Świątek odpadła, potem grała Rybakina. Tie-break rozwiał marzenia mistrzyni Australian Open
Iga Świątek i Jelena Rybakina miały okazję potrenować dzisiaj ze sobą przed swoimi pojedynkami w ramach ćwierćfinału WTA 1000 w Dubaju. Jeśli obie zawodniczki wygrałyby swoje czwartkowe spotkania, wówczas panie zmierzyłyby się ze sobą w batalii o finał tysięcznika w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Już po spotkaniu z udziałem raszynianki stało się jasne, że do takiego…
Iga Świątek i Jelena Rybakina miały okazję potrenować dzisiaj ze sobą przed swoimi pojedynkami w ramach ćwierćfinału WTA 1000 w Dubaju. Jeśli obie zawodniczki wygrałyby swoje czwartkowe spotkania, wówczas panie zmierzyłyby się ze sobą w batalii o finał tysięcznika w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Już po spotkaniu z udziałem raszynianki stało się jasne, że do takiego zestawienia nie dojdzie. A to dlatego, że Polka przegrała z Mirrą Andriejewą 3:6, 3:6. W związku z tym to Rosjanka była tą, która oczekiwała na swoją kolejną przeciwniczkę.
Reprezentantka Kazachstanu wyszła na kort tuż po godz. 15:30 czasu polskiego, by rywalizować z Sofią Kenin – mistrzynią Australian Open 2020. Amerykanka plasuje się obecnie na 56. miejscu w rankingu, a więc o 49 lokat niżej od Rybakiny. 25-latka była zatem wyraźną faworytką pojedynku, chociaż zawodniczka z USA prezentowała lepszą formę w ostatnich kilkunastu dniach. Na Jelenę to jednak nie wystarczyło. Triumfatorka Wimbledonu sprzed trzech lat wywiązała się ze swojej roli.
Jelena Rybakina zagra z Mirrą Andriejewą. Reprezentantka Kazachstanu pokonała Sofię Kenin
Mecz rozpoczął się od zaciętego gema przy serwisie Rybakiny. Mimo rywalizacji na przewagi, reprezentantka Kazachstanu nie musiała bronić ani jednego break pointa i wyszła na prowadzenie. W kolejnych minutach nie brakowało ciekawej batalii. Podczas czwartego rozdania Jelena wypracowała sobie okazję na 3:1. Kenin zdołała jednak oddalić zagrożenie i wyrównała stan rywalizacji. To był ostatni pozytywny moment z perspektywy Amerykanki w tej partii. W następnych minutach sytuacja układała się idealnie po myśli mistrzyni Wimbledonu 2022. W szóstym gemie 25-latka doczekała się premierowego przełamania, a później rozpędziła się na tyle, że nie oddała przeciwniczce już ani jednego “oczka”. Ostatecznie triumfowała w pierwszej odsłonie 6:2.
Na starcie kolejnego seta pojawił się drobny moment zawahania w poczynaniach reprezentantki Kazachstanu. Rybakina wypuściła z rąk prowadzenie 40-15 i doszło do pierwszego w meczu break pointa na korzyść Sofii. W kluczowym momencie gema mocno pomógł Jelenie serwis, którym imponowała w dzisiejszym spotkaniu. Już na początku drugiej partii osiągnęła dwucyfrową liczbę w tej statystyce. W czwartym rozdaniu to siódma aktualnie tenisistka rankingu wywarła presję na Kenin. Z 15-40 doprowadziła do równowagi, a później wywalczyła przełamanie za drugą okazją i mieliśmy 3:1 dla Rybakiny.
Niespodziewanie jednak Jelena nie poszła za ciosem. Mimo dwóch szans na 4:1, straciła przewagę breaka. Gema zakończyła podwójnym błędem serwisowym. Po chwili Amerykanka wyrównała na 3:3 i emocje rozgorzały na nowo. Obie tenisistki pilnowały swoich podań i ostatecznie doszło do tie-breaka. Decydująca rozgrywka potoczyła się już pod dyktando Rybakiny. Reprezentantka Kazachstanu utrzymała bardzo solidny poziom i mogła cieszyć się z wygranej 6:2, 7:6(2). Zatem to triumfatorka Wimbledonu 2022 powalczy jutro o finał WTA 1000 w Dubaju z Mirrą Andriejewą.
Mirra Andreeva (RUS) pokonała Igę Świątek (POL). Skrót meczu. WIDEO/AP/© 2025 Associated Press
Jelena Rybakina/EMMANUEL DUNAND/AFP
Sofia Kenin/BERTRAND GUAY/AFP
Iga Świątek/Noushad Thekkayil / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP