Sensacyjny awans i złoto Kubackiego. Niemcy byli wściekli. “Druga seria wypaczona”
Sensacyjny triumf Kubackiego i Stocha w Seefeld. Niemcy nie kryli oburzenia: „To była loteria!” 1 marca – data wyjątkowa dla polskich skoków Pierwszy dzień marca to jedna z najważniejszych dat w historii polskich skoków narciarskich. Tego właśnie dnia, w 2019 roku, na Mistrzostwach Świata w Narciarstwie Klasycznym w austriackim Seefeld, polscy skoczkowie Dawid Kubacki i…
Sensacyjny triumf Kubackiego i Stocha w Seefeld. Niemcy nie kryli oburzenia: „To była loteria!”
1 marca – data wyjątkowa dla polskich skoków
Pierwszy dzień marca to jedna z najważniejszych dat w historii polskich skoków narciarskich. Tego właśnie dnia, w 2019 roku, na Mistrzostwach Świata w Narciarstwie Klasycznym w austriackim Seefeld, polscy skoczkowie Dawid Kubacki i Kamil Stoch dokonali rzeczy niezwykłej – zajęli dwa najwyższe miejsca na podium w konkursie na skoczni normalnej HS 109. Kubacki sięgnął po złoty medal, a Stoch zdobył srebro, co było absolutną sensacją, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich pozycje po pierwszej serii zawodów.
Jednak ten spektakularny sukces nie obył się bez kontrowersji. Warunki pogodowe, które panowały tamtego dnia, wywołały falę krytyki. Niemieccy skoczkowie i ich sztab szkoleniowy nie kryli frustracji, twierdząc, że konkurs został wypaczony przez kapryśną aurę.
Powrót MŚ do Seefeld po 34 latach i dominacja Niemców
Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym w 2019 roku odbywały się w dniach 20 lutego – 3 marca. Dla austriackiego Seefeld było to wyjątkowe wydarzenie, ponieważ po 34 latach ponownie stało się areną walki o medale. Austriaccy kibice mieli powody do radości – ich reprezentanci zdobyli w skokach narciarskich trzy srebrne i dwa brązowe medale. Niemniej jednak, to Niemcy okazali się najbardziej utytułowaną nacją w tej dyscyplinie.
Już 23 lutego Markus Eisenbichler triumfował w zawodach na dużej skoczni, a w kolejnych dniach niemieckie drużyny mężczyzn i kobiet zdobyły złoto w konkursach drużynowych. Zdawało się, że nasi zachodni sąsiedzi mają w Seefeld niemal patent na złote medale. Wszystko jednak miało się zmienić 1 marca, gdy na normalnej skoczni rozegrano konkurs indywidualny mężczyzn.
Chaos pogodowy i nieprzewidywalne wyniki
Zawody na skoczni HS 109 odbywały się w skrajnie trudnych warunkach atmosferycznych. Zmienny i porywisty wiatr, a także intensywne opady deszczu i śniegu sprawiły, że rywalizacja stała się prawdziwą loterią. Już po pierwszej serii widać było, jak bardzo warunki wpływały na wyniki.
Na prowadzeniu po pierwszej serii znajdował się Ryoyu Kobayashi, który wyprzedzał Karla Geigera i Żigę Jelara. Tymczasem Polacy byli daleko w tyle – Kamil Stoch zajmował dopiero 18. miejsce, a Piotr Żyła nie zakwalifikował się do drugiej serii, kończąc zawody na 33. pozycji. Jeszcze gorzej wyglądała sytuacja Dawida Kubackiego i Stefana Huli, którzy znaleźli się odpowiednio na 27. i 29. miejscu.
To, co wydarzyło się w drugiej serii, przeszło do historii skoków narciarskich. Kubacki oddał fenomenalny skok, który pozwolił mu przesunąć się na sam szczyt tabeli wyników, co ostatecznie dało mu złoty medal. Podobnie znakomicie spisał się Stoch, który awansował na drugą lokatę, zdobywając srebro. Trzecie miejsce zajął Stefan Kraft, który uratował honor gospodarzy.
Spektakularny awans polskich skoczków oznaczał dramat dla wcześniejszych liderów. Kobayashi spadł na 14. miejsce, Geiger na 18., a Jelar zakończył rywalizację dopiero na 27. pozycji. Hula natomiast, po świetnym skoku w drugiej serii, przesunął się na 12. miejsce.
Złość i protesty Niemców: „Zawodnicy zostali okradzeni”
Tak niespodziewane rozstrzygnięcie konkursu wywołało ogromne emocje, zwłaszcza w niemieckim obozie. Trener niemieckiej kadry, Werner Schuster, nie ukrywał rozczarowania:
> „Tacy zawodnicy jak Karl Geiger i Ryoyu Kobayashi zostali okradzeni. Musimy zaakceptować wyniki, ale nie zmienia to faktu, że druga seria była farsą.”
Jeszcze ostrzej wypowiedział się Horst Kuettel, dyrektor sportowy niemieckiej reprezentacji:
> „Jeśli ten konkurs był sprawiedliwy, to ja już nie rozumiem świata. Druga seria została całkowicie wypaczona, prędkości spadły o 3 km/h. W takich warunkach nie powinno się rozgrywać mistrzostw świata.”
Nie ma wątpliwości, że warunki atmosferyczne odegrały ogromną rolę w przebiegu konkursu. Opady deszczu i śniegu sprawiły, że tory najazdowe stały się wolniejsze, co znacząco wpłynęło na osiągane odległości.
Polska świętuje, Niemcy mają niedosyt
Mimo protestów i kontrowersji wyników nie dało się już zmienić. Polska reprezentacja mogła świętować jedno z najbardziej spektakularnych zwycięstw w historii skoków narciarskich. Kubacki i Stoch udowodnili, że w najtrudniejszych warunkach potrafią pokazać klasę i wykorzystać każdą szansę.
Dla Niemców pocieszeniem było kolejne złoto zdobyte następnego dnia w konkursie drużyn mieszanych. Jednak ich niedosyt po indywidualnej rywalizacji na skoczni normalnej pozostał – byli przekonani, że w normalnych warunkach mogliby sięgnąć po kolejny tytuł mistrza świata.
Tak czy inaczej, 1 marca 2019 roku zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskich skoków. Dawid Kubacki i Kamil Stoch, odrabiając gigantyczne straty z pierwszej serii, dokonali czegoś niezwykłego. Ten dzień na zawsze pozostanie symbolem nieustępliwości, talentu i sportowej pasji.