Hubert Hurkacz w półfinale turnieju ATP 250 w Genewie! Pokonał Taylora Fritza i idzie po finał
Hubert Hurkacz zameldował się w półfinale turnieju ATP 250 w Genewie, prezentując tenis na najwyższym poziomie. 28-letni wrocławianin w imponującym stylu ograł rozstawionego z numerem 1 Taylora Fritza 6:3, 7:6(7-5), nie tracąc przy tym ani razu własnego podania. Amerykanin, który według wielu był głównym kandydatem do końcowego triumfu, musiał uznać wyższość Polaka. Przed Hurkaczem teraz walka o finał z niżej notowanym Sebastianem Ofnerem, a później możliwe starcie z samym Novakiem Djokoviciem.
Polak przystępował do ćwierćfinałowego meczu w znakomitym nastroju. W pierwszej rundzie gładko ograł Arthura Cazaux 6:3, 6:4, a następnie w jeszcze bardziej przekonującym stylu pokonał Arthura Rinderknecha 6:4, 6:1. Prawdziwym wyzwaniem miał być jednak dopiero pojedynek z Taylorem Fritzem – czwartym tenisistą świata według najnowszego rankingu ATP.
Już początek starcia pokazał, że Hurkacza czeka wymagające zadanie. W pierwszym i trzecim gemie musiał bronić break pointów, ale zachował zimną krew i nie dopuścił do przełamania. W czwartym gemie sam doczekał się okazji i mimo że Fritz obronił dwa break pointy, to przy trzeciej szansie Polak był już bezbłędny i objął prowadzenie 3:1.
Od tego momentu obaj zawodnicy pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe. Hurkacz oddał przy podaniu tylko dwa punkty, a Fritz zaledwie jeden. Pierwszy set zakończył się szybkim zwycięstwem Polaka 6:3, a cała partia trwała zaledwie 34 minuty.
Drugi set mógł rozpocząć się idealnie dla Polaka – miał on szansę na przełamanie już w pierwszym gemie, ale Fritz się obronił. Później nie było już okazji ani z jednej, ani z drugiej strony, choć przy stanie 4:4 Hurkacz prowadził 30:0 i był blisko przełamania. Amerykanin jednak wyszedł z opresji, zdobywając cztery kolejne punkty.
O losach drugiego seta zadecydował tie-break. Lepiej rozpoczął go Fritz, wychodząc na prowadzenie 3:1. Hurkacz szybko jednak odrobił straty, a przy stanie 6:5 miał piłkę meczową przy serwisie rywala. Wykorzystał ją bez wahania, kończąc całe spotkanie i meldując się w półfinale.
W meczu o finał Hurkacz zmierzy się z Sebastianem Ofnerem, sklasyfikowanym na 128. miejscu w rankingu ATP. Austriak sprawił sporą niespodziankę, eliminując w ćwierćfinale wyżej notowanego Karena Chaczanowa 4:6, 6:4, 6:4. Jeśli Polak wygra i awansuje do finału, bardzo możliwe, że po drugiej stronie siatki stanie legendarny Novak Djoković, rozstawiony w Genewie z numerem 2.
Czy Hurkacz sięgnie po tytuł? Przekonamy się już wkrótce. Jedno jest pewne — forma, którą prezentuje, daje nadzieję na coś wielkiego.
https://x.com/atptour/status/1925604441069166646?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1925604441069166646%7Ctwgr%5Ec4d87412f88a646987f60941d493e5da0e5d2efb%7Ctwcon%5Es1_c10&ref_url=https%3A%2F%2Fpulsembed.eu%2Fp2em%2FogCDZBccd%2F