Szczere wyznanie 18. rakiety świata. Poszła drogą Igi Świątek
Iga Świątek w przeszłości wielokrotnie podkreślała, jak ważne jest dla niej zdrowe psychiczne. Brała udział w wielu akcjach promocyjnych oraz na stałe współpracuje z psychologiem sportowym Darią Abramowicz. W ślady Polki poszła jej rywalka z WTA. Marta Kostjuk dla ukraińskiej prasy zdradziła, że zmagała się z problemami. Wielu uważa, że w tenisie najważniejsze nie są…
Iga Świątek w przeszłości wielokrotnie podkreślała, jak ważne jest dla niej zdrowe psychiczne. Brała udział w wielu akcjach promocyjnych oraz na stałe współpracuje z psychologiem sportowym Darią Abramowicz. W ślady Polki poszła jej rywalka z WTA. Marta Kostjuk dla ukraińskiej prasy zdradziła, że zmagała się z problemami.
Wielu uważa, że w tenisie najważniejsze nie są wcale ręce czy nogi, a głowa. To ona – a konkretnie aspekt mentalny – decyduje, kto zwycięży w pojedynku. Tenisista na korcie jest sam i musi sobie radzić z własnymi myślami.
Zobacz wideo Nagły zwrot u polskich skoczków rozbudził nadzieje. Wystarczył jeden filmik
Szczere wyznanie 18. rakiety świata. Poszła drogą Igi Świątek
Z samotnością na korcie zawodnicy radzą sobie różnie. Iga Świątek na stałe współpracuje z Darią Abramowicz, która towarzyszy jej na każdym turnieju. Z kolei Aryna Sabalenka korzystała z podobnej pomocy przez pewien okres, ale ostatecznie uznała, że sama musi sobie poradzić z problemami. To się udało, albowiem została później trzykrotną mistrzynią wielkoszlemową oraz numerem jeden na świecie.
Natomiast problemy psychiczne dotknęły Martę Kostjuk. 22-latka, która ma za sobą bardzo udany sezon, dzięki czemu jest aktualnie 18. rakietą świata, w rozmowie z ukraińskimi mediami wróciła do swoich najmroczniejszych wspomnień. – Mogę powiedzieć, że zanim zaczęłam współpracę z psychologiem, a miałam wtedy prawie 20 lat, cała moja kariera zawodowa była po prostu kompletną depresją. Było bardzo ciężko, bo od razu osiągnęłam świetny wynik. Dotarłam do trzeciej rundy Australian Open w 2018 roku – wyznała Ukrainka dla krajowego portalu Sport.ua.
– Po tym skoku nastąpił ogromny spadek. Dopiero 2020 małymi kroczkami zaczęłam iść do przodu. To było bardzo trudne. Nie udało mi się dostać do pierwszej 100, grałam wszędzie w kwalifikacjach. To też jest jak osobny turniej, w którym też trzeba wygrać, tam nikt ci nic nie da. Utknęłam. To był bardzo pouczający, bardzo ważny etap dla mojego rozwoju. Biorąc pod uwagę to wszystko, był po prostu okropny. Potem stopniowo wkraczałam do pierwszej pięćdziesiątki, potem było już trochę łatwiej – podsumował Marta Kostjuk.
22-latka przyznała, że bardzo pomogły jej zwycięstwa w ubiegłym roku przeciwko Marii Sakkari, Pauli Badosie czy Ons Jabeur. Uwierzyła wtedy, że może dokonać wielkich rzeczy. Tak też stało się w tym sezonie. Dotarła m.in. do ćwierćfinału Australian Open, półfinału Indian Wells czy finału w Stuttgarcie.