Iga Świątek trenuje w Miami przed startem w turnieju WTA 1000. Sparing z Mirrą Andriejewą przed możliwym rewanżem
We wtorek rozpoczęła się rywalizacja w głównej drabince prestiżowego turnieju WTA 1000 w Miami. Jedną z największych gwiazd tych zawodów jest oczywiście Iga Świątek, która rozstawiona z numerem pierwszym przystąpi do rywalizacji dopiero od drugiej rundy. Oznacza to, że na jej pierwszy oficjalny mecz trzeba jeszcze trochę poczekać – Polka rozegra swoje spotkanie w piątek. Tymczasem intensywnie przygotowuje się do startu, korzystając z dostępnego czasu na treningi.
W poniedziałek liderka światowego rankingu ćwiczyła z Jasmine Paolini, a we wtorek miała okazję do niezwykle interesującego sparingu – jej partnerką treningową została Mirra Andriejewa. Rosjanka to zawodniczka, która w ostatnich tygodniach kilkukrotnie sprawiła naszej reprezentantce spore problemy na korcie. Ich wspólne zajęcia na Florydzie nie umknęły uwadze kibiców i obserwatorów, tym bardziej że na zakończenie treningu obie rozegrały między sobą pełnego seta. Według informacji przekazanych przez profil “Cancha Central” na platformie X, to właśnie Iga Świątek triumfowała w tej próbnej rywalizacji.
Świątek przygotowuje się do turnieju w Miami, ale nie ma szans na Sunshine Double
Po turnieju w Indian Wells zawodniczki płynnie przeszły do rywalizacji na kolejnym amerykańskim tysiączniku – tym razem w Miami. Chociaż warunki panujące w Kalifornii wydają się bardziej odpowiadać Idze Świątek, to jednak i na Florydzie Polka już triumfowała. W 2022 roku pokonała w finale Naomi Osakę, zdobywając tym samym prestiżowy tytuł oraz tzw. Sunshine Double, czyli zwycięstwo w dwóch najważniejszych marcowych turniejach WTA 1000 rozgrywanych w Stanach Zjednoczonych.
W tym sezonie Świątek nie będzie miała już okazji na powtórzenie tego wyczynu, gdyż w Indian Wells zatrzymała ją właśnie Mirra Andriejewa. W półfinale polsko-rosyjski pojedynek był bardzo zacięty, a jego przebieg znacząco różnił się od ich wcześniejszego starcia w Dubaju, gdzie Rosjanka wygrała zdecydowanie. Tym razem mecz miał bardziej wyrównany charakter – Świątek pewnie zwyciężyła w drugim secie, ale na początku trzeciej odsłony pozwoliła przeciwniczce na wypracowanie przewagi. Andriejewa wyszła na prowadzenie 4:1 z podwójnym przełamaniem i mimo że Polka miała jeszcze szansę na odrobienie strat, popełniła kilka błędów w kluczowych momentach. Ostatecznie Rosjanka wygrała 7:6(1), 1:6, 6:3.
Triumf w półfinale dodał 17-latce z Krasnojarska jeszcze większej pewności siebie, ponieważ w meczu o tytuł pokonała również Arynę Sabalenkę. Dzięki temu Andriejewa sięgnęła po swój drugi z rzędu tytuł rangi WTA 1000 i awansowała na szóste miejsce w rankingu WTA.
Trening z potencjalną rywalką. Czy Świątek zrewanżuje się Andriejewej?
W Miami los ponownie umieścił Igę Świątek i Mirrę Andriejewą w tej samej połówce drabinki, co oznacza, że teoretycznie mogą spotkać się ponownie w półfinale. Nawet jeśli do takiego pojedynku rzeczywiście dojdzie, zawodniczki miały już okazję sprawdzić się we wtorkowym treningu na Florydzie.
Sparing Świątek z Andriejewą zaplanowano na godzinę 17:00 czasu polskiego i od początku cieszył się sporym zainteresowaniem. Na nagraniach, które pojawiły się w sieci, widać było intensywną rywalizację oraz walkę o każdą piłkę. Jak poinformował profil “Cancha Central”, w wewnętrznym secie rozegranym na zakończenie treningu lepsza okazała się Polka.
Na razie jednak Świątek koncentruje się na swoim pierwszym oficjalnym meczu w turnieju. W środę dowie się, kto będzie jej przeciwniczką w piątkowym starciu o awans do trzeciej rundy. W grze o to miejsce są dwie zawodniczki – Caroline Garcia i Anna Bondar. Jeśli wygra Francuzka, kibice zobaczą powtórkę meczu sprzed kilku dni, kiedy to Świątek pokonała Garcię w drugiej rundzie Indian Wells. W przypadku triumfu Bondar dojdzie do premierowego pojedynku Polki z 27-letnią Węgierką.
Dla Świątek turniej w Miami to okazja do powrotu na zwycięskie tory po nieudanym starcie w Indian Wells. Czy Polka ponownie sięgnie po tytuł na Florydzie? A może dojdzie do kolejnego starcia z Andriejewą, tym razem z innym zakończeniem? Odpowiedzi na te pytania poznamy w kolejnych dniach turnieju.