Niepokój przed Roland Garros. Iga Świątek skomentowała trudne losowanie: „Jestem gotowa znów walczyć o zwycięstwo”
Turniej WTA w Rzymie nie ułożył się po myśli Igi Świątek. Polska liderka przegrała już w 1/16 finału z Danielle Collins (1:6, 5:7), a mecz ten był jej ostatnim sprawdzianem przed zbliżającym się Roland Garros. Choć forma Polki w ostatnich tygodniach budzi pewne wątpliwości, ona sama nie traci optymizmu. Po losowaniu par na wielkoszlemowy turniej w Paryżu, Świątek zabrała głos i podkreśliła, że nie zamierza składać broni.
– Jestem gotowa, by ponownie grać o zwycięstwo. Każdy przyjeżdża tu z takim celem. Ciężko pracuję, by być w pełni przygotowana i grać najlepszy tenis, na jaki mnie stać – powiedziała, cytowana przez Eurosport.ro.
Świątek nie ukrywa, że ten sezon przyniósł jej więcej wzlotów i upadków niż poprzednie. – Wciąż czuję, że mój tenis jest na wysokim poziomie. Muszę tylko lepiej wykorzystywać kluczowe momenty meczów i podejmować właściwe decyzje w decydujących chwilach. To wszystko. Czasem tenis potrafi być skomplikowany, ale trzeba też umieć się mentalnie rozluźnić. Wszystko przychodzi krok po kroku – dodała.
Tegoroczne losowanie Roland Garros nie jest dla niej łaskawe. Już w czwartej rundzie może zmierzyć się z jedną z trudnych przeciwniczek – Jeleną Ostapenko lub Jeleną Rybakiną. Ewentualne starcie z Aryną Sabalenką czekałoby ją już w półfinale. To efekt tego, że Świątek spadła z czołowej dwójki rankingu WTA, co wpływa na jej pozycję w turniejowej drabince.
Mimo niedawnej porażki z Collins i braku stabilnej formy, fani wciąż wierzą w powtórkę sukcesu z ubiegłego roku. Czy Świątek zdoła obronić tytuł?
Pierwszy mecz w tegorocznej edycji Roland Garros Polka rozegra już w niedzielę, 25 maja. Jej rywalką będzie Rebecca Sramkova (41. WTA) ze Słowacji. Dotychczas mierzyły się ze sobą raz i wówczas górą była Świątek.
Transmisje i relacje z turnieju można śledzić na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.