Sensacja na start United Cup. Faworytka poległa po trzech godzinach walki
Sensacja na otwarcie United Cup: Xinyu Gao pokonała faworyzowaną Beatriz Haddad Maię Już pierwszy dzień zmagań w ramach United Cup przyniósł ogromną niespodziankę. Brazylijska tenisistka Beatriz Haddad Maia, od lat zajmująca miejsce w czołówce rankingu WTA, przegrała po dramatycznym meczu z mało znaną Chinką, Xinyu Gao. To starcie trwało aż 3 godziny i 20 minut…
Sensacja na otwarcie United Cup: Xinyu Gao pokonała faworyzowaną Beatriz Haddad Maię
Już pierwszy dzień zmagań w ramach United Cup przyniósł ogromną niespodziankę. Brazylijska tenisistka Beatriz Haddad Maia, od lat zajmująca miejsce w czołówce rankingu WTA, przegrała po dramatycznym meczu z mało znaną Chinką, Xinyu Gao. To starcie trwało aż 3 godziny i 20 minut i zakończyło się triumfem 27-letniej zawodniczki, która w rankingu zajmuje dopiero 175. miejsce i nigdy wcześniej nie zdołała zakwalifikować się do turnieju wielkoszlemowego.
United Cup wystartował: Polacy w grze
United Cup to nowy turniej drużynowy, który łączy rywalizację mężczyzn i kobiet, a w tegorocznej edycji biorą udział również Polacy. Reprezentacja Polski, z Igą Świątek i Hubertem Hurkaczem w składzie, została przydzielona do grupy B, gdzie zmierzy się z Norwegią i Czechami. Liderka polskiej kadry, Iga Świątek, rozpocznie swoje mecze 30 grudnia starciem z Norweżką Malene Helgo, a 1 stycznia spotka się z czołową czeską zawodniczką, Karoliną Muchovą.
Tymczasem w innych grupach rywalizacja już nabiera tempa. W meczu otwarcia Kazachstan pokonał Hiszpanię 2:1, a kolejne emocje zapewniło spotkanie Chin z Brazylią w grupie E. Właśnie w tym meczu doszło do sensacyjnego wyniku, który zaskoczył zarówno kibiców, jak i ekspertów.
Niespodziewana zmiana w składzie Chin
Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju w chińskiej reprezentacji doszło do istotnej zmiany. Z rywalizacji musiała wycofać się złota medalistka igrzysk olimpijskich w Paryżu, Qinwen Zheng, która była główną nadzieją swojej drużyny na dobry wynik w rozgrywkach grupowych. Jej miejsce zajęła Xinyu Gao – zawodniczka o niewielkim doświadczeniu w wielkich turniejach, która do tej pory rywalizowała głównie w turniejach ITF.
Gao, nigdy wcześniej nie przebrnęła eliminacji do turniejów wielkoszlemowych, a w starciu z Beatriz Haddad Maią była zdecydowaną outsiderką. Brazylijka, zajmująca 11. miejsce w rankingu WTA, w zeszłym roku osiągnęła półfinał Roland Garros, a niedawno dotarła do ćwierćfinału US Open. Wszystko wskazywało na łatwe zwycięstwo faworytki.
Zacięta walka zakończona sensacją
Mecz jednak zaskoczył wszystkich. Już od początku spotkania Xinyu Gao pokazała, że nie zamierza łatwo ustępować pola wyżej notowanej rywalce. Pierwszy set był niezwykle wyrównany, a ostatecznie padł łupem Haddad Mai, która wygrała 7:5.
Druga partia przyniosła jednak zmianę dynamiki. Chinka zaczęła grać odważniej i bardziej precyzyjnie, zmuszając Brazylijkę do popełniania błędów. Set zakończył się zwycięstwem Gao 6:4, co wprowadziło jeszcze większe emocje przed decydującą odsłoną meczu.
W trzecim secie obie zawodniczki walczyły o każdy punkt. Przy stanie 6:5 dla Gao Brazylijka miała szansę na przedłużenie meczu, jednak popełniła kilka kluczowych błędów, co pozwoliło Chince zamknąć spotkanie wynikiem 7:5.
Historyczny triumf Gao
Wygrana Xinyu Gao to jedna z największych sensacji pierwszego dnia United Cup. Nieznana dotąd szerzej tenisistka pokonała jedną z najlepszych zawodniczek świata, co jest ogromnym sukcesem zarówno dla niej samej, jak i chińskiego tenisa.
Mecz ten z pewnością zapisze się w historii jako przykład tego, jak determinacja i wola walki mogą przechylić szalę zwycięstwa nawet w najbardziej nierównym starciu. Gao udowodniła, że w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych, a każdy mecz zaczyna się od wyniku 0:0.
Co dalej w United Cup?
Po sensacyjnym starcie turnieju kibice z jeszcze większym zainteresowaniem czekają na kolejne mecze. Reprezentacja Polski, w której nadzieje pokładane są głównie w Idze Świątek i Hubercie Hurkaczu, ma przed sobą trudne wyzwania, ale polscy zawodnicy wielokrotnie udowadniali, że potrafią radzić sobie z presją.
United Cup dopiero się rozpoczął, a już dostarczył kibicom wielu emocji. Jeśli dalsze mecze będą równie zacięte, możemy spodziewać się prawdziwego święta tenisa.