Świat pod wrażeniem cudownego dziecka z Rosji. Zagra z Polką
Mirra Andriejewa ma dopiero 17 lat, ale cudownym dzieckiem rosyjskiego tenisa nazywana jest od dawna. Na początku stycznia awansowała na najwyższe w karierze 15. miejsce w rankingu WTA, a skala jej talentu budzi szacunek u największych rywalek. Bez ogródek przyznaje, że chce sięgnąć po 25 tytułów wielkoszlemowych. W piątek rewelacyjna nastolatka będzie rywalką Magdaleny Fręch…
Mirra Andriejewa ma dopiero 17 lat, ale cudownym dzieckiem rosyjskiego tenisa nazywana jest od dawna. Na początku stycznia awansowała na najwyższe w karierze 15. miejsce w rankingu WTA, a skala jej talentu budzi szacunek u największych rywalek. Bez ogródek przyznaje, że chce sięgnąć po 25 tytułów wielkoszlemowych. W piątek rewelacyjna nastolatka będzie rywalką Magdaleny Fręch w walce o czwartą rundę Australian Open.
— Wskazówki dla Mirry? Jak sama zakończę karierę, to ich jej udzielę — zaśmiała się Aryna Sabalenka w rozmowie z konferansjerem tuż po meczu pierwszej rundy Australian Open 2025. Wszystkie tenisistki, włącznie z tymi ze ścisłej czołówki, wiedzą, że w niedalekiej przyszłości nastolatka dobije się do poziomu najlepszych. Już teraz niewiele jej brakuje. Może nieco siły i regularności.
Młodzieńcza fantazja i talent połączone z dojrzałością. Eksperci od dawna przekonują, że Andriejewa będzie przeciskać się pomiędzy Igą Świątek, Aryną Sabalenką czy Coco Gauff. Ona sama z kolei mówi, że chce sięgnąć po 25 tytułów wielkoszlemowych. Rosjanka na ten moment jest tenisistką uniwersalną. Świetnie porusza się po korcie, cechuje ją umiejętność zachowywania zimnej krwi bez względu na to, w jakim turnieju i z jaką rywalką gra.
Polecamy: Problemy Sabalenki! Rywalka miała seta “na widelcu”. Szalona końcówka
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Andriejewa zatrudniła legendę. Chce zaatakować najlepsze już w tym roku
Od poprzedniego roku nad jej postępami czuwa Conchita Martinez, była wiceliderka rankingu WTA i triumfatorka Wimbledonu z 1994 r. Starsza siostra Erika również gra w tenisa i podobnie jak Mirra z powodzeniem rywalizuje w trwającym Australian Open (w drugiej rundzie zagra z Beatriz Haddad Maią).
Mirra pierwszy występ w turnieju rangi WTA zanotowała już w 2022 r. Wówczas zaledwie 15-letnia Rosjanka przegrała w turnieju Jasmin Open z Anastazją Potapową po niesamowicie wyrównanym pojedynku. Mecz trwał 2 godz. i 35 min. Stało się jasne, że nastolatka ma papiery na wielkie sukcesy.
Pierwsze wielkie sukcesy w wieku 17 lat
Te przyszły nadzwyczaj szybko. Czwartą rundę Wimbledonu osiągnęła już w 2023 r. I to po dosłownie kilku wcześniejszych treningach na trawie. Nigdy wcześniej nie zagrała na zielonym korcie. Miała wówczas 16 lat.
Kilka miesięcy później dotarła również do drugiej rundy US Open. W zeszłym sezonie zrobiła ogromny skok, by podczas Roland Garros zagrać w półfinale, a podczas igrzysk olimpijskich również na paryskich kortach zdobyć srebrny medal w deblu.
Jeszcze lepiej o skali jej rozwoju może świadczyć miejsce w rankingu WTA. Na początku 2022 r. była notowana ok. 1000 miejsca. W styczniu 2023 r. przeskoczyła na miejsce w trzeciej setce zestawienia, a na początku 2024 r. była już… 35. Aktualnie Rosjanka w wieku 17 lat plasuje się na 15. pozycji i ma wszystko do tego, by już w tym roku zaatakować pierwszą dziesiątkę.
W piątek Andriejewa będzie rywalką Magdaleny Fręch w meczu trzeciej rundy Australian Open. Będzie to pierwsze bezpośrednie starcie obu tenisistek.
Ciekawostką jest fakt, że obie w poprzednim roku dotarły do czwartej rundy w Melbourne i dla obu jest to najlepszych wynik w dotychczasowej karierze. Piątkowy mecz będzie więc okazją do wyrównania własnego rekordu.
W środę Andriejewa wytrzymała presję, gdy przegrywała w trzecim secie 3:5 w gemach, a następnie 6-8 w super tie-breaku i wygrała cały mecz. Na korcie numer 3 w środę panowały trudne warunki, a wiatr momentami odgrywał główną rolę. — Mam nadzieję, że już nigdy nie zagram na tym przeklętym korcie — wypaliła.