Simona Halep znów uderza w Igę Świątek. Mocno. “Nie podam nazwiska”
Simona Halep krytykuje ITIA i porównuje swoją sytuację do sprawy Igi Świątek Simona Halep, była liderka rankingu WTA, ponownie w ostrych słowach skomentowała decyzje Międzynarodowej Agencji ds. Integralności Tenisa (ITIA). Rumunka, która przez wiele miesięcy walczyła o oczyszczenie swojego nazwiska z zarzutów dopingowych, odniosła się do ostatnich wydarzeń związanych z Igą Świątek oraz Jannikiem Sinnerem….
Simona Halep krytykuje ITIA i porównuje swoją sytuację do sprawy Igi Świątek
Simona Halep, była liderka rankingu WTA, ponownie w ostrych słowach skomentowała decyzje Międzynarodowej Agencji ds. Integralności Tenisa (ITIA). Rumunka, która przez wiele miesięcy walczyła o oczyszczenie swojego nazwiska z zarzutów dopingowych, odniosła się do ostatnich wydarzeń związanych z Igą Świątek oraz Jannikiem Sinnerem. W rozmowie z brytyjskim “The Telegraph” Halep wyraziła swoje rozgoryczenie wobec różnic w traktowaniu zawodników przez tenisowe władze.
Koszmar Halep rozpoczął się w 2022 roku
Problemy Halep zaczęły się po US Open 2022, gdy w jej organizmie wykryto obecność roksadustatu – substancji znajdującej się na liście zakazanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA). Mimo że Rumunka udowodniła, iż substancja ta dostała się do jej organizmu poprzez zanieczyszczoną odżywkę, została zawieszona na cztery lata. Początkowe zawieszenie prowizoryczne trwało rok, a dopiero po długiej walce prawnej Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) uchylił karę, pozwalając Halep wrócić do gry w marcu 2024 roku.
— To był najtrudniejszy czas w moim życiu. Walczyłam, ale czułam, że świat się ode mnie odwrócił. Czasami brakowało mi już sił — wspominała Rumunka.
Mimo powrotu na kort i możliwości udziału w turniejach, Simona Halep wciąż nie może pogodzić się z tym, jak jej sprawa została przedstawiona opinii publicznej, oraz z różnicami w traktowaniu innych zawodników w podobnych sytuacjach.
Atak na Igę Świątek i Jannika Sinnera
Po tym, jak ITIA oraz Iga Świątek poinformowały o wyjaśnieniu incydentu związanego z obecnością niedozwolonej substancji w organizmie Polki, Halep nie kryła oburzenia. W swoim poście w mediach społecznościowych napisała:
“Siedzę i próbuję to pojąć, ale naprawdę nie da się zrozumieć czegoś takiego. Stoję i pytam siebie, dlaczego jest tak duża różnica w traktowaniu i ocenie? Nie mogę znaleźć powodu i chyba nie ma logicznej odpowiedzi.”
W wywiadzie dla “The Telegraph” Halep posunęła się jeszcze dalej, nazywając całą sytuację “niesprawiedliwą i bolesną”.
— Nie mogę zrozumieć, dlaczego sprawa Igi i Jannika została rozwiązana w tak dyskretny sposób. Oni mogli grać, a ja byłam zawieszona i od razu wystawiona na publiczny osąd. To było niezwykle trudne do zniesienia — mówiła 33-letnia tenisistka.
“Zachowali to w tajemnicy”
Halep szczególnie zbulwersował fakt, że zarówno Świątek, jak i Sinner mogli kontynuować grę, zanim sprawa została upubliczniona.
— Uważam, że to niesprawiedliwe, że ogłoszono moją sprawę natychmiast i media skoncentrowały się tylko na mnie. Tymczasem tych dwoje zawodników poinformowało o wszystkim dopiero, gdy sytuacja została rozwiązana. To bardzo dziwne — stwierdziła.
— Prosiłam o możliwość zniesienia zawieszenia tymczasowego, aby móc grać w trakcie śledztwa. Powiedziałam: “jeśli uznacie mnie za winną, zabierzcie punkty i pieniądze, ale pozwólcie mi grać”. Odmówiono mi tego kilka razy. Teraz widzę, że inni zawodnicy mieli taką możliwość i to mnie boli — dodała.
Różnice w sprawach Świątek i Halep
Piotr Bernaciak, ekspert “Przeglądu Sportowego Onet”, zauważył, że sytuacje obu zawodniczek różniły się w kluczowych aspektach.
— Śledztwo w sprawie Halep trwało dłużej, ponieważ pojawiły się nieścisłości w jej paszporcie biologicznym. Co więcej, wykryta substancja pochodziła z zanieczyszczonej odżywki. Natomiast w przypadku Igi Świątek mowa była o leku, co mogło znacząco wpłynąć na przebieg i czas trwania postępowania — wyjaśniał Bernaciak.
Mimo tych różnic Halep nie ukrywa, że czuje się niesprawiedliwie potraktowana. Jej obecna sytuacja w rankingu WTA — 877. miejsce — jest efektem długiej przerwy od gry. Rumunka podkreśla jednak, że zamierza walczyć o powrót na szczyt.
— To nie koniec mojej kariery. Wracam i chcę znów być najlepsza, mimo wszystko — zapowiada z determinacją.