Spektakularny powrót Polki, turniejowa “1” wyeliminowana. Nocna sensacja na turnieju WTA
Katarzyna Kawa sprawia sensację w Bogocie! Pokonała turniejową „jedynkę” i zagra o finał WTA 250 W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego kibice tenisa z kraju mieli powody do ogromnej radości. Na kolumbijskich kortach ziemnych w Bogocie, Katarzyna Kawa odniosła spektakularne zwycięstwo, które z pewnością przejdzie do historii jej kariery. W ćwierćfinale turnieju WTA…
Katarzyna Kawa sprawia sensację w Bogocie! Pokonała turniejową „jedynkę” i zagra o finał WTA 250
W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego kibice tenisa z kraju mieli powody do ogromnej radości. Na kolumbijskich kortach ziemnych w Bogocie, Katarzyna Kawa odniosła spektakularne zwycięstwo, które z pewnością przejdzie do historii jej kariery. W ćwierćfinale turnieju WTA 250 Polka pokonała rozstawioną z numerem pierwszym Marie Bouzkovą 5:7, 6:1, 7:5, meldując się tym samym w najlepszej czwórce zawodów. Ten sukces oznacza nie tylko prestiżowy awans do półfinału, ale także powrót do TOP 200 światowego rankingu oraz niemal pewny udział w eliminacjach do wielkoszlemowego Roland Garros.
Trudna droga do ćwierćfinału
Droga Katarzyny Kawy do tego etapu turnieju była niezwykle wymagająca i pełna zwrotów akcji. Jeszcze przed rozpoczęciem głównej drabinki, zawodniczka z Krynicy-Zdroju musiała przebijać się przez kwalifikacje, które okazały się prawdziwym sprawdzianem wytrzymałości. Dwa mecze eliminacyjne kosztowały ją ponad siedem godzin spędzonych na korcie, co z pewnością odbiło się na jej fizycznej kondycji.
W pierwszej rundzie turnieju głównego Kawa bez większych problemów pokonała reprezentantkę gospodarzy. Prawdziwy test przyszedł jednak w meczu o ćwierćfinał, kiedy to 32-latka zmierzyła się z Brazylijką Laurą Pigossi. Spotkanie miało dramatyczny przebieg – Polka przegrała pierwszego seta 1:6, ale w drugim obroniła piłkę meczową, a następnie triumfowała w tie-breaku 7:6(5) i w decydującym secie 6:3. To zwycięstwo otworzyło jej drzwi do prestiżowej batalii z Marie Bouzkovą – faworytką turnieju i 51. rakietą świata.
Bouzkova – przeciwniczka z najwyższej półki
Czeszka Marie Bouzkova, która w zeszłym sezonie potrafiła pokonać m.in. Arynę Sabalenkę, była zdecydowaną faworytką meczu z Polką. W rankingu WTA wyprzedzała Kawę o aż 172 miejsca. Co ciekawe, obie zawodniczki miały pierwotnie wystąpić razem w turnieju deblowym w Bogocie, jednak dzień przed rozpoczęciem zmagań zrezygnowały ze wspólnego udziału ze względu na problemy zdrowotne Polki. Ostatecznie los skrzyżował ich drogi w walce o półfinał singla.
Emocjonujący trzysetowy bój o półfinał
Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że faworytka nie będzie miała łatwej przeprawy. Co prawda Bouzkova rozpoczęła mecz od prowadzenia 2:0, ale Polka szybko wróciła do gry, przełamując serwis rywalki. Czeszka miała jeszcze szanse na podwyższenie prowadzenia do 3:0, jednak Kawa zdołała się wybronić. Gra była wyrównana, z licznymi break pointami po obu stronach. Przy stanie 5:4 dla Bouzkovej, Polka poprosiła o przerwę medyczną z powodu urazu prawego uda. Powróciła na kort z opatrunkiem, ale ostatecznie nie zdołała utrzymać serwisu i przegrała pierwszego seta 5:7 po ponad 75 minutach gry.
W drugiej partii nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Kawa rozpoczęła ją z wielką energią i od razu przełamała rywalkę. Bouzkova zaczęła popełniać błędy, a Polka wykorzystała każdą okazję, by powiększać przewagę. W pewnym momencie prowadziła już 4:0, a choć Czeszka zdołała zdobyć jednego gema, to na więcej nie było jej stać. Set zakończył się wynikiem 6:1 dla Kawy, co oznaczało, że o losach meczu zadecyduje trzecia partia.
Trzeci set – deszcz, dramat i wielki triumf
Decydujący set rozpoczął się idealnie dla Kawy – wygrała trzy pierwsze gemy, notując jedno przełamanie. Na korcie pojawił się delikatny deszcz, który jednak nie przeszkodził w kontynuowaniu gry. Bouzkova wróciła do gry, przełamując Polkę w siódmym gemie, a następnie zdołała doprowadzić do remisu 5:5. W tym momencie emocje sięgały zenitu, a wymiany stawały się coraz dłuższe i bardziej wyczerpujące.
Jedenasty gem był niezwykle ważny – Kawa zdołała go wygrać, a przy jednej z akcji piłka po odbiciu od taśmy przetoczyła się na stronę rywalki, co dało Polce punkt przy dużej dozie szczęścia. Przy stanie 6:5 presja spoczywała na Bouzkovej. Czeszka nie wytrzymała napięcia – przy piłce meczowej popełniła podwójny błąd serwisowy, co zakończyło mecz.
Historyczny wynik i awans do TOP 200
Katarzyna Kawa, wygrywając 5:7, 6:1, 7:5, awansowała do półfinału turnieju WTA 250 w Bogocie, gdzie zmierzy się z Julietą Pareją lub Leolią Jeanjean. Niezależnie od wyniku tego starcia, 32-latka już teraz może być zadowolona z osiągniętego sukcesu. Awans do najlepszej ósemki turnieju zapewnił jej powrót do czołowej dwusetki rankingu WTA – na ten moment w rankingu „live” znajduje się na 172. miejscu.
Dla Polki to nie tylko triumf sportowy, ale również ogromna motywacja na kolejne tygodnie sezonu. Dzięki dobrym występom w Kolumbii będzie mogła powalczyć o kwalifikację do wielkoszlemowego French Open, a jej pewność siebie z pewnością poszybuje w górę.