Sensacja w Poznaniu! Beniaminek poskromił Lecha. Szalone cztery minuty
Bolesna porażka Lecha Poznań! Kolejorz po raz pierwszy w tym sezonie musiał uznać wyższość rywala na własnym boisku. Drużyna prowadzona przez Nielsa Frederiksena przez długie fragmenty dominowała nad Motorem Lublin, ale ostatecznie przegrała 1:2 z beniaminkiem, który okazał się niezwykle skuteczny. O wyniku meczu przesądziły szalone cztery minuty. Faworyt kontra beniaminek Sobotnie spotkanie miało być…
Bolesna porażka Lecha Poznań! Kolejorz po raz pierwszy w tym sezonie musiał uznać wyższość rywala na własnym boisku. Drużyna prowadzona przez Nielsa Frederiksena przez długie fragmenty dominowała nad Motorem Lublin, ale ostatecznie przegrała 1:2 z beniaminkiem, który okazał się niezwykle skuteczny. O wyniku meczu przesądziły szalone cztery minuty.
Faworyt kontra beniaminek
Sobotnie spotkanie miało być dla Lecha Poznań kolejną okazją do potwierdzenia doskonałej formy i dopisania trzech punktów. Kolejorz wygrał cztery z ostatnich pięciu meczów ligowych, pokonując Koronę Kielce 3:2, Śląsk Wrocław 1:0, Jagiellonię Białystok 5:0 i Stal Mielec 2:0. Jedyną porażką w tym czasie była przegrana 0:1 z Resovią w Pucharze Polski.
Po drugiej stronie boiska stanęli piłkarze Motoru Lublin, beniaminka PKO Ekstraklasy, który w pięciu poprzednich meczach odniósł dwa zwycięstwa: 2:1 nad Śląskiem Wrocław i 1:0 nad Górnikiem Zabrze. Przegrali jednak z Jagiellonią 0:2 i Stalą Mielec 0:1. Największym zaskoczeniem była porażka w Pucharze Polski z Unią Skierniewice po rzutach karnych.
Dobry początek Lecha, później Motor się odgryzał
Przed meczem większość ekspertów stawiała na pewne zwycięstwo Lecha. Pierwsze minuty spotkania to potwierdzały – gospodarze od razu rzucili się do ataku, chcąc szybko zdobyć gola i kontrolować dalszy przebieg meczu.
W 24. minucie Ishak otworzył wynik meczu płaskim strzałem, pokonując Kacpra Rosę. Wydawało się, że Kolejorz będzie zdobywał kolejne bramki, ale druga z nich, strzelona przez Ishaka, została anulowana po interwencji VAR-u z powodu spalonego.
Motor Lublin, mimo początkowej przewagi Lecha, coraz lepiej radził sobie na boisku. Kilka minut po bramce Ishaka goście wyrównali po golu Samuela Mraza. Beniaminek miał nawet szansę na podwyższenie wyniku na 3:1, ale ponownie interweniował VAR, anulując drugą bramkę Mraza.
Ostatecznie Motor nie pozwolił Lechowi na wyrównanie, a sensacyjne zwycięstwo na stadionie lidera Ekstraklasy stało się faktem.
Lech Poznań nadal prowadzi w tabeli PKO Ekstraklasy, ale drugi Raków Częstochowa traci do Kolejorza już tylko dwa punkty. Trzecia Jagiellonia, która rozegra swój mecz w niedzielę, ma cztery punkty straty.