Szejkowie ogłaszają ws. Świątek, tuż przed startem pokazówki. Jest oficjalne potwierdzenie
Iga Świątek rozpocznie nowy sezon ze stratą do Aryny Sabalenki. Jak będzie wyglądać jej kalendarz? Sezon 2024 Iga Świątek zacznie ze stratą aż 1121 punktów do Aryny Sabalenki, która objęła prowadzenie w rankingu WTA. To wynik absencji Polki od zakończenia US Open aż do WTA Finals oraz doskonałej formy Białorusinki. Sabalenka, odrabiając ogromną stratę, konsekwentnie…
Iga Świątek rozpocznie nowy sezon ze stratą do Aryny Sabalenki. Jak będzie wyglądać jej kalendarz?
Sezon 2024 Iga Świątek zacznie ze stratą aż 1121 punktów do Aryny Sabalenki, która objęła prowadzenie w rankingu WTA. To wynik absencji Polki od zakończenia US Open aż do WTA Finals oraz doskonałej formy Białorusinki. Sabalenka, odrabiając ogromną stratę, konsekwentnie zbierała punkty i ostatecznie zdetronizowała Świątek. Jak pamiętamy, Polka nie zagrała m.in. w Seulu, Pekinie i Wuhanie, a powód tej absencji przez długi czas pozostawał nieznany. Dopiero później okazało się, że Iga została zawieszona przez ITIA w wyniku pozytywnego testu antydopingowego, przeprowadzonego przed sierpniowym turniejem w Cincinnati.
Badania wykazały obecność niedozwolonej substancji w organizmie tenisistki, co było wynikiem nieumyślnego spożycia zanieczyszczonej melatoniny. Polka odbyła już karę i jest gotowa do powrotu na korty. Pierwszy występ po przerwie odbędzie się w najbliższy weekend podczas towarzyskiego turnieju World Tennis League w Abu Zabi (19-22 grudnia). Wystąpi tam w drużynie Team Eagles, razem z takimi zawodniczkami jak Aryna Sabalenka, Jelena Rybakina czy Jasmine Paolini.
Sezon 2024: gdzie zagra Iga?
Choć World Tennis League nie ma wpływu na rankingi, będzie dla Świątek dobrym przetarciem przed nadchodzącym sezonem. Oficjalnie Polka rozpocznie rywalizację 30 grudnia, podczas United Cup w Sydney, gdzie zmierzy się z Norweżką Malene Helgo. Następnie Iga skupi się na przygotowaniach do Australian Open. Zrezygnowała z turnieju WTA 500 w Adelajdzie, aby spokojnie trenować w Melbourne przed pierwszym wielkoszlemowym turniejem roku.
Walka o powrót na fotel liderki rankingu WTA rozstrzygnie się zapewne już podczas Australian Open, jednak to dopiero początek wyzwań. Między lutym a czerwcem Świątek będzie musiała bronić aż 6 tysięcy punktów zdobytych w zeszłym roku, co wymaga utrzymania świetnej formy przez kilka miesięcy. Szczególną uwagę przyciągają turnieje na Bliskim Wschodzie, które odbędą się w lutym.
WTA 1000 w Dosze i Dubaju
Choć lista startowa turnieju WTA 500 w Abu Zabi (3-8 lutego) nie została jeszcze ogłoszona