Szczęsny kapituluje w Lidze Mistrzów. Barcelona dwa razy strącona ze szczytu
Barcelona zatrzymana w Lidze Mistrzów – remis z Atalantą kończy imponującą serię zwycięstw FC Barcelona zakończyła fazę grupową Ligi Mistrzów remisem 2:2 z Atalantą Bergamo, co oznaczało przerwanie ich imponującej serii siedmiu kolejnych triumfów na własnym stadionie w tych rozgrywkach. Mimo że “Duma Katalonii” dwukrotnie obejmowała prowadzenie, goście zdołali wyrównać, odbierając gospodarzom szansę na zakończenie…
Barcelona zatrzymana w Lidze Mistrzów – remis z Atalantą kończy imponującą serię zwycięstw
FC Barcelona zakończyła fazę grupową Ligi Mistrzów remisem 2:2 z Atalantą Bergamo, co oznaczało przerwanie ich imponującej serii siedmiu kolejnych triumfów na własnym stadionie w tych rozgrywkach. Mimo że “Duma Katalonii” dwukrotnie obejmowała prowadzenie, goście zdołali wyrównać, odbierając gospodarzom szansę na zakończenie tej fazy na pierwszym miejscu w tabeli.
Spotkanie miało szczególne znaczenie dla polskich kibiców, ponieważ od pierwszej minuty na murawie oglądaliśmy zarówno Wojciecha Szczęsnego, jak i Roberta Lewandowskiego. O ile bramkarz Juventusu miał kilka trudnych momentów, o tyle kapitan reprezentacji Polski zaliczył jeden ze swoich najsłabszych występów w obecnym sezonie. Został zmieniony już w 69. minucie, nie mając na koncie żadnych spektakularnych akcji.
—
Barcelona walczyła o pierwsze miejsce, Atalanta o honor
Przed rozpoczęciem spotkania sytuacja w grupie była jasna – Barcelona miała już zapewniony awans do fazy pucharowej, ale nadal walczyła o pierwsze miejsce w tabeli. Aby je zdobyć, musiała pokonać Atalantę oraz liczyć na porażkę Liverpoolu w równolegle rozgrywanym meczu z PSV Eindhoven.
Goście z Bergamo nie mieli już szans na awans do 1/8 finału, jednak wciąż liczyli na dobre zakończenie grupowej rywalizacji. Z pewnością mieli też świadomość, że zmierzą się z zespołem, który na własnym stadionie wygrał ostatnie siedem meczów Ligi Mistrzów, zdobywając w nich aż 25 bramek. Taka statystyka mogła budzić respekt, lecz podopieczni Gian Piero Gasperiniego nie zamierzali ułatwiać zadania gospodarzom.
—
Pechowy początek dla Barcelony, Szczęsny na posterunku
Mecz rozpoczął się dość spokojnie, ale to goście mogli jako pierwsi cieszyć się z prowadzenia. Już w 14. minucie doszło do groźnej sytuacji w polu karnym Barcelony, w której nieporozumienie między Alejandro Balde a Wojciechem Szczęsnym mogło zakończyć się samobójczym trafieniem. Polski bramkarz popisał się jednak znakomitą intuicją i w ostatniej chwili zapobiegł tragedii.
Barcelona, mimo przewagi w posiadaniu piłki, miała problemy z przedarciem się przez dobrze zorganizowaną defensywę rywali. W 35. minucie wydawało się, że Atalanta objęła prowadzenie, kiedy do siatki trafił Davide Zappacosta. Jednak radość gości nie trwała długo – sędzia odgwizdał pozycję spaloną, przez co wynik pozostał bez zmian.
—
Efektowny początek drugiej połowy i pierwsza bramka Yamala
Po przerwie Barcelona ruszyła do ataku z nową energią i już w pierwszej akcji dopięła swego. Raphinha otrzymał piłkę na skrzydle i posłał idealne dośrodkowanie w pole karne. Tam Lamine Yamal świetnie przyjął futbolówkę, zmylił bramkarza i mimo nacisku Seada Kolasinaca skierował ją do siatki. Camp Nou eksplodowało radością – Barcelona prowadziła 1:0.
Atalanta nie zamierzała jednak składać broni. Choć obrona gospodarzy przez długi czas skutecznie neutralizowała ataki rywali, to w 67. minucie Ederson oddał precyzyjny strzał z dystansu, który zaskoczył Szczęsnego. Piłka wpadła do siatki, a na tablicy wyników pojawiło się 1:1.
—
Nieudany występ Lewandowskiego i dramatyczna końcówka
Chwilę po wyrównującym golu Xavi Hernández zdecydował się na zmianę Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski zagrał jedno z najsłabszych spotkań w barwach Barcelony w tym sezonie i nie był w stanie pomóc zespołowi w ataku. Wciąż jednak może liczyć na poprawienie swojego dorobku bramkowego w fazie pucharowej.
Mimo remisu Barcelona ponownie odzyskała prowadzenie w 72. minucie. Po rzucie rożnym ponownie świetnie zachował się Raphinha, który posłał piłkę w pole karne, a Ronald Araujo wykorzystał sytuację i celnym strzałem głową zdobył gola na 2:1. W tym momencie, gdy Liverpool przegrał z PSV 2:3, Barcelona znajdowała się na szczycie grupy i wydawało się, że cel zostanie osiągnięty.
Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. W 82. minucie Jules Koundé nieporadnie próbował powstrzymać akcję Atalanty, a piłka trafiła do Mario Pašalicia, który znalazł się sam na sam ze Szczęsnym. Chorwat pewnie posłał futbolówkę między nogami polskiego bramkarza, doprowadzając do remisu 2:2.
—
Barcelona bez pierwszego miejsca, Atalanta kończy na dziewiątym miejscu
Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i obie drużyny musiały zadowolić się remisem. Barcelona nie była w stanie zakończyć fazy grupowej na pierwszym miejscu, co może mieć konsekwencje w losowaniu 1/8 finału. Atalanta natomiast uplasowała się na dziewiątej pozycji w tabeli, co oznacza, że czeka ją rywalizacja w 1/16 finału Ligi Europy.
Dla Barcelony ten wynik to rozczarowanie, ale drużyna Xaviego Hernándeza wciąż ma szansę na sukces w dalszej fazie rozgrywek. Wiele zależy od tego, na kogo trafi w kolejnej rundzie i czy kluczowi zawodnicy – w tym Robert Lewandowski – zdołają poprawić swoją formę.