Rosną obawy o Igę Świątek. “To nie funkcjonuje”
Iga Świątek z trudem awansowała do trzeciej rundy turnieju w Madrycie. Eksperci zaniepokojeni formą Polki Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie, jednak jej gra pozostawiła wiele do życzenia. Spotkanie z Alexandrą Ealą, które miało być dla Polki formalnością, okazało się trudnym i wyczerpującym pojedynkiem. Choć to wiceliderka światowego rankingu ostatecznie…
Iga Świątek z trudem awansowała do trzeciej rundy turnieju w Madrycie. Eksperci zaniepokojeni formą Polki
Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie, jednak jej gra pozostawiła wiele do życzenia. Spotkanie z Alexandrą Ealą, które miało być dla Polki formalnością, okazało się trudnym i wyczerpującym pojedynkiem. Choć to wiceliderka światowego rankingu ostatecznie wyszła z tej konfrontacji zwycięsko, styl, w jakim to zrobiła, wywołał lawinę komentarzy wśród dziennikarzy i ekspertów.
Już sam początek rywalizacji nie ułożył się po myśli Świątek. Filipińska tenisistka, która w tym sezonie sprawiła niespodziankę pokonując Igę w Miami, po raz kolejny postawiła Polce twarde warunki. Eala wygrała pierwszego seta, a dopiero w kolejnych partiach Świątek zdołała odwrócić losy spotkania i zwyciężyć 4:6, 6:4, 6:2.
Dla wielu obserwatorów to kolejny sygnał, że coś nie działa tak, jak powinno. Problemy Polki zaczęły się już po powrocie do rywalizacji po głośnej wpadce dopingowej i rozpoczęciu współpracy z nowym szkoleniowcem, Wimem Fissettem. Kibice liczyli, że sezon na mączce przyniesie odrodzenie “starej Igi”, jednak jak na razie nie widać oczekiwanej poprawy.
Niepokojące komentarze ekspertów: “To już nie ta sama Iga”
Występ Świątek w meczu z Ealą był szeroko komentowany w mediach społecznościowych. Tomasz Lis napisał:
„Od kilku miesięcy Iga jest bezradna w meczu z sobą. To dla niej o wiele trudniejsza rywalka niż wszystkie konkurentki. (…) Co nie zmienia tego, że moje wsparcie dla niej jest bezwarunkowe. Jak za 10 lat będzie nr 50, to się to nie zmieni”.
Z kolei Mateusz Ligęza z Radia ZET odniósł się do zmiany na stanowisku trenera:
„Mylne było wrażenie, że Świątek była samograjem na mączce. Po prostu stworzyła rewelacyjny duet z Tomkiem Wiktorowskim. Dziś męczy się na tej nawierzchni. Krążą legendy, że oczekiwania od Wima Fissette’a na Madryt, Rzym i Paryż to obronionych ok. 3000 pkt. Ciemne chmury?”
W podobnym tonie wypowiedział się Seweryn Czernek:
„Chyba można już śmiało powiedzieć, że duet Iga Świątek – Wim Fissette nie funkcjonuje. Polka miała poprawić jakość gry, a tymczasem widzimy solidny regres. Ok, na wprowadzenie zmian potrzeba czasu, ale trochę go już minęło. Smutno patrzy się obecnie na Igę na korcie…”
Pomimo trudności, Świątek ostatecznie odniosła zwycięstwo i zapewniła sobie miejsce w trzeciej rundzie. Jej kolejną rywalką będzie Czeszka Linda Nosková, która pokonała Marię Lourdes Carlé 7:5, 6:1. Przed Polką kolejna szansa na udowodnienie, że potrafi wrócić do swojej najlepszej dyspozycji – pytanie tylko, czy aktualna forma na to pozwoli.