Świątek włączyła tryb “walec”, ale co zrobiła Muchowa?! “Nie poznaję jej”
Iga Świątek miażdży Karolinę Muchową i awansuje do ćwierćfinału Indian Wells! Dominacja Polki trwa Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, dlaczego jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie. W czwartej rundzie prestiżowego turnieju WTA 1000 w Indian Wells rozgromiła Karolinę Muchową 6:1, 6:1, zapewniając sobie miejsce w ćwierćfinale. Mecz trwał zaledwie 56 minut i zakończył…
Iga Świątek miażdży Karolinę Muchową i awansuje do ćwierćfinału Indian Wells! Dominacja Polki trwa
Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, dlaczego jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie. W czwartej rundzie prestiżowego turnieju WTA 1000 w Indian Wells rozgromiła Karolinę Muchową 6:1, 6:1, zapewniając sobie miejsce w ćwierćfinale. Mecz trwał zaledwie 56 minut i zakończył się pełną dominacją polskiej zawodniczki.
Świątek kontynuuje serię zwycięstw
Polska tenisistka, zajmująca obecnie drugie miejsce w rankingu WTA, rozpoczęła turniej w Indian Wells od zdecydowanego zwycięstwa nad Dajaną Jastremską. W trzeciej rundzie pokonała ją 6:0, 6:2, co było wyraźnym sygnałem dla rywalek, że jest w świetnej formie. W meczu o awans do ćwierćfinału przyszło jej zmierzyć się z Karoliną Muchową, 15. rakietą świata.
Przed tym spotkaniem bilans bezpośrednich pojedynków między obiema zawodniczkami wynosił 4:1 na korzyść Świątek. Ich starcie w Roland Garros sprzed dwóch lat wciąż pozostawało w pamięci kibiców – wówczas Polka była bliska porażki, ale w imponującym stylu odwróciła losy meczu i ostatecznie triumfowała, zdobywając kolejny tytuł wielkoszlemowy. Tym razem jednak emocji było znacznie mniej – Świątek nie dała rywalce najmniejszych szans.
Deszcz opóźnił start meczu – Muchowa nie była gotowa
Początek spotkania był nieco opóźniony ze względu na opady deszczu, które spowodowały 40-minutową przerwę. Wydaje się, że to właśnie ten przestój negatywnie wpłynął na Karolinę Muchową, która od pierwszych wymian wyglądała na zagubioną i niepewną. Czeszka popełniała sporo błędów, szczególnie przy swoich charakterystycznych zagranych slajsem, które zwykle sprawiają przeciwniczkom wiele problemów. Tym razem jednak nie funkcjonowały one tak, jak powinny.
Z kolei Iga Świątek nie miała najmniejszych trudności z wejściem w mecz. Już na samym początku przełamała rywalkę, wykazując się znakomitą grą zarówno z głębi kortu, jak i przy siatce. Jeden z jej efektownych wolejów dał jej szybkie prowadzenie, a Muchowa wydawała się kompletnie nieprzygotowana na intensywność ataków Polki.
Pewna gra Świątek kontra chaos Muchowej
Już po kilku minutach spotkania Świątek prowadziła 3:0, a gra Muchowej zupełnie się nie układała. Znana ze swojego ofensywnego stylu, Czeszka próbowała atakować, podejmować ryzyko i przejmować inicjatywę, ale tym razem brakowało jej precyzji. Wiele piłek wyrzucała poza kort, nawet w sytuacjach, gdy miała otwartą przestrzeń do skończenia akcji.
Na domiar złego, serwis Muchowej zupełnie nie funkcjonował. Świątek od samego początku skutecznie naciskała returnem, zmuszając rywalkę do agresywniejszego serwowania. Efektem tego były kolejne podwójne błędy serwisowe i drugie przełamanie. Przy stanie 0:4 komentatorzy Canal+ Sport nie mieli wątpliwości:
– Wszystko w grze Igi Świątek jest dopracowane, uporządkowane. Po drugiej stronie natomiast panuje chaos.
Muchowa nie mogła nawet skończyć akcji, gdy miała piłkę w powietrzu i smeczowała. W piątym gemie Świątek wykazała się znakomitą defensywą, broniąc się przed atakiem rywalki, a następnie skutecznie kontrując.
Kapitalna dyspozycja Polki
Pod koniec pierwszego seta Muchowa ponownie straciła swój serwis. W jednej z kluczowych akcji została znakomicie minięta przez Świątek, co wywołało owację ze strony sztabu polskiej zawodniczki. Gdy Czeszka popełniła kolejny podwójny błąd serwisowy, set zakończył się wynikiem 6:1.
Druga partia rozpoczęła się identycznie – Świątek kontynuowała swoją dominację, a Muchowa sprawiała wrażenie kompletnie rozbitej. Nie była w stanie wygrać kilku punktów z rzędu, miała problemy ze wszystkim – od serwisu, przez return, aż po atak.
– Nie poznaję jej. Nikt się tego nie spodziewał, nawet Iga – komentowali eksperci, zaskoczeni słabą postawą Muchowej.
Po zaledwie 16 minutach drugiego seta Świątek prowadziła już 3:0. Czeszka zdołała wygrać tylko jednego gema, ale na więcej nie było jej stać. Świątek, pewna swej gry, zakończyła spotkanie w wielkim stylu. Wynik 6:1, 6:1 mówi sam za siebie.
Co dalej dla Świątek?
Dzięki temu imponującemu zwycięstwu Iga Świątek zameldowała się w ćwierćfinale Indian Wells. Jej kolejną przeciwniczką będzie zwyciężczyni meczu pomiędzy Qinwen Zheng (9. WTA) a Martą Kostiuk (24. WTA).
W takiej formie Polka może realnie myśleć o obronie tytułu w Kalifornii. Jeśli utrzyma ten poziom gry, jej rywalki w kolejnych rundach będą miały ogromny problem, by nawiązać z nią równą walkę.