Mirra Andriejewa za burtą turnieju w Bad Homburg. Straciła panowanie nad sobą i przegrała. Świątek w ścisłej czołówce WTA
Mirra Andriejewa nie dołączy do Igi Świątek w półfinale turnieju WTA 250 w Bad Homburg. Młoda Rosjanka zupełnie nie poradziła sobie z presją w meczu z Lindą Noskovą. Frustracja, błędy i niesportowe zachowanie – wszystko to sprawiło, że przegrała spotkanie 3:6, 3:6 i pożegnała się z turniejem. Jej porażka ma również ogromne znaczenie dla Świątek, która w najnowszym rankingu WTA zanotuje awans.
Polka wcześniej pewnie wywalczyła awans do półfinału, pokonując Jekatierinę Aleksandrową 6:4, 7:6(5). W walce o finał zmierzy się z Jasmine Paolini. Po meczu Igi rozegrano dwa kolejne ćwierćfinały – najpierw Jessica Pegula ograła Emmę Navarro 6:4, 1:6, 6:3, a następnie doszło do niespodzianki w starciu Andriejewej z Noskovą.
Andriejewa straciła nerwy. Kopnięcie rakiety i seria błędów
18-letnia Andriejewa, klasyfikowana obecnie na 7. miejscu w rankingu WTA, była wyraźną faworytką starcia z 30. na świecie Lindą Noskovą. Początkowo mecz był wyrównany – obie tenisistki pilnowały własnych gemów serwisowych. Jednak przy stanie 3:2 to Czeszka przełamała jako pierwsza, a chwilę później utrzymała swoje podanie i wyszła na prowadzenie 5:2.
Rosjanka miała jeszcze jedną szansę na odrobienie strat – przy 4:2 wywalczyła breakpointa, jednak nie potrafiła go wykorzystać. Noskova nie oddała prowadzenia i zamknęła pierwszą partię wynikiem 6:3.
Początek drugiego seta zapowiadał poprawę w grze Rosjanki. Wygrała pierwszego gema i naciskała rywalkę w drugim. Gdy jednak nie zdołała jej przełamać, coś w niej pękło. Ze złości kopnęła rakietę i od tego momentu jej zachowanie na korcie stało się coraz bardziej nerwowe. Andriejewa gestykulowała, złościła się po każdym nieudanym zagraniu, a przy stanie 3:2 nawet uderzała się po udzie.
Rosyjska faworytka odpada. Z korzyścią dla Świątek
Przy stanie 3:3 presja i frustracja zaczęły przejmować kontrolę. Andriejewa zaczęła popełniać podwójne błędy serwisowe i proste pomyłki. Noskova bezwzględnie to wykorzystała, zdobyła przełamanie, a potem bez większych problemów zakończyła mecz.
Ostatecznie Czeszka zwyciężyła 6:3, 6:3 i w półfinale zmierzy się z Pegulą. Zawiedziona Andriejewa popełniła aż dwa podwójne błędy serwisowe w kluczowym gemie i zakończyła mecz uderzeniem w siatkę – symbolicznym obrazem całego jej występu.
Na wyniku zyskała także Iga Świątek. Nie tylko uniknie ewentualnego spotkania z Andriejewą w finale, ale też awansuje przed nią w rankingu WTA. Dzięki porażce Rosjanki, Polka tuż przed Wimbledonem na pewno znajdzie się w najlepszej piątce światowego zestawienia. Obecnie zajmuje 8. pozycję, ale już wiadomo, że po turnieju w Bad Homburg przesunie się w górę.