Ruszyli na pomoc Świątek. Skandalista pod ścianą, znów próbował zaatakować

Skandal dopingowy Igi Świątek i medialne zaczepki Nicka Kyrgiosa – pełny obraz sytuacji

Minęło już ponad miesiąc od wybuchu kontrowersji związanej z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego Igi Świątek. Mimo upływu czasu sprawa wciąż wywołuje emocje w środowisku tenisowym, a jednym z jej najgłośniejszych komentatorów pozostaje australijski tenisista Nick Kyrgios. Sportowiec, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi i działań, ponownie skupił na sobie uwagę, wykorzystując finał United Cup jako okazję do medialnego ataku na Polkę. Jednak tym razem jego słowa wywołały falę krytyki, a kibice wzięli w obronę wiceliderkę rankingu WTA.

Początek kontrowersji

Na przełomie listopada i grudnia 2024 roku tenisowy świat wstrzymał oddech, gdy Iga Świątek poinformowała, że jeden z sierpniowych testów antydopingowych wykazał obecność zakazanej substancji – trimetazydyny – w jej organizmie. Sprawa od razu wzbudziła ogromne poruszenie, szczególnie że Polka od lat uchodzi za wzór sportowej uczciwości.

Świątek, korzystając z pomocy prawników i ekspertów, udowodniła, że obecność substancji była wynikiem zanieczyszczenia fabrycznego partii leku z melatoniną. Dzięki temu uniknęła poważniejszych konsekwencji, a okres jej zawieszenia ograniczono do jednego miesiąca. Decyzja ta podzieliła środowisko tenisowe – jedni uważali ją za sprawiedliwą, inni za zbyt łagodną.

W gronie krytyków znalazła się między innymi Simona Halep, która wcześniej została znacznie surowiej ukarana za podobne przewinienie. Jeszcze większy szum medialny wywołał jednak Nick Kyrgios, który nie omieszkał skomentować sprawy w swoim stylu.

Kyrgios w ogniu krytyki

Australijski tenisista znany jest z wybuchowego charakteru i bezkompromisowych opinii, które często wywołują kontrowersje. Już w listopadzie, komentując zamieszanie wokół Jannika Sinnera, który w pierwszej połowie sezonu nie przeszedł jednej z kontroli dopingowych, Kyrgios pisał w mediach społecznościowych: „Nasz sport jest ugotowany”. Gdy światło dzienne ujrzała sytuacja Igi Świątek, tenisista nie mógł się powstrzymać od kolejnych zaczepnych uwag.

Wydawało się, że wraz z początkiem nowego sezonu Kyrgios skoncentruje się na własnej karierze i zmniejszy swoją aktywność w mediach społecznościowych. Jednak podczas zmagań w United Cup ponownie dał o sobie znać. Tym razem jego uwagę przykuł wpis dziennikarza Bastiena Fachana w serwisie X (dawniej Twitter).

Fachan opublikował zdjęcie Igi Świątek schodzącej z kortu po przegranym secie, trzymającej w ręku notes Rolanda Garrosa, i podpisał je: „Jeden z najstraszniejszych widoków w tenisie”. Kyrgios szybko zareagował, dodając ironiczny komentarz: „I ze wszystkimi innymi pomocami”. Tym wpisem sprowokował lawinę negatywnych komentarzy pod swoim adresem.

Kibice w obronie Świątek

Fani Igi Świątek natychmiast stanęli w obronie swojej idolki. W odpowiedziach na wpis Kyrgiosa nie brakowało uszczypliwości i kąśliwych uwag. „Nawet najlepsze wsparcie nie pomoże Ci zdobyć pięciu tytułów Wielkiego Szlema” – napisał profil „Z kortu”. Inny użytkownik ironizował: „Naprawdę masz przyszłość w komedii, powinieneś się na tym skupić, skoro tenis nie jest już Twoim biznesem”.

Nie brakowało również odniesień do obecnej fryzury Kyrgiosa, która stała się obiektem żartów w internecie. Fala krytyki była tak intensywna, że można przypuszczać, iż Australijczyk na pewien czas wycofa się z publicznego komentowania sprawy Świątek.

Czy Kyrgios wyciągnie wnioski?

Czy lawina nieprzychylnych komentarzy skłoni Nicka Kyrgiosa do refleksji? Tego dowiemy się w najbliższych dniach. Pewne jest jednak, że jego wypowiedzi, zamiast szkodzić Idze Świątek, jedynie wzmacniają solidarność jej fanów i podkreślają ich wsparcie dla polskiej tenisistki. Tymczasem sama Świątek, skupiona na przygotowaniach do kolejnych turniejów, stara się unikać medialnego szumu, który od miesięcy towarzyszy jej karierze.