Radwańska w akcji, a Linette eliminuje pogromczynię Zheng. Polka kontra finalistka US Open
Oczywiście! Oto obszerna wersja artykułu w języku polskim: Magda Linette w drugiej rundzie WTA 1000 w Indian Wells! Pokonała groźną Stearns i zmierzy się z finalistką US Open Już pierwszy dzień głównej rywalizacji podczas prestiżowego turnieju WTA 1000 w Indian Wells dostarczył polskim kibicom wielu emocji. Wszystko za sprawą Magdy Linette, która jako jedyna z…
Oczywiście! Oto obszerna wersja artykułu w języku polskim:
Magda Linette w drugiej rundzie WTA 1000 w Indian Wells! Pokonała groźną Stearns i zmierzy się z finalistką US Open
Już pierwszy dzień głównej rywalizacji podczas prestiżowego turnieju WTA 1000 w Indian Wells dostarczył polskim kibicom wielu emocji. Wszystko za sprawą Magdy Linette, która jako jedyna z polskich reprezentantek musiała rozpoczynać zmagania od pierwszej rundy. Poznanianka nie otrzymała bowiem “wolnego losu”, w przeciwieństwie do Igi Świątek i Magdaleny Fręch, i musiała stawić czoła wymagającej rywalce – Peyton Stearns.
Mimo że Amerykanka nie należy jeszcze do ścisłej światowej czołówki, to w ostatnich tygodniach prezentowała bardzo dobrą formę. Najlepszym dowodem na to było jej niedawne zwycięstwo nad mistrzynią olimpijską z Paryża, Qinwen Zheng, podczas turnieju w Dubaju. To właśnie ta sensacyjna wygrana sprawiła, że wielu ekspertów upatrywało w Stearns groźnej przeciwniczki dla Magdy Linette. Polka jednak udowodniła swoją klasę i po trzech setach zaciętej walki pokonała Amerykankę 6:4, 4:6, 6:3.
Teraz przed 33-letnią poznanianką jeszcze większe wyzwanie. W drugiej rundzie Indian Wells zmierzy się z finalistką US Open 2024 – Jessicą Pegulą.
Linette nie miała łatwej drogi do Indian Wells – kontuzja i napięty kalendarz
Magda Linette w ostatnich tygodniach rywalizowała w różnych zakątkach świata. Po występach na Bliskim Wschodzie przeniosła się do Meksyku, gdzie wzięła udział w turnieju WTA 500 w Meridzie. Tam jednak jej przygoda zakończyła się przedwcześnie – w drugiej rundzie zmuszona była kreczować w starciu z Zeynep Sonmez. Powodem były problemy zdrowotne, a konkretnie ból w lewej kostce.
33-latka dwukrotnie konsultowała się wówczas z fizjoterapeutą i ostatecznie podjęła decyzję o rezygnacji z dalszej gry, by uniknąć poważniejszego urazu. To rozsądne podejście było konieczne, ponieważ w perspektywie miała kolejne ważne starty – w tym właśnie Indian Wells.
Jednak brak odpowiednio wysokiego rankingu oznaczał, że Linette nie mogła liczyć na przywilej rozstawienia i rozpoczęcia turnieju od drugiej rundy. W przeciwieństwie do Świątek czy Fręch, Polka musiała od razu przystąpić do rywalizacji w pierwszym dniu zmagań. Jej przeciwniczką była dobrze znana jej zawodniczka – Peyton Stearns.
Stearns – groźna przeciwniczka, która zaskoczyła Qinwen Zheng
Choć Linette i Stearns wielokrotnie występowały razem w deblu, to w singlu jeszcze nigdy nie miały okazji się zmierzyć. Pierwszy ich bezpośredni pojedynek zapowiadał się więc bardzo ciekawie.
