Świątek i Djoković mają problem. “Rywalki to zauważają”
Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA w Madrycie, jednak styl gry „królowej mączki” budzi coraz więcej wątpliwości – nawet na jej ulubionej nawierzchni. Renomowany portal „Tennis365” zauważył, że Polka zaczyna zmagać się z problemami przypominającymi te, które obecnie dotykają Novaka Djokovicia, mimo że oboje są na zupełnie różnych etapach kariery. Chociaż Świątek zdołała pokonać…
Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA w Madrycie, jednak styl gry „królowej mączki” budzi coraz więcej wątpliwości – nawet na jej ulubionej nawierzchni. Renomowany portal „Tennis365” zauważył, że Polka zaczyna zmagać się z problemami przypominającymi te, które obecnie dotykają Novaka Djokovicia, mimo że oboje są na zupełnie różnych etapach kariery.
Chociaż Świątek zdołała pokonać kolejne przeciwniczki, zarówno kibice, jak i eksperci nie są przekonani do jej dyspozycji. Polka sprawia wrażenie, jakby męczyła się na korcie. Doskonałym przykładem jest jej pojedynek z Dianą Sznajder – mimo że pierwszy set wygrała 6:0, drugi przegrała po tie-breaku, a ostateczne zwycięstwo przypieczętowała dopiero w trzecim secie.
Taka forma może budzić niepokój, zwłaszcza że okres gry na nawierzchni ziemnej jest dla Igi kluczowym momentem sezonu. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Świątek triumfowała w Madrycie, Rzymie oraz w Rolandzie Garrosie, co oznacza, że ma do obrony aż 4000 punktów rankingowych.
Dziennikarz „Tennis365”, Kevin Palmer, w swojej analizie zauważył, że obecna wersja Świątek znacznie różni się od tej, którą oglądaliśmy jeszcze rok temu. „Rywalki zaczynają dostrzegać spadki formy i oznaki słabości psychicznej, które wcześniej były niemal niewidoczne. To sprawia, że Iga staje się bardziej podatna na ataki niż w ostatnich sezonach” – napisał Palmer.
Autor pokusił się też o porównanie Igi Świątek do Novaka Djokovicia. Niestety, nie była to pochlebna metafora. „Choć ich kariery są na różnych etapach, status Świątek w obecnym sezonie na mączce przypomina sytuację Djokovicia – legendy i 24-krotnego mistrza Wielkiego Szlema” – czytamy w analizie.
Zdaniem dziennikarza, Polka nadal wygrywa na kortach ziemnych głównie dzięki reputacji, jaką zbudowała w ostatnich sezonach – podobnie jak miało to miejsce u Djokovicia. W jego przypadku przeciwnicy często ulegali nie tylko jego umiejętnościom, ale i legendzie, która go otaczała przez dwie dekady. Teraz z podobnego efektu korzysta Świątek, która do tej pory była bezkonkurencyjna w kobiecym tenisie na mączce.
Pomimo tych wygranych, autor artykułu zaznacza, że Świątek nie jest faworytką do triumfu w Madrycie. Przed nią trudne zadanie – będzie musiała udowodnić, że nadal jest jedną z najgroźniejszych zawodniczek na nawierzchni ziemnej. Czy zdoła to zrobić – przekonamy się w kolejnych dniach turnieju.