Sensacyjna mistrzyni Europy jest z Polski. Odważny atak, który dał złoto
Anna Wielgosz nie była faworytką do złota w finale zmagań na 800 metrów w halowych mistrzostwach Europy. Tytuł miała zabrać młoda Szwajcarka Audrey Werro, która imponowała od stycznia, przyjechała do Holandii z najlepszym czasem w Europie. A Polka zaimponowała w finale, zaczęła go na ostatniej pozycji. A później niespodziewanie zaatakowała i odpierała kolejne ataki. Aż…
Anna Wielgosz nie była faworytką do złota w finale zmagań na 800 metrów w halowych mistrzostwach Europy. Tytuł miała zabrać młoda Szwajcarka Audrey Werro, która imponowała od stycznia, przyjechała do Holandii z najlepszym czasem w Europie. A Polka zaimponowała w finale, zaczęła go na ostatniej pozycji. A później niespodziewanie zaatakowała i odpierała kolejne ataki. Aż do samego końca! Wygrała złoto z czasem 2:02.09.
W tych mistrzostwach Europy polska reprezentacja miała właściwie tylko jednego pewniaka do złota – płotkarza Jakuba Szymańskiego. I on nie zawiódł, w piątek to złoto wywalczył. Był pewny siebie, pewny swoich możliwości, przyjechał do Apedoorn z najlepszym czasem w Europie.Tyle że kandydatek i kandydatów do podium było w ekipie Biało-Czerwonych więcej. Anna Wielgosz była jedną z nich. Tyle że rolę Szymańskiego w kobiecych zmaganiach na 800 metrów miała pełnić 20-letnia Szwajcarka Audrey Werro. Juniorska wicemistrzyni świata z Cali z 2022 roku, bliska “złamania” już w tym roku dwóch minut w hali. Polce to się jeszcze nie udało, choć taki też jest jej cel.
Halowe Mistrzostwa Europy w Apeldoorn. Znakomity bieg Anny Wielgosz. Drugie złoto dla Polski w Holandii31-letnia zawodniczka Resovii miała słodko-gorzki sezon 2024. Pobiła rekord życiowy w półfinale mistrzostw Europy w Rzymie, w finale też uzyskała na stadionie czas poniżej 2 minut, ale nie obroniła medalu z Monachium. A później zawaliła zmagania na igrzyskach w Paryżu. To spowodowało, że dokonała radykalnej zmiany, bo taką jest praca z nowym trenerem. A ona zaczęła trenować pod okiem męża Marcina.I wyniki już było widać tej zimy. A finał w Apeldoorn był popisem Anny Wielgosz.
Tu miała rządzić i dzielić Werro, groźna była Słowenka Anita Horvath, broniąca srebrnego medalu ze Stambułu. One też prowadziły, a Polka po zejściu znalazła się na ostatniej, szóstej pozycji. Szybko jednak przeszła w okolice trzeciego miejsca, już po pierwszym okrążeniu. A na drugim objęła prowadzenie. Werro biegła za nią, w połowie dystansu równo z Polką była Słowenka Horvat. Ostatnie okrążenie rozpoczęły już w sprinterskim tempie. Chciały dogonić Polkę, wyprzedzić ją. Zwłaszcza Clara Liberman z Francji, najbardziej aktywna. I nie były w stanie. Już wchodząc w ostatni łuk Anna mogła być właściwie pewna, że ma złoto. Bo doskonale zarządzała siłami, miała jeszcze ich tyle, by spokojnie wpaść pierwsza na metę.
A Werro się potknęła na ostatnim okrążeniu, biegła w tłoku na czwartej pozycji. Upadła, skończyła 25 sekund po wszystkich rywalkach, zakrywała twarz.
– Bardzo lubię oglądać biegi, moje, rywalek, wcześniejszych gwiazd. Wgrywałam sobie te taktyki. Jestem przeszczęśliwa, dziękuję rodzinie, bo przez ostatnie pół roku nie było mnie w domu za wiele – mówiła w TVP Sport. I dodała, że miała sporo przeciwności, nawet dzisiaj, w Holandii. – Dobrze, że ten bieg tak szybko mijał, bo utrzymać koncentrację przez trzy dni z rzędu nie jest łatwo. Życzę każdemu takiej chwili.- Mój plan był taki, by być z przodu, może nawet od początku. Uznałam, że spróbuję po 200 metrach – zaznaczyła.
Wyniki finału HME w Apeldoorn – bieg na 800 metrów kobiet:1. Anna Wielgosz (Polska) – 2:02.092. Clara Liberman (Francja) – 2:02.323. Anita Horvat (Słowenia) – 2:02.524. Eloisa Coiro (Włochy) – 2:02.595. Rachel Pellaud (Szwajcaria) – 2:03.876. Audrey Werro (Szwajcaria) – 2:27.37