzymają wyjątkową okazję, by znów zobaczyć ją w akcji na krajowych kortach. Liderka światowego rankingu poprowadzi reprezentację Polski w meczu Billie Jean King Cup, który odbędzie się w Gorzowie Wielkopolskim. To wydarzenie będzie pierwszym od ponad dwóch lat występem Świątek w oficjalnych rozgrywkach w Polsce.
A jeśli chodzi o inne szanse na zobaczenie Igi w naszej części Europy – nie ma ich wiele. W ostatnich latach Polka grała głównie w Niemczech, w turniejach w Stuttgarcie i Bad Homburg, choć zdarzało jej się też wycofywać z imprezy w Berlinie. W przeszłości jednak Świątek chętnie występowała także tuż za południową granicą – w Ostrawie, gdzie turniej WTA 500 przyciągał tłumy polskich fanów.
To właśnie tam, w 2020 roku, triumfowała Aryna Sabalenka, a rok później Anett Kontaveit, która w finale pokonała Marię Sakkari. Z kolei Sakkari wcześniej wyeliminowała Świątek. W 2022 roku raszynianka dotarła już do finału, gdzie po zaciętym trzysetowym pojedynku uległa Barborze Krejcikovej. Tamten mecz został później uznany za jeden z najlepszych spotkań sezonu.
WTA zaskakuje – Ostrawa wraca do kalendarza
Światowa organizacja tenisowa WTA ogłosiła kilka tygodni temu wstępny kalendarz na sezon 2026. Większych zmian w nim nie było, choć uwagę zwracała transformacja turnieju w Linzu – impreza WTA 500 zostanie przeniesiona na korty ziemne. W tym samym czasie, czyli w pierwszym tygodniu po Australian Open, zaplanowano również turniej w Abu Zabi (WTA 500) oraz zawody rangi 250 w Kluż-Napoce.
Dziś jednak WTA ogłosiła nowość – między 2 a 8 lutego 2026 roku do kalendarza wraca turniej w Ostrawie, tym razem jako impreza rangi WTA 250.
Co to oznacza dla Polek?
Prawdopodobieństwo, że zagra tam Iga Świątek, jest znikome. Tenisistki z czołowej dziesiątki rankingu bardzo rzadko biorą udział w turniejach tej rangi. Dodatkowo Polka po Australian Open z reguły odpoczywa przed kolejną częścią sezonu i przygotowuje się do występów na Bliskim Wschodzie – w Dosze i Dubaju. Turniej w Dosze, który należy do jej ulubionych, rozpoczyna się już 9 lutego, czyli zaledwie dziewięć dni po zakończeniu wielkoszlemowych zmagań w Melbourne.
Mimo to fani biało-czerwonych mogą mieć powody do radości – w Ostrawie mogą pojawić się inne reprezentantki Polski. Udział w turnieju mogłyby rozważyć Magda Linette lub Magdalena Fręch, które w ostatnich latach regularnie punktują w imprezach tej rangi. Dla kibiców z południa Polski, szczególnie ze Śląska, byłaby to świetna okazja, by zobaczyć je w akcji tuż za granicą.
Czesi będą mieli zatem dwa turnieje WTA w jednym sezonie – w lipcu tradycyjnie odbędzie się jeszcze impreza w Pradze. Tymczasem w Polsce, mimo rosnącej popularności tenisa, ponownie zabraknie zawodów z głównego cyklu WTA.