Reprezentacja Polski znowu wygrywa i jest liderem! Brawo, brawo
Polska na dobrej drodze do powrotu do elity mistrzostw świata. Kolejna wygrana Biało-Czerwonych! Reprezentacja Polski rozpoczęła mistrzostwa świata Dywizji 1A od mocnego akcentu, wygrywając 4:1 z Rumunią. W drugim meczu turnieju Biało-Czerwoni zmierzyli się z Japonią i ponownie mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Już w pierwszej tercji Polacy objęli prowadzenie. W 7. minucie Olaf Bizacki…
Polska na dobrej drodze do powrotu do elity mistrzostw świata. Kolejna wygrana Biało-Czerwonych!
Reprezentacja Polski rozpoczęła mistrzostwa świata Dywizji 1A od mocnego akcentu, wygrywając 4:1 z Rumunią. W drugim meczu turnieju Biało-Czerwoni zmierzyli się z Japonią i ponownie mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Już w pierwszej tercji Polacy objęli prowadzenie. W 7. minucie Olaf Bizacki pokonał bramkarza Japonii Issę Otsukę strzałem z niebieskiej linii. Tuż po zdobytej bramce drużyna uczciła to wydarzenie kołyską — Bizacki kilka godzin wcześniej został ojcem. Przed końcem pierwszej tercji wynik na 2:0 podwyższył Patryk Krężołek. Choć Japończycy dwukrotnie grali w przewadze, Polacy prezentowali się solidnie w defensywie.
W drugiej tercji kibice nie doczekali się goli. Najlepszą okazję mieli Japończycy, gdy w 35. minucie Shogo Nakajima próbował pokonać Tomasza Fuczika, ale polski bramkarz spisał się znakomicie.
Trzecia tercja to dalsza dobra gra w obronie Biało-Czerwonych. Niestety, na sześć sekund przed końcową syreną Yuto Osawa zdobył bramkę dla Japonii, wykorzystując grę w przewadze oraz wycofanie bramkarza przez rywali. Na szczęście na więcej Japończyków już nie było stać i Polska mogła cieszyć się z drugiego zwycięstwa w turnieju.
Po dwóch kolejkach Polska jest liderem grupy z kompletem punktów. W kolejnych spotkaniach Biało-Czerwoni zmierzą się jeszcze z Włochami (30 kwietnia), Ukrainą (1 maja) oraz Wielką Brytanią (3 maja). Dwie najlepsze drużyny awansują do elity mistrzostw świata.
Warto przypomnieć, że rok temu Polska po raz pierwszy od 22 lat zagrała w elicie, choć zakończyła tam rywalizację na ostatnim miejscu bez zwycięstwa. Mimo to występ został w kraju oceniony bardzo pozytywnie. Teraz podopieczni Roberta Kalabera walczą o szybki powrót na najwyższy poziom rozgrywek.