Sinner w końcu odpowiedział Kyrgiosowi. Króciutko
Nick Kyrgios, od kiedy wydało się, że w organizmie Jannika Sinnera dwukrotnie znaleziono clostebol, praktycznie nie daje mu żyć. Jak się okazało, członek zespołu Włocha używał kremu zawierającego środek w celu leczenia małej rany, a potem robił mu masaże. Australijczyk uważa, że to “niedorzeczne” i zawodnik powinien zostać zawieszony na dwa lata. Sinner długo nie…
Nick Kyrgios, od kiedy wydało się, że w organizmie Jannika Sinnera dwukrotnie znaleziono clostebol, praktycznie nie daje mu żyć. Jak się okazało, członek zespołu Włocha używał kremu zawierającego środek w celu leczenia małej rany, a potem robił mu masaże. Australijczyk uważa, że to “niedorzeczne” i zawodnik powinien zostać zawieszony na dwa lata. Sinner długo nie odpowiadał rywalowi – aż do teraz.
Jannik Sinner oraz Iga Świątek muszą w ostatnich miesiącach zmagać się z gigantyczną krytyką z powodu tego, że w ich organizmie znaleziono substancje niedozwolone. Jeśli chodzi o Włocha, był to clostebol. Jak się tam dostał? Członek zespołu używał kremu zawierającego środek w celu leczenia małej rany, a potem robił Sinnerowi masaże. Gdy sprawa wyszła na jaw, 23-latkowi odebrano punkty oraz nagrodę finansową za Indian Wells.
Zobacz wideo Jak zmienili się Lewandowski, Szczęsny i Błaszczykowski? Niezwykła Metamorfoza!
Sinner w końcu zabrał głos ws. Kyrgiosa. “To jest najważniejsze”
Sprawa szybko trafiła do mediów, jak i do Nicka Kyrgiosa, który dosłownie wpadł w szał. “Po prostu uważam, że wszyscy powinni mieć równe szanse i to mnie wkurza. Im wydaje się, że mają przewagę, bo są po prostu bogami, a potem biorą te wszystkie inne leki poprawiające wydajność” – mówił o Polce oraz liderze światowego ranking. Ale na tym nie skończył, gdyż co jakiś czas wbija im kolejne szpilki, choć często ociera się o śmieszność.
“Dwukrotny test na obecność zakazanej substancji… Powinieneś zniknąć na dwa lata. Twoje wyniki były lepsze. Krem do masażu… Fajnie. Niedorzeczne – niezależnie od tego, czy było to przypadkowe, czy zaplanowane” – tak Kyrgios pisał o Sinnerze na portalu X. Choć Włoch długo pozostawał niewzruszony na słowa rywala, to wreszcie zdecydował się na nie odpowiedzieć. – Nie zrobiłem nic złego. Dlatego wciąż tu jestem. Dlatego wciąż gram – wyjaśnił na konferencji prasowej przed Australian Open.
– Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się, żebym musiał na to odpowiadać. Jak to zatrzymać? To nie jest tak, że wymazałem to z pamięci i nie myślę o tym… Ale wiem dokładnie, co się stało, dlatego nie mam sobie nic do zarzucenia – uzupełnił. I nagle wspomniał o samym Kyrgiosie. – Nie chcę odpowiadać na to, co powiedział Nick czy inni zawodnicy. Najważniejsze jest to, że mam wokół siebie ludzi, którzy wierzą, że jestem niewinny – oznajmił.
Sinner podkreśla, że środek znalazł się w jego organizmie przez przypadek. Zawsze kontroluje to, co je oraz jakie suplementy przyjmuje, dlatego odczuwa spokój. – Bardzo uważam na to, jakie posiłki spożywam i na leki, jakie zażywam. Przykładowo: kiedy otwieram butelkę z napojem i nie jestem w stanie jej skończyć, to ją wyrzucam i biorę nową. Jestem bardzo ostrożny pod tym kątem, nic się nie zmieniło – podsumował.
Lider światowego rankingu rozpocznie zmagania w Australian Open już w poniedziałek 13 stycznia, gdy zmierzy się z Nicolasem Jarrym. Warto dodać, że jest obrońcą tytułu z ubiegłego roku, gdy pokonał najpierw w półfinale Novaka Djokovicia, a potem w finale Daniłła Miedwiediewa 3:6, 3:6, 6:4, 6:4, 6:3.