Stało się! Największa rewelacja wyrzucona z Australian Open
Joao Fonseca odpada w drugiej rundzie Australian Open po emocjonującym meczu z Lorenzo Sonego 18-letni Joao Fonseca, uznawany za jedną z największych nadziei nowego pokolenia tenisistów, zakończył swoją przygodę z wielkoszlemowym Australian Open w drugiej rundzie. Po sensacyjnym pokonaniu Rosjanina Andrieja Rublowa w pierwszym meczu, brazylijscy kibice liczyli na kolejny sukces w starciu z Włochem…
Joao Fonseca odpada w drugiej rundzie Australian Open po emocjonującym meczu z Lorenzo Sonego
18-letni Joao Fonseca, uznawany za jedną z największych nadziei nowego pokolenia tenisistów, zakończył swoją przygodę z wielkoszlemowym Australian Open w drugiej rundzie. Po sensacyjnym pokonaniu Rosjanina Andrieja Rublowa w pierwszym meczu, brazylijscy kibice liczyli na kolejny sukces w starciu z Włochem Lorenzo Sonego. Ich oczekiwania były uzasadnione, bowiem młody Brazylijczyk znajdował się w znakomitej formie. Jednak po ponad 3,5-godzinnym boju pełnym zwrotów akcji i emocji, to Sonego okazał się lepszy, wygrywając 7:6 (6), 3:6, 1:6, 6:3, 3:6.
Świetna passa Fonseki i pierwsze wyzwanie w Melbourne
Joao Fonseca, sklasyfikowany obecnie na 112. miejscu w rankingu ATP, w ostatnich miesiącach zyskał uznanie jako jedna z najjaśniejszych postaci młodego pokolenia. Brazylijczyk triumfował w prestiżowym turnieju Next Gen ATP Finals, gdzie w finale pokonał Amerykanina Learnera Tiena. Po zakończeniu występu na turnieju Challenger w Lyonie 15 listopada 2024 roku, Fonseca rozpoczął serię 14 zwycięstw z rzędu, która zaprowadziła go do głównej drabinki Australian Open.
W Melbourne rozpoczął rywalizację od kwalifikacji, przez które przeszedł bez większych problemów. W pierwszej rundzie turnieju głównego odniósł największe dotychczasowe zwycięstwo w karierze, pokonując Andrieja Rublowa, dziewiątego tenisistę świata, w trzech setach: 7:6, 6:3, 7:6. Jego gra zyskała uznanie samego Novaka Djokovicia, który po meczu podkreślał odwagę i waleczność młodego zawodnika.
Starcie z Sonego – elektryzujący pojedynek
Druga runda wydawała się łatwiejszym wyzwaniem, przynajmniej na papierze. Rywalem Fonseki był Lorenzo Sonego, zajmujący 55. miejsce w rankingu ATP. Włoch nigdy nie dotarł dalej niż do czwartej rundy w turnieju Wielkiego Szlema, a jego najlepszym wynikiem w Australian Open była trzecia runda w 2022 roku.
Mecz rozpoczął się świetnie dla Brazylijczyka. W pierwszym secie nie musiał bronić ani jednego break pointa, a sam miał aż cztery okazje na przełamanie rywala, w tym dwie piłki setowe. Mimo niewykorzystanych szans, Fonseca wygrał seta po emocjonującym tie-breaku 8:6, co oznaczało jego 23. z rzędu wygrany set.
Drugi set przyniósł jednak zmianę dynamiki. Choć Brazylijczyk miał okazję na przełamanie Włocha, to jej nie wykorzystał. Z kolei Sonego dwukrotnie przełamał serwis Fonseki i wygrał seta 6:3.
W trzeciej partii Włoch przejął kontrolę nad meczem. Uzyskał przewagę podwójnego przełamania i zakończył seta wynikiem 6:1, nie dając młodemu Brazylijczykowi zbyt wielu szans na odwrócenie losów tej odsłony.
Powrót Fonseki w czwartej partii
Fonseca pokazał jednak ogromny hart ducha w czwartym secie. Brazylijczyk szybko objął prowadzenie 3:0 dzięki przełamaniu serwisu Sonego. Tym razem nie oddał już tej przewagi, wygrywając seta 6:3 i doprowadzając do decydującej piątej partii.
Decydujący set na korzyść Włocha
Piąty set był niezwykle wyrównany. Obaj zawodnicy utrzymywali swoje podania, a pierwsza szansa na przełamanie pojawiła się dopiero w siódmym gemie, gdy Sonego popełnił podwójny błąd serwisowy. Fonseca nie wykorzystał jednak tej okazji, posyłając return w aut. Chwilę później Włoch przełamał Brazylijczyka i objął prowadzenie 5:3. Ostatecznie Sonego przypieczętował zwycięstwo wynikiem 6:3, awansując do trzeciej rundy turnieju.
Co dalej dla młodego Brazylijczyka?
Mimo porażki Joao Fonseca udowodnił, że jest gotów rywalizować z najlepszymi na największych scenach światowego tenisa. Jego odważna gra, waleczność i potencjał wzbudzają nadzieję na kolejne sukcesy w przyszłości. Tymczasem Lorenzo Sonego w kolejnej rundzie zmierzy się z Węgrem Fabianem Marozsanem, który niespodziewanie wyeliminował Francesa Tiafoe.
Mimo porażki, brazylijscy kibice z pewnością mogą być dumni ze swojego młodego talentu, który z pewnością jeszcze nie raz zaskoczy świat tenisa.