Skip to content

Breaking News

For all the latest news!!

Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy
Menu

Świątek ruszyła na Bencić. Abramowicz i Fissette mogli tylko patrzeć

Posted on July 10, 2025

– Co ja mam robić? – pytała w pewnym momencie Szwajcarka Belinda Bencić i posyłała kolejne bezradne spojrzenia. Jej półfinał Wimbledonu z Igą Świątek miał być widowiskowym zderzeniem dwóch odmiennych styli, a skończyło się na tenisowej deklasacji. Polka, która wygrała 6:2, 6:0, pokazała zaś, że po dwóch bolesnych ciosach z tego sezonu mówi “dość”.

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w półfinale ze Szwajcarką Belindą Bencic, 10 lipca 2025 r.
Fot. REUTERS/Andrew Couldridge

Kiedy operatorzy kierowali podczas półfinału Wimbledonu kamery na Wima Fissette’a i psycholożkę Darię Abramowicz, to przeważnie siedzieli nieruchomo i tylko patrzyli na to, co się działo na korcie. Ale też nie mieli powodu, by reagować inaczej, bo Iga Świątek nie potrzebowała ich pomocy podczas meczu z Belindą Bencić. Pozostało im jedynie nagrodzić ją brawami.

Zobacz wideo Wimbledon porwał Polaków! Tak bawią się nasi kibice
Świątek zabrała Bencić DNA. Spojrzenia Szwajcarki mówiły wszystko

Siła kontra kontrola. Potężne uderzenia, fizyczność i rotacja przeciwko płaskim uderzeniom i szybkiemu atakowaniu piłki. Ta wielka różnica w stylu gry Świątek i Bencić miała zapewnić wielkie tenisowe widowisko. Takie, jakie dostarczyły dwa lata temu w Londynie podczas trzysetowego dreszczowca w 1/8 finału. Ale Polka to już dużo lepsza tenisistka na trawie niż wtedy. I tym razem tak mocno zdominowała rywalkę, że ta nawet na chwilę jej nie zagroziła.

Długie zagranie wzdłuż linii – to znak firmowy Szwajcarki. Czy też, jak określił to w studiu Polsatu Sport Łukasz Kubot, jej DNA. Mająca za sobą przerwę macierzyńską tenisistka słynie z tego, że potrafi przyśpieszać w ten sposób grę i utrudniać mocno życie rywalkom. A dzięki świetnym returnom unika długich wymian, w których w konfrontacji ze słynącą ze świetnego przygotowania fizycznego Polką byłaby skazana na porażkę. Do długich wymian w czwartek nie dochodziło, ale to nie za sprawą kunsztu Bencić, tylko Świątek.

Polka przez większość czasu była jak maszyna. Grała tak, jak w trzeciej rundzie z Amerykanką Danielle Collins. Szwajcarka początkowo jeszcze jakoś sobie radziła w defensywie, ale kiedy trzeba było atakować, to już było dużo gorzej. Polka nie odpuszczała ani na chwilę, więc Helwetka musiała ryzykować. A ryzyko to nie są jej ulubione warunki do gry. Gdy nie celowała w linie, to wcale nie było lepiej, bo do skrótów Świątek też dobiegała.

Po kolejnych błędach Bencić najpierw się krzywiła, posyłała pełne bezradności spojrzenia, a potem zaczęła dyskutować z członkami sztabu. – Co ja mam robić? – miała spytać w pewnym momencie.

Nie pomagało nic. A kiedy Świątek zacięła się na początku drugiego seta, to na tyle szybko się z tym minikryzysem uporała, że nie potrzeba było żadnej wskazówki od Fissette’a czy Abramowicz. Ta ostatnia zerwała się z brawami już po pierwszym secie, a cały boks Polki mógł to zrobić po bardzo pewnie wygranym meczu.

To zwycięstwo Świątek smakuje wyjątkowo z wielu względów. Nie tylko po raz pierwszy awansowała do finału Wimbledonu. Nie tylko przełamała się w wielkim stylu na trawie po trudnych latach. I nie tylko w wymarzony sposób potwierdziła, że wielomiesięczny kryzys to już przeszłość. Pokazała też, że dwa bolesne ciosy w tym sezonie wystarczyły. Przegrała bowiem wcześniej dwa bardzo zacięte półfinały w Wielkim Szlemie. W Australian Open z Amerykanką Madison Keys 7:5, 1:6, 6:7, a w Roland Garros z Białorusinką Aryną Sabalenką 6:7, 6:4, 0:6. Świątek już od pierwszego gema czwartkowego meczu pokazała, że mówi “dość”. Pozostaje nam czekać do soboty, czy nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w tej edycji Wimbledonu.

Related

Leave a Reply Cancel reply

You must be logged in to post a comment.

Recent Posts

  • Świątek nie uniknęła tego pytania. Wraca kontrowersyjny temat
  • Cała Polska zobaczyła, co stało się w Poznaniu. Lech już jest w elicie
  • Funeraliile fostului președinte: Ion Iliescu, ultimul drum
  • Kaczyński nazwał dziennikarza “chamem”. Będą konsekwencje
  • Mistrz świata się nie certoli. Oto co powiedział o Nawrockim

Recent Comments

No comments to show.
©2025 Breaking News | Design: Newspaperly WordPress Theme
Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy