Szalona pogoń Polek, powrót z 3:5. Dwa tie-breaki w potyczce z mistrzynią US Open
Polki bez szans w starciu z Ukrainą. Porażka 0:3 w BJK Cup i koniec marzeń o awansie Zakończyło się niezwykle trudne dla reprezentacji Polski starcie z Ukrainą w ramach turnieju kwalifikacyjnego Billie Jean King Cup, rozgrywanego w Radomiu. Już po dwóch singlowych pojedynkach stało się jasne, że biało-czerwone nie mają szans na wygraną w piątkowej…
Polki bez szans w starciu z Ukrainą. Porażka 0:3 w BJK Cup i koniec marzeń o awansie
Zakończyło się niezwykle trudne dla reprezentacji Polski starcie z Ukrainą w ramach turnieju kwalifikacyjnego Billie Jean King Cup, rozgrywanego w Radomiu. Już po dwóch singlowych pojedynkach stało się jasne, że biało-czerwone nie mają szans na wygraną w piątkowej konfrontacji. Choć na zakończenie dnia rozegrano jeszcze mecz deblowy, nie zmienił on obrazu całości – Ukrainki zwyciężyły wszystkie spotkania i przypieczętowały swoją dominację, wygrywając 3:0. Dla Polek oznacza to definitywny koniec marzeń o awansie do wrześniowych finałów BJK Cup.
Osłabiona reprezentacja Polski bez szans
Już przed rozpoczęciem rywalizacji w Radomiu wiadomo było, że Polki staną przed arcytrudnym zadaniem. W składzie zabrakło trzech kluczowych zawodniczek: liderki rankingu WTA i największej gwiazdy naszej kadry – Igi Świątek, a także solidnej Magdaleny Fręch. Sytuację skomplikowała dodatkowo nagła choroba Magdy Linette, która musiała wycofać się tuż przed meczem. Kapitan reprezentacji, Dawid Celt, został zmuszony do wystawienia osłabionego składu, co od razu postawiło Polki w trudnej sytuacji.
Z kolei Ukrainki przybyły do Radomia w niemal najmocniejszym możliwym zestawieniu, z Eliną Switoliną i Martą Kostiuk jako liderkami singla oraz utytułowanym duetem deblowym – siostrami Nadią i Ludmyłą Kiczenok. Ludmyła to triumfatorka US Open 2024 w grze podwójnej, gdzie zwyciężyła wspólnie z Jeleną Ostapenko.
Pojedynki singlowe: wyraźna przewaga Ukrainek
W pierwszym meczu dnia naprzeciw siebie stanęły Katarzyna Kawa i Marta Kostiuk. Ukrainka od początku narzuciła wysokie tempo, dominując w wymianach i nie pozostawiając złudzeń. Kostiuk pewnie wygrała 6:1, 6:2, zdobywając pierwszy punkt dla swojej drużyny.
Drugi pojedynek był zdecydowanie bardziej emocjonujący. Maja Chwalińska, mimo iż była stawiana na straconej pozycji, rozegrała kapitalne spotkanie przeciwko Elinie Switolinie – zawodniczce z czołowej dwudziestki światowego rankingu i medalistce olimpijskiej z Tokio. Polka miała aż pięć setboli w pierwszej partii przy stanie 6:5, ale żadnego nie zdołała wykorzystać. W tie-breaku górą była bardziej doświadczona Switolina, która wygrała 7:6(4). Drugi set to już większa kontrola Ukrainki, która zwyciężyła 6:3 i zapewniła swojej drużynie wygraną w całym meczu.
Debel na koniec – walka do końca, ale znów górą Ukrainki
Choć losy spotkania były już przesądzone, to na zakończenie rozegrano jeszcze mecz gry podwójnej, który miał znaczenie dla końcowego układu grupy E. Na kort wyszły Maja Chwalińska i Martyna Kubka, które zmierzyły się z duetem Kiczenok/Kiczenok. Ukrainki były faworytkami – w końcu jedna z nich, Ludmyła, ma w dorobku wielkoszlemowy tytuł deblowy.
Pierwszy set rozpoczął się bardzo wyrównanie. Oba zespoły pewnie utrzymywały swoje podania, aż do siódmego gema, w którym Polki po raz pierwszy napotkały problemy. Chwalińska została przełamana, a Ukrainki objęły prowadzenie 5:3. Polki nie poddały się i doprowadziły do wyrównania, przełamując przeciwniczki. Po chwili jednak znów oddały serwis i rywalki miały drugą szansę na zamknięcie seta. Choć i ta próba została udaremniona, to w tie-breaku siostry Kiczenok pokazały pełnię swoich umiejętności, wygrywając 7:1.
Drugi set był niemal lustrzanym odbiciem pierwszego. Choć Polki prowadziły w tie-breaku 5:3, to końcówka należała do Ukrainek, które wygrały cztery kolejne punkty i całe spotkanie 7:6(1), 7:6(5).
Koniec marzeń o finałach BJK Cup
Po piątkowej porażce 0:3 z Ukrainą, reprezentacja Polski straciła już nawet matematyczne szanse na awans do wrześniowych finałów Billie Jean King Cup. Bez względu na wynik sobotniego spotkania Szwajcaria – Ukraina, biało-czerwone zakończą zmagania w grupie E poza miejscem premiowanym awansem.
Po dwóch rozegranych meczach nasz bilans to 6:8 w setach. Ukrainki natomiast mogą pochwalić się kompletem zwycięstw – 6:0 w setach – i nawet w najgorszym scenariuszu nie spadną poniżej remisu 6:6. Tym samym zapewniły sobie co najmniej drugie miejsce w grupie, wyprzedzając Polki.
Wyniki meczu Polska – Ukraina:
Katarzyna Kawa – Marta Kostiuk 1:6, 2:6
Maja Chwalińska – Elina Switolina 6:7(4), 3:6
Maja Chwalińska/Martyna Kubka – Nadia Kiczenok/Ludmyła Kiczenok 6:7(1), 6:7(5)
Końcowy rezultat: 3:0 dla Ukrainy
Choć biało-czerwone pokazały momentami charakter i ambicję, szczególnie w starciu Chwalińskiej ze Switoliną oraz w meczu deblowym, to przewaga sportowa rywalek była widoczna. Tym razem musimy uznać wyższość przeciwniczek i z pokorą przyjąć porażkę, licząc, że w przyszłości – z pełnym składem – powrócimy silniejsi.
Transmisje z turnieju w Radomiu można śledzić na sportowych kanałach Polsatu.