Iga Świątek w ćwierćfinale w Bad Homburg! Pokonała Azarenkę mimo problemów na początku meczu
Iga Świątek (8. WTA) awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 500 w Bad Homburg, pokonując po emocjonującym spotkaniu Wiktorię Azarenkę (105. WTA) 6:4, 6:4. Choć początek meczu należał do Białorusinki, Polka potrafiła odwrócić losy pierwszego seta, a potem przypieczętować zwycięstwo. To jej pierwszy oficjalny mecz od półfinału Rolanda Garrosa i zarazem powrót na trawę po rocznej przerwie.
Trudny początek Polki
Mecz rozpoczął się źle dla Igi Świątek. Choć odważnie wchodziła w akcje, próbowała atakować i grać przy siatce, nie przynosiło to oczekiwanych rezultatów. Jej serwis oraz forhend szwankowały, a Azarenka prezentowała się bardzo solidnie – serwowała asy, grała pewnie i niemal bezbłędnie. Szybko wyszła na prowadzenie 4:1.
W tym fragmencie spotkania Świątek wyraźnie się frustrowała. Po nieudanych zagraniach rozkładała ręce, patrzyła zrezygnowana w stronę swojego sztabu, gdzie z kamiennymi minami siedzieli trener Wim Fissette, trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk oraz sparingpartner Tomasz Moczek.
Świetny powrót – od 1:4 do 6:4
Mimo emocji Iga nie zrezygnowała i cierpliwie czekała na przełom. Ten nastąpił błyskawicznie – Polka zdobyła 12 punktów z rzędu, wyrównała na 4:4, a chwilę później prowadziła już 5:4. Azarenka nagle zaczęła popełniać błędy – w jej grze zniknęła regularność i skuteczność, pojawiły się podwójne błędy serwisowe. W decydującym gemie Polka obroniła dwa break pointy i wygrała seta po kapitalnej defensywnej akcji. Azarenka, sfrustrowana, wyrzuciła prostego smecza w aut, a Świątek mogła cieszyć się z prowadzenia w meczu.
Drugi set na korzyść Polki
W drugiej partii rywalizacja była bardziej wyrównana. Iga szybko przełamała przeciwniczkę, ale Azarenka natychmiast odpowiedziała tym samym. Białorusinka próbowała motywować się głośnymi okrzykami, a jej team także był bardzo aktywny. Przełomowy okazał się siódmy gem – Azarenka nie zdołała utrzymać podania, a przy jednym z kluczowych punktów piłka po uderzeniu Świątek przeturlała się po taśmie i spadła tuż za siatką, poza zasięgiem rywalki. Komentator Canal+ Sport, Żelisław Żyżyński, nie miał wątpliwości: „Szczęście po stronie Igi, ale szczęście sprzyja przygotowanym”.
Po tym przełamaniu Świątek nie oddała już przewagi. Grała pewnie, agresywnie i dokładnie. Mimo ponad trzytygodniowej przerwy od rywalizacji i pierwszego meczu na trawie od roku, wyglądała bardzo solidnie. Wygrała drugiego seta 6:4 i zapewniła sobie miejsce w ćwierćfinale.
Powrót na trawę i przygotowania do Wimbledonu
Dla Igi Świątek turniej w Bad Homburg to przede wszystkim etap przygotowań do Wimbledonu, który rusza już w poniedziałek, 30 czerwca. Polka wróciła na niemieckie korty po dwóch latach – w 2023 roku dotarła tu do półfinału. Ostatni raz na trawie grała w Wimbledonie 2024, gdzie odpadła w trzeciej rundzie z Julią Putincewą.
W ćwierćfinale Świątek zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Jekaterina Alexandrova (18. WTA) – Maria Sakkari (85. WTA). Spotkanie zaplanowano na czwartek, a transmisję będzie można obejrzeć w Canal+ Sport.