Sabalenka reaguje na decyzję jej rosyjskiej rywalki. “Co ty mi robisz?”
Aryna Sabalenka awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA w Stuttgarcie bez rozegrania choćby jednego meczu. Wszystko przez to, że jej rywalka w 1/8 finału – Anastasija Potapowa – wycofała się z rywalizacji przez odnowioną kontuzję. Białorusinka nie ukrywała zdziwienia takim obrotem wydarzeń. Sabalenka już przed startem turnieju była jedną z największych faworytek do zwycięstwa, a okazuje…
Aryna Sabalenka awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA w Stuttgarcie bez rozegrania choćby jednego meczu. Wszystko przez to, że jej rywalka w 1/8 finału – Anastasija Potapowa – wycofała się z rywalizacji przez odnowioną kontuzję. Białorusinka nie ukrywała zdziwienia takim obrotem wydarzeń.
Sabalenka już przed startem turnieju była jedną z największych faworytek do zwycięstwa, a okazuje się, że ostatecznie w Stuttgarcie może zagrać maksymalnie trzy mecze i wyjechać z trofeum. Białorusinka rywalizację w Niemczech rozpocznie dopiero za kilka dni, od ćwierćfinału. Jej rywalką będzie Elise Mertens lub Diana Sznajder.
Sabalenka zdziwiona po niespodziewanym awansie. “Martwiłam się”
Liderka rankingu WTA nie zagra w 1/8 finału turnieju w Stuttgarcie, bo jej rywalka – Anastasija Potapowa – wycofała się z zawodów. Rosjanka w mediach społecznościowych poinformowała, że odnowiła się jej kontuzja. W 1/16 finału pokonała Clarę Tauson po blisko trzygodzinnym meczu 2:6, 7:6, 6:3.
Jak zareagowała Sabalenka na tak “wywalczony” awans do ćwierćfinału? Nie ukrywała zaskoczenia i przyznała, że martwiła się o koleżankę i postanowiła się z nią skontaktować.
– Tak, to trochę dziwne, ale martwiłam się o nią, czy wszystko z nią w porządku, więc do niej napisałam, żeby się zorientować w całej sytuacji. “Co ty mi robisz? Mój kolejny mecz jest w sobotę” – napisałam mniej więcej. Tak, to trochę dziwne, ale już dostosowaliśmy plan treningowy i wygląda na to, że czeka mnie dużo siłowni – powiedziała liderka rankingu WTA podczas konferencji prasowej.
Już dzisiaj – w środę 16 kwietnia – do gry wkroczy za to Iga Świątek. Reprezentantka Polski w 1/8 finału zagra z Chorwatką Janą Fett. Świątek będzie zdecydowaną faworytką – jej rywalka zajmuje dopiero 153. miejsce w rankingu WTA. Ich spotkanie rozpocznie się nie wcześniej niż o godzinie 17:00, po meczu Magdaleny Fręch z Sarą Errani. Zachęcamy do śledzenia obu tych starć w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.