Świetny występ Wąska. Kraft nie wytrzymał, 22-latek wygrał Turniej Czterech Skoczni!

Daniel Tschofenig triumfuje w 73. Turnieju Czterech Skoczni. Paweł Wąsek w czołówce

W 73. Turnieju Czterech Skoczni najlepszy okazał się Daniel Tschofenig, 22-letni Austriak, który wykorzystał słabszy skok Stefana Krafta w ostatniej serii konkursu w Bischofshofen. Po bardzo udanym występie w finale, Polak Paweł Wąsek zajął wysokie, 8. miejsce zarówno w konkursie, jak i w klasyfikacji generalnej.

Rozbudzone nadzieje przed konkursem

Tuż przed rozpoczęciem decydującego konkursu w Bischofshofen polscy kibice mieli powody do optymizmu. Aleksander Zniszczoł zajął świetne 3. miejsce w serii próbnej, ustępując jedynie dwóm Austriakom – Stefanowi Kraftowi i Janowi Hoerlowi. To zwiastowało emocjonującą rywalizację, szczególnie że lider klasyfikacji generalnej, Stefan Kraft, miał tylko 1,3 punktu przewagi nad Danielem Tschofenigiem, a między nimi plasował się jeszcze Jan Hoerl.

Pierwsza seria – mieszane nastroje Polaków

Rywalizację w konkursie otworzył Dawid Kubacki. Polak oddał skok na 128,5 metra, ale przegrał pojedynek z Japończykiem Renem Nikaido. Ostatecznie Kubacki awansował jako „szczęśliwy przegrany” i po pierwszej serii zajmował 23. miejsce.

W polsko-polskim pojedynku Aleksander Zniszczoł pokonał Piotra Żyłę. Skok Zniszczoła na 127,5 metra wystarczył jednak tylko na 29. miejsce, podczas gdy Żyła, który uzyskał jedynie 121 metrów, zakończył rywalizację na 48. lokacie.

Najlepiej z Polaków spisał się Paweł Wąsek. Po skoku na 137,5 metra zajmował 9. miejsce i pokonał Amerykanina Kevina Bicknera, który mimo przegranej awansował jako „szczęśliwy przegrany” i plasował się na 20. pozycji.

Austriacka dominacja na półmetku

Po pierwszej serii rywalizacji podium było w całości austriackie. Stefan Kraft prowadził, wyprzedzając Maximiliana Ortnera oraz Jana Hoerla. W klasyfikacji generalnej Kraft miał 2,7 punktu przewagi nad Hoerlem, co zapowiadało emocjonującą drugą serię.

Druga seria – emocje do samego końca

W drugiej serii Dawid Kubacki skoczył 124,5 metra, co pozwoliło mu utrzymać 28. pozycję. Aleksander Zniszczoł poprawił się i uzyskał 134,5 metra, jednak zakończył rywalizację na 29. miejscu, przegrywając z Kubackim o 3,3 punktu. Piotr Żyła, który nie awansował do drugiej serii, zakończył zmagania na 48. pozycji.

Fantastyczny skok oddał Paweł Wąsek. Uzyskał aż 139 metrów, co pozwoliło mu zakończyć konkurs na 8. miejscu. Dzięki temu awansował także na 8. pozycję w klasyfikacji generalnej całego Turnieju Czterech Skoczni.

Decydujące skoki Austriaków

Daniel Tschofenig, zajmujący 3. miejsce po pierwszej serii, oddał świetny skok na odległość 140,5 metra, ustawiając poprzeczkę bardzo wysoko. Jan Hoerl zdołał osiągnąć 143 metry, jednak problem z lądowaniem odbił się na ocenach sędziowskich, co kosztowało go utratę szans na zwycięstwo.

Ostatni na belce startowej pojawił się Stefan Kraft. Lider klasyfikacji generalnej nie wytrzymał presji i skoczył 137,5 metra, co okazało się niewystarczające, by obronić prowadzenie. W klasyfikacji generalnej Kraft spadł na 3. miejsce, a zwycięzcą Turnieju Czterech Skoczni został Daniel Tschofenig, który wyprzedził Hoerla o 1,4 punktu.

Końcowe wyniki konkursu

1. Daniel Tschofenig (Austria) – 308,6 pkt. (136,0/140,5 m)

2. Jan Hoerl (Austria) – 306,5 pkt. (140,5/143,0 m)

3. Stefan Kraft (Austria) – 303,2 pkt. (136,0/137,5 m)

4. Johann Andre Forfang (Norwegia) – 301,7 pkt. (139,5/139,5 m)

5. Maximilian Ortner (Austria) – 300,6 pkt. (134,0/137,5 m)

6. Benjamin Oestvold (Norwegia) – 298,2 pkt. (137,5/139,0 m)

7. Michael Hayboeck (Austria) – 296,9 pkt. (138,0/140,0 m)

8. Paweł Wąsek (Polska) – 294,1 pkt. (137,5/139,0 m)

9. Dawid Kubacki (Polska) – 261,6 pkt. (128,5/124,5 m)

10. Aleksander Zniszczoł (Polska) – 258,3 pkt. (127,5/134,5 m)

11. Piotr Żyła (Polska) – 108,6 pkt. (121,0 m)

Podsumowanie

73. Turniej Czterech Skoczni zakończył się dominacją Austriaków, którzy zajęli wszystkie miejsca na podium. Daniel Tschofenig pokazał stalowe nerwy i w decydującym momencie wyprzedził bardziej doświadczonych kolegów. Polacy, choć bez szans na zwycięstwo, mogą być dumni z Pawła Wąska, który w całym turnieju prezentował stabilną formę, kończąc rywalizację na 8. miejscu w klasyfikacji generalnej.