Sabalenka wstawiła zdjęcie z Dohy i się zaczęło. Wylała się fala krytyki
Aryna Sabalenka wraca do rywalizacji po Australian Open. Ogromna krytyka piłek tenisowych przed turniejem w Doha Aryna Sabalenka ponownie przystępuje do rywalizacji po występie w Australian Open, gdzie doszła aż do finału. Białorusinka, podobnie jak liderka światowego rankingu Iga Świątek, była w wysokiej formie, lecz obie tenisistki musiały uznać wyższość jednej zawodniczki – Madison Keys,…
Aryna Sabalenka wraca do rywalizacji po Australian Open. Ogromna krytyka piłek tenisowych przed turniejem w Doha
Aryna Sabalenka ponownie przystępuje do rywalizacji po występie w Australian Open, gdzie doszła aż do finału. Białorusinka, podobnie jak liderka światowego rankingu Iga Świątek, była w wysokiej formie, lecz obie tenisistki musiały uznać wyższość jednej zawodniczki – Madison Keys, która ostatecznie triumfowała w Melbourne. Teraz najlepsze tenisistki świata przenoszą się do Kataru, gdzie rozpoczną rywalizację w prestiżowym turnieju WTA 1000 w Dosze.
Jednak zanim jeszcze rozpoczęły się pierwsze mecze w Doha, Sabalenka zwróciła uwagę na palący problem, który od dłuższego czasu wzbudza kontrowersje w kobiecym tourze – jakość piłek tenisowych. Białorusinka zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie, które natychmiast wywołało burzę komentarzy.
—
Kontrowersje wokół piłek tenisowych. Aryna Sabalenka publikuje wymowne zdjęcie
Sabalenka w swojej relacji na Instagramie zamieściła fotografię przedstawiającą dwie piłki tenisowe. Jedna z nich była nowa, prosto z opakowania, natomiast druga – używana zaledwie przez 25 minut podczas treningu – wyglądała na kompletnie zużytą. „Szalona różnica” – podpisała zdjęcie Białorusinka, wyraźnie sugerując, że jakość piłek pozostawia wiele do życzenia.
Post momentalnie wywołał reakcję wśród kibiców, ekspertów i innych tenisistów. Wielu zgodziło się z Sabalenką, krytykując stan piłek używanych podczas turniejów WTA. „To szalone! Muszę jednak przyznać, że Dunlop Fort to jedna z najgorszych piłek tenisowych, jakimi kiedykolwiek grałem!” – napisał jeden z kibiców. Inny dodał: „To niedopuszczalne! Zawodnicy powinni mieć większy wpływ na wybór piłek oraz standardy dotyczące nawierzchni kortów.”
Kwestia piłek od dawna budzi kontrowersje w środowisku tenisowym, a w przeszłości wielokrotnie poruszała ją także Iga Świątek. Polka, jako liderka rankingu WTA, niejednokrotnie zwracała uwagę na problem związany z jakością piłek, podkreślając, że ich szybkie zużycie wpływa nie tylko na komfort gry, ale także zwiększa ryzyko kontuzji.
—
Eksperci nie zostawiają suchej nitki na jakości piłek
Do dyskusji włączyli się również eksperci tenisowi, którzy nie ukrywają swojego niezadowolenia. W Polsce temat ten skomentował m.in. Hubert Błaszczyk, który w ostrych słowach skrytykował aktualny stan piłek używanych w turniejach WTA. „Coraz więcej takich zdjęć z różnych turniejów. Większość piłek, które mamy obecnie w tourze, to szmelc, który po trzech gemach nadaje się do podania czworonogowi” – stwierdził bez ogródek Błaszczyk.
Z kolei Adam Romer, dziennikarz i ekspert tenisowy, przypomniał, że temat jakości piłek nie jest nowy. „Widzę, że mniej więcej po 20 latach wraca w tourze temat piłek. Wtedy rozważano zmianę ich wielkości lub wagi, bo gra była za szybka. Dziś problemem jest ich jakość po kilku gemach. Choć to tak naprawdę kłopot bogatego – im mniejszy turniej, tym dłużej trzeba grać starymi piłkami” – zauważył Romer.
—
Dlaczego jakość piłek jest tak ważnym problemem w tenisie?
Jakość piłek tenisowych ma kluczowe znaczenie dla przebiegu rywalizacji, ponieważ ich właściwości wpływają zarówno na rotację, jak i na tempo gry. W przeszłości wielu zawodników i zawodniczek narzekało na różnice w piłkach używanych podczas różnych turniejów – nie tylko pod względem ich wytrzymałości, ale także odczuwalnej wagi oraz odbicia.
Piłki Dunlop Fort, które były używane podczas Australian Open i będą stosowane również w Doha, od dawna mają mieszane opinie wśród tenisistów. Wielu zawodników uważa, że zbyt szybko tracą one swoje właściwości, co prowadzi do większego wysiłku fizycznego i zwiększa ryzyko urazów.
Iga Świątek w zeszłym roku wielokrotnie podkreślała, że gra zużytymi piłkami utrudnia utrzymanie stabilnego poziomu gry i może powodować problemy zdrowotne. Podobne opinie wyrażały inne czołowe zawodniczki, w tym Jessica Pegula czy Ons Jabeur.
—
Czy organizatorzy turniejów WTA podejmą działania?
Pomimo licznych skarg ze strony zawodniczek i ekspertów, organizatorzy turniejów jak dotąd nie wprowadzili znaczących zmian w zakresie standardów dotyczących piłek. Decyzje o wyborze piłek są podejmowane na poziomie współpracy z producentami i sponsorami, co często prowadzi do sytuacji, w której zawodnicy muszą dostosować się do różnych typów piłek w zależności od turnieju.
Nie wiadomo, czy problem poruszony przez Sabalenkę skłoni władze WTA do podjęcia konkretnych kroków. Wiadomo jednak, że temat zyskuje coraz większy rozgłos, a jeśli więcej zawodniczek zacznie publicznie wyrażać swoje niezadowolenie, presja na organizatorów może wzrosnąć.
Tymczasem tenisistki, w tym Iga Świątek i Aryna Sabalenka, przygotowują się do startu w turnieju WTA 1000 w Doha, gdzie ponownie zmierzą się ze światową czołówką. Niezależnie od tego, kto wygra w Katarze, jedno jest pewne – temat jakości piłek nie zniknie tak szybko z tenisowej debaty.