Sabalenka nie miała litości. 65 minut i koniec
Aryna Sabalenka z impetem rozpoczyna sezon 2025 w Brisbane Aryna Sabalenka, liderka światowego rankingu WTA, zaprezentowała imponującą formę na otwarcie sezonu 2025. Białorusinka rozpoczęła swoją rywalizację w turnieju WTA 500 w Brisbane od drugiej rundy, gdzie zmierzyła się z Renatą Zarazuą. Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Sabalenki, która potrzebowała zaledwie 65 minut, aby triumfować nad…
Aryna Sabalenka z impetem rozpoczyna sezon 2025 w Brisbane
Aryna Sabalenka, liderka światowego rankingu WTA, zaprezentowała imponującą formę na otwarcie sezonu 2025. Białorusinka rozpoczęła swoją rywalizację w turnieju WTA 500 w Brisbane od drugiej rundy, gdzie zmierzyła się z Renatą Zarazuą. Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Sabalenki, która potrzebowała zaledwie 65 minut, aby triumfować nad niżej notowaną rywalką. W drugim secie Sabalenka nie straciła ani jednego gema, co w tenisowym żargonie określane jest jako „bajgiel”.
Początek sezonu 2025 w tenisowym świecie
Choć rok 2025 oficjalnie rozpocznie się dopiero 1 stycznia, świat tenisa już od kilku dni żyje rozgrywkami nowego sezonu. W trakcie gdy jedni zawodnicy, jak Iga Świątek, biorą udział w drużynowym turnieju United Cup, inni wybierają indywidualne starty w australijskich turniejach przygotowujących do Australian Open. Aryna Sabalenka zdecydowała się na udział w prestiżowym turnieju WTA 500 w Brisbane, który stanowi ważny punkt w kalendarzu tenisowym na początku roku.
Dominacja liderki rankingu w meczu z Renatą Zarazúą
Jako najwyżej rozstawiona zawodniczka w Brisbane, Sabalenka miała wolny los w pierwszej rundzie i czekała na swoją rywalkę w drugiej fazie turnieju. Meksykanka Renata Zarazúa, obecnie zajmująca 75. miejsce w rankingu WTA, okazała się przeciwniczką liderki. Zarazúa wcześniej pokonała wyżej notowaną Wiktorię Tomową z Bułgarii (53. WTA) w dwóch setach (6:0, 6:3).
W starciu z Sabalenką Meksykanka pokazała się z dobrej strony jedynie w pierwszym secie. Sabalenka szybko objęła prowadzenie 3:0, ale Zarazúa zdołała odpowiedzieć przełamaniem powrotnym, doprowadzając do stanu 2:3. Obie zawodniczki przez kolejne gemy skutecznie broniły swoich podań, aż do wyniku 5:4 dla Sabalenki. W decydującym momencie liderka rankingu ponownie przełamała Zarazúę i zakończyła partię wynikiem 6:4 w 36 minut.
“Bajgiel” w drugim secie
Drugi set był już popisem siły i precyzji Sabalenki. Białorusinka dominowała w każdej wymianie, nie pozostawiając Meksykance żadnych szans. W ciągu 29 minut Sabalenka wygrała seta wynikiem 6:0, trzykrotnie przełamując podanie przeciwniczki. Tenisistka nie oddała ani jednego gema, co w środowisku tenisowym nazywane jest „bajglem”.
Cały mecz zakończył się wynikiem 6:4, 6:0 na korzyść Sabalenki, a liderka rankingu potrzebowała do tego zaledwie 65 minut.
Kolejne wyzwanie: Julia Putincewa
W kolejnej rundzie Aryna Sabalenka zmierzy się z Julią Putincewą, 29. rakietą świata. Kazaszka w swoim pierwszym meczu w Brisbane pokonała Amerykankę McCartney Kessler (67. WTA) 6:2, 7:5. Pojedynek Putincewej z Sabalenką zaplanowano na 2 stycznia, a pierwszy serwis przewidziano na godzinę 2:00 czasu polskiego.
Sabalenka już na początku sezonu udowadnia, że jest w doskonałej formie i gotowa, by walczyć o najwyższe cele. Jej występ w Brisbane z pewnością zyskał uwagę tenisowego świata, który z niecierpliwością czeka na kolejne mecze liderki rankingu.