Sabalenka Wspomina, Jak Mówiono Jej, Że „Nie Ma Talentu” Jako Młoda Zawodniczka
Aryna Sabalenka została numerem 1 na świecie w rankingu WTA w 2024 roku, choć niektórzy mówili kiedyś tej trzykrotnej mistrzyni Wielkiego Szlema, że nie ma talentu. Sabalenka stoczyła epicką walkę z Igą Świątek o końcoworoczną pozycję liderki rankingu po raz drugi z rzędu. Pod koniec 2023 roku Świątek wyprzedziła Białorusinkę, zdobywając tytuł w finałach WTA….
Aryna Sabalenka została numerem 1 na świecie w rankingu WTA w 2024 roku, choć niektórzy mówili kiedyś tej trzykrotnej mistrzyni Wielkiego Szlema, że nie ma talentu.
Sabalenka stoczyła epicką walkę z Igą Świątek o końcoworoczną pozycję liderki rankingu po raz drugi z rzędu. Pod koniec 2023 roku Świątek wyprzedziła Białorusinkę, zdobywając tytuł w finałach WTA.
Jednak w tym roku Sabalenka nie została pozbawiona sukcesu. Przegrana Świątek z przyszłą mistrzynią, Coco Gauff, w tegorocznych finałach WTA, zapewniła, że Polka nie była w stanie wyprzedzić swojej rywalki przed końcem 2024 roku.
Sabalenka przegrała z Gauff w półfinale, ale mimo to mogła świętować, gdy podczas finałów WTA została uhonorowana trofeum jako liderka rankingu, zanim turniej zakończył się w sobotę.
Kontrast między stylami Sabalenki i Świątek jest jednym z czynników, które sprawiają, że ich rywalizacja jest tak interesująca. Choć obie zawodniczki są potężnymi uderzającymi z końca kortu, Sabalenka ma nieco większą siłę, podczas gdy Polka porusza się szybciej po korcie.
Może to wydawać się niewyobrażalne teraz, ale gdy Sabalenka pojawiła się po raz pierwszy w Tourze WTA, niektórzy sądzili, że jej siłowy styl gry oznacza, że brakuje jej talentu i że będzie w stanie grać jedynie jako twarda uderzająca z końcowej linii.
Sabalenka opowiedziała o tym podczas wywiadu w programie “Served with Andy Roddick”. 26-latka przyznała, że bycie ciężko pracującą zawodniczką ułatwiło jej ignorowanie krytyki i skupienie się na doskonaleniu techniki.
„Przyszłam do touru jako ta, która mocno uderza, i słyszałam przez większość mojej kariery, że nie jestem utalentowana, że potrafię tylko uderzać piłki i jestem dobra na końcowej linii. Muszę popracować nad stabilnością i jestem wielką serwującą – i tyle”.
„Byłam po prostu pracowitą zawodniczką, mogłam cały dzień spędzać na korcie, ciągle pracując, próbując znaleźć właściwe uderzenie i odpowiednią technikę dla siebie”.
Białorusinka zachowała swój potężny styl gry, ale znacznie poprawiła także inne elementy. Sabalenka przypisuje swojemu trenerowi, Antonowi Dubrovowi, zasługi za poprawę w grze defensywnej.
„Potem zaczęliśmy pracować z moim trenerem, który jest dość młody, ale miał wizję, że mogę być nie tylko agresywną zawodniczką, ale także bronić się, używać slice’u. Powiedziałabym, że w końcu wszystko zaczęło współgrać”.
Tegoroczna mistrzyni Australian Open i US Open uważa, że nie wygrałaby żadnego turnieju Wielkiego Szlema, gdyby nie poprawiła różnorodności swojej gry, co wywiera dodatkową presję na przeciwniczki.
„Powiedziałabym, że nie wygrałabym Wielkiego Szlema, gdyby nie poprawa w uderzeniach, obronie, serwisie. Nie chodzi tylko o silne serwowanie, ale o wywieranie presji przez zmianę rytmu. Myślę, że to właśnie pomogło mi wygrać wszystkie te turnieje”.
„Posiadanie tej różnorodności wywiera ogromną presję na przeciwniczki. Czuję, że gdy wchodzą na kort, mogę po prostu przełamać ich obronę, a one nie będą w stanie zagrać piłki w odpowiednie miejsce”.