Amerykanka miała za sobą dobre tygodnie – w turnieju WTA 1000 w Dubaju dotarła do trzeciej rundy, gdzie przegrała dopiero z późniejszą triumfatorką, Mirrą Andriejewą. Wcześniej jednak sprawiła dwie ogromne niespodzianki – wyeliminowała Ons Jabeur, a później ograna została przez nią również mistrzyni olimpijska, Qinwen Zheng.
Te wyniki były jasnym sygnałem dla Magdy Linette, że czeka ją trudna batalia. I faktycznie – spotkanie Polki z Amerykanką przyniosło trzy niezwykle zacięte sety.
Pierwszy set dla Linette – przełamanie w kluczowym momencie
Mecz rozpoczął się od pewnej gry serwisowej obu zawodniczek. Linette szybko dostrzegła słabszy bekhend rywalki i konsekwentnie próbowała to wykorzystywać. Z kolei Stearns opierała swoją taktykę na agresywnym forhendzie i częstym wywieraniu presji na Polkę.
Przełomowy moment pierwszej partii nadszedł w czwartym gemie, gdy Linette miała trzy okazje na przełamanie serwisu Amerykanki. Pierwsza przepadła pechowo – dropszot Polki zatrzymał się na taśmie. Kolejna również nie przyniosła skutku, ale trzecia już tak – Stearns popełniła błąd z forhendu i Linette wyszła na prowadzenie 3:1.
Niestety, Polka nie zdołała utrzymać przewagi – w kolejnym gemie sama straciła serwis. Jednak w końcówce to ona wykazała się większym opanowaniem. W dziesiątym gemie, gdy Amerykanka musiała utrzymać podanie, by pozostać w grze, Linette przełamała ją do zera i wygrała pierwszego seta 6:4.
Drugi set dla Stearns – Amerykanka odwróciła losy gry
Zwycięstwo w pierwszym secie dodało Linette pewności siebie. Polka dobrze weszła w drugą partię, jednak Stearns zaczęła coraz śmielej dyktować warunki gry.
W trzecim gemie Amerykanka przełamała Linette i choć Polka miała okazję na odrobienie strat, nie udało jej się tego dokonać. Kluczowy moment przyszedł w szóstym gemie, gdy Stearns popełniła dwa podwójne błędy serwisowe, a Linette dostała aż cztery break pointy. Żadnego nie wykorzystała, co ostatecznie zaważyło na losach seta.
Stearns utrzymała przewagę i wygrała 6:4, doprowadzając do decydującej partii.
—
Trzeci set – wielki powrót Linette!
Po krótkiej przerwie, w trakcie której Linette skonsultowała się z Agnieszką Radwańską, Polka wróciła na kort z nowym nastawieniem. Początek decydującego seta jednak nie był dla niej udany – Stearns przełamała ją już w pierwszym gemie i po chwili prowadziła 2:0.
Linette wówczas wyglądała na sfrustrowaną, ale nie zamierzała się poddawać. Z każdą kolejną wymianą zaczęła przejmować inicjatywę. Najpierw odrobiła stratę przełamania, a potem… poszła za ciosem.
W decydujących minutach meczu Polka wygrała aż pięć gemów z rzędu, odwracając losy pojedynku. W ósmym gemie Stearns zdołała jeszcze wygrać własne podanie, ale Linette nie pozwoliła jej na więcej. Przy stanie 5:3 Polka miała własny serwis na zakończenie meczu. Nie zmarnowała tej okazji – posłała asa i przypieczętowała zwycięstwo 6:4, 4:6, 6:3.
—
W drugiej rundzie Linette kontra Pegula!
Po trudnym starciu z Peyton Stearns, Magdę Linette czeka jeszcze większe wyzwanie – zmierzy się z rozstawioną z “trójką” finalistką US Open 2024, Jessicą Pegulą. Amerykanka to jej dobra przyjaciółka, ale na korcie sentymenty nie będą miały znaczenia.
Czy Polka sprawi kolejną niespodziankę? Przekonamy się już wkrótce!