Świątek po meczu od razu ruszyła do sędzi. Wszyscy to słyszeli
– Zawsze dostaję od ciebie upomnienie – powiedziała Iga Świątek do Mariji Cicak tuż po tym, jak podziękowała sędzi za pracę podczas swojego meczu z Eliną Switoliną. Nasza tenisistka w zabawny i sympatyczny sposób zaczepiła znaną i cenioną panią arbiter z Chorwacji. Iga Świątek pokonała Elinę Switolinę 7:6, 6:3 w meczu czwartej rundy turnieju WTA…
– Zawsze dostaję od ciebie upomnienie – powiedziała Iga Świątek do Mariji Cicak tuż po tym, jak podziękowała sędzi za pracę podczas swojego meczu z Eliną Switoliną. Nasza tenisistka w zabawny i sympatyczny sposób zaczepiła znaną i cenioną panią arbiter z Chorwacji.
Iga Świątek pokonała Elinę Switolinę 7:6, 6:3 w meczu czwartej rundy turnieju WTA 1000 w Miami. Po ostatniej piłce meczu obie zawodniczki serdecznie wyściskały się przy siatce. To był bardzo miły obrazek, pokazujący, jakim szacunkiem darzą się Polka i Ukrainka.
Następnie obie tenisistki podeszły do stanowiska, które zajmowała Marija Cicak. Chorwatka uchodząca za najlepszą tenisową sędzię na świecie wzorowo prowadziła mecz. Świątek dziękując podała jej rękę, a po chwili wróciła, żeby coś pani arbiter powiedzieć.
– Zawsze dostaję od ciebie upomnienie – rzuciła do Cicak roześmiana Świątek. Tą uwagą Polka rozbawiła komentujących mecz w Canal+ Bartosza Ignacika i Paulę Kanię-Choduń. A na tym Iga nie poprzestała. Po chwili dodała, że tym razem była bardzo blisko uniknięcia upomnienia od chorwackiej sędzi.
To prawda, Świątek dostała upomnienie dopiero w ostatnim gemie meczu. Wtedy prowadziła 30:15 i zbyt długo szykowała się do serwisu.
W wielu meczach Świątek w przeszłości Cicak zwracała jej uwagę na pilnowanie czasu, w którym należy wykonać serwis. Polce zdarza się przekraczać regulaminowe 25 sekund.
– No to już tradycja – śmiała się Świątek w pomeczowej rozmowie z Canal+, gdy została zapytana o to upomnienie z ostatniego gema pojedynku ze Switoliną.
Świątek mówi wprost: “Przestałam się tym przejmować”
– Ale takie są zasady, już przestałam się tym przejmować. Nie ma dla mnie znaczenia, ile czasu spędziłam, żeby się przygotować, jeśli zagrałam dobry serwis – tłumaczyła. I dodawała to, co wszyscy widzieliśmy – że w meczu ze Switoliną bardzo często trzeba było wykorzystywać przerwy do wycierania ciała ręcznikiem. Ukrainka też tak robiła. I generalnie przez prawie cały mecz sędzia Cicak na to pozwalała, nie poganiała zawodniczek. W końcówce najwidoczniej Świątek za bardzo przekroczyła limit, stąd reakcja pani arbiter. Ale w całym zdarzeniu nie było żadnych nerwów po żadnej ze stron.
W ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Miami Iga Świątek zmierzy się w środę z Filipinką Alexandrą Ealą. We wtorek swój ćwierćfinał rozegra Magda Linette. Jej przeciwniczką będzie Jasmine Paolini.