Świątek zdeklasowała mistrzynię US Open. 6:1 i 6:0, Polka w czwartej rundzie w Melbourne
Australian Open: Fenomenalny występ Igi Świątek. Raszynianka zdominowała Emmę Raducanu Niedzielne zmagania na Rod Laver Arena, w siódmym dniu rywalizacji w Australian Open, rozpoczęły się od meczu, który dostarczył polskim kibicom wielu emocji. Na korcie centralnym pojawiła się Iga Świątek, która zmierzyła się z Emmą Raducanu o miejsce w czwartej rundzie prestiżowego turnieju w Melbourne….
Australian Open: Fenomenalny występ Igi Świątek. Raszynianka zdominowała Emmę Raducanu
Niedzielne zmagania na Rod Laver Arena, w siódmym dniu rywalizacji w Australian Open, rozpoczęły się od meczu, który dostarczył polskim kibicom wielu emocji. Na korcie centralnym pojawiła się Iga Świątek, która zmierzyła się z Emmą Raducanu o miejsce w czwartej rundzie prestiżowego turnieju w Melbourne. Polka zaprezentowała się rewelacyjnie, deklasując mistrzynię US Open 2021 wynikiem 6:1, 6:0. W walce o ćwierćfinał przeciwniczką liderki światowego tenisa będzie Eva Lys lub Jaqueline Cristian.
Świetny początek turnieju w wykonaniu Polki
Iga Świątek rozpoczęła tegoroczny Australian Open w znakomitym stylu. Już w pierwszej rundzie pokonała Katerinę Siniakovą 6:3, 6:4, a w kolejnym meczu w jeszcze bardziej przekonujący sposób poradziła sobie z Rebeccą Sramkovą. Słowaczka stawiła Polce mniejszy opór niż Czeszka, a wynik 6:0, 6:2 odzwierciedla dominację raszynianki. W trzeciej rundzie jej przeciwniczką była Emma Raducanu, która wcześniej wyeliminowała Jekaterinę Aleksandrową i Amandę Anisimovą.
Historia bezpośrednich pojedynków na korzyść Świątek
Przed tym spotkaniem bilans bezpośrednich starć Świątek i Raducanu wynosił 3-0 na korzyść Polki. Co więcej, Iga zwyciężyła również w ich jedynym juniorskim meczu, w ćwierćfinale Wimbledonu 2018. Mimo że dotychczasowe mecze często były zacięte, raszynianka nigdy nie straciła seta w starciach z Brytyjką. Także tym razem przewidywano emocjonujące widowisko, choć wynik okazał się jednostronny.
Problematyczny początek i błyskawiczna reakcja
Jeszcze przed rozpoczęciem meczu sędzia główna, Marija Cicak, udzieliła Polce ostrzeżenia za opóźnianie gry. Choć sytuacja mogła wytrącić zawodniczkę z równowagi, Iga zachowała spokój i od razu przejęła inicjatywę na korcie. Wygrała sześć punktów z rzędu, a na tablicy wyników szybko mogło pojawić się 2:0. Raducanu zdołała jednak obronić break pointy, wyrównując na 1:1.
Polka nie zamierzała jednak zwalniać tempa. W kolejnym gemie przy serwisie Brytyjki wiceliderka rankingu WTA wykorzystała jedną z trzech szans na przełamanie, popisując się efektownym minięciem z defensywy. Przy stanie 3:1 Świątek pewnie utrzymała swoje podanie, nie oddając przeciwniczce nawet punktu.
Konsekwencja i dominacja Świątek
Świątek narzuciła swoje warunki gry, zmuszając rywalkę do popełniania licznych błędów. Polka doskonale realizowała założenia taktyczne, a kolejne przełamanie pozwoliło jej zamknąć seta wynikiem 6:1. Jedyny punkt w ostatnim gemie Brytyjka zdobyła po podwójnym błędzie serwisowym Polki.
W drugim secie Raducanu próbowała nawiązać walkę, ale Świątek szybko przejęła kontrolę. Raszynianka już na początku seta uzyskała przewagę przełamania, a każda kolejna wymiana podkreślała jej dominację. Brytyjka nie była w stanie znaleźć sposobu na grę Polki, która zwyciężyła drugiego seta do zera, pieczętując swój awans wynikiem 6:1, 6:0.
Polka w walce o ćwierćfinał
Fantastyczna forma Igi Świątek na australijskich kortach pozwala z optymizmem patrzeć na jej dalsze występy. Raszynianka zagra o miejsce w ćwierćfinale przeciwko Evie Lys lub Jaqueline Cristian. Jeśli Polka utrzyma swój poziom, niewątpliwie stanie się jedną z głównych faworytek do końcowego triumfu w turnieju.