Rozstał się z Igą Świątek. Nie wyszło mu z wielkim polskim talentem. To koniec
.Tomasz Berkieta ma 18 lat i uważany jest obecnie za największą tenisową nadzieję w polskim tenisie. Nikt inaczej o nim nie mówi od czerwca ubiegłego roku. Dotarł wówczas do finału juniorskiego French Open. Jak się okazuje, w nowym roku młody tenisista rozstał się z dwoma trenerami o ustalonej renomie. W rozmowie z “Super Expressem” poinformował,…
.Tomasz Berkieta ma 18 lat i uważany jest obecnie za największą tenisową nadzieję w polskim tenisie. Nikt inaczej o nim nie mówi od czerwca ubiegłego roku. Dotarł wówczas do finału juniorskiego French Open.
Jak się okazuje, w nowym roku młody tenisista rozstał się z dwoma trenerami o ustalonej renomie. W rozmowie z “Super Expressem” poinformował, że nie współpracuje już z Piotrem Sierzputowskim i Maciejem Ryszczukiem. Nie wszyscy wiedzieli o ich rozstaniu.
Berkieta nie trenuje już z Sierzputowskim. Decyzja o pożegnaniu została uzgodniona
Sierzputowski był szkoleniowcem Igi Świątek, gdy ta sięgała po swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy. Ich drogi rozeszły się jesienią 2022 roku. Ryszczuk to znakomity specjalista od przygotowania fizycznego. Również szerszej publiczności dał się poznać jako postać ze sztabu najlepszej polskiej tenisistki.
– Piotr zaczął współpracować z Dalmą Galfi, która zajmuje miejsce w okolicach 150 WTA. Ciężko mu pogodzić ATP z WTA. Tym bardziej, że Dalma ostatnio dostała się do Australian Open. Musiał więc wyjechać z nią na trzy tygodnie, a to jest okres przygotowawczy. To byłoby ciężkie do pogodzenia, więc podjęliśmy decyzję, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozstanie się – tłumaczy Berkieta w rozmowie z “Super Expressem”.
– Maciek też doświadczenie miał duże, wiele się nauczyłem, więc bardzo dobrze go wspominam – dodaje. – Z Maćkiem rozstaliśmy na początku tego roku. Też ze współpracy z nim wyciągam dużo pozytywów.
Co ciekawe, w sztabie nastolatka nadal pozostaje… mama. To ona była jego pierwszą nauczycielką na korcie. Swego czasu też grała w tenisa. Rozwój kariery uniemożliwiła jej kontuzja.
– Mama ma swoje miejsce w sztabie szkoleniowym, zajmuje się na przykład uspokajaniem mojej gry. Zawsze jest fajnie wyjść z mamą na kort, to trochę takie rodzinne spędzanie czasu. Mama jest też od techniki. Ona ją zbudowała i ona jej pilnuje – zaznacza finalista młodzieżowego Roland Garros.
Tomasz Berkieta: Rywal zagrał najlepszy tenis, jaki w życiu widziałem/