Rozbiła Coco Gauff i nie mogła się powstrzymać. “Sabalenka mnie zabije”
Ćwierćfinałowy hit w Stuttgarcie długo układał się po myśli Coco Gauff, ale gdy wydawało się, że Amerykanka kontroluje wydarzenia na korcie, Jasmine Paolini błyskawicznie odwróciła losy seta, a jak się później okazało także całego meczu. Włoszka wygrała 6:4, 6:3 i zameldowała się w półfinale. O finał powalczy z Aryną Sabalenką, o czym w zabawny sposób…
Ćwierćfinałowy hit w Stuttgarcie długo układał się po myśli Coco Gauff, ale gdy wydawało się, że Amerykanka kontroluje wydarzenia na korcie, Jasmine Paolini błyskawicznie odwróciła losy seta, a jak się później okazało także całego meczu. Włoszka wygrała 6:4, 6:3 i zameldowała się w półfinale. O finał powalczy z Aryną Sabalenką, o czym w zabawny sposób wspomniała tuż po zakończeniu sobotniej rywalizacji z Amerykanką.
– Chcę mieć realne szanse na zwycięstwa w takich meczach. Kiedyś z czołówką przegrywałam 2:6, 1:6… — powiedziała w pomeczowej rozmowie na korcie tuż po pokonaniu Gauff. – No dobra, może nie powinnam tego mówić, bo jutro Sabalenka mnie zabije – dodała wyraźnie rozbawiona Włoszka, odnosząc się do czekającego ją pojedynku z Białorusinką.
Liderka rankingu WTA awans do najlepszej “4” niemieckich zawodów zapewniła sobie kilka godzin wcześniej, kiedy to w ćwierćfinale okazała się lepsza od Elise Mertens. W pierwszym secie tenisistka z Mińska miała sporo problemów i wygrała tylko 6:4. W drugiej partii jej dominacja była już jednak ogromna — partia zakończyła się triumfem faworytki 6:1.
Sabalenka i Paolini grały ze sobą w Miami. Włoszka woli o tym nie pamiętać
Sabalenka i Paolini miały okazję zmierzyć się już w tym sezonie. Doszło do tego w Miami i co ciekawe również była to walka o finał. I wtedy faktycznie miał miejsce pogrom — zawodniczka z Białorusi rozbiła swoją rywalkę 6:2, 6:2.
Zobacz także: Klęska Coco Gauff w Stuttgarcie. Amerykanka była zupełnie rozbita
Zanim jednak Włoszka dostanie szansę rewanżu, w Stuttgarcie odbędzie się pierwszy półfinał z udziałem Jekateriny Aleksandrowej i pogromczyni Igi Świątek, czyli Jeleny Ostapenko. Rosjanka i Łotyszka na kort centralny wyjdą o godz. 13.00. Po zakończeniu tego meczu swój pojedynek rozpoczną Sabalenka i Paolini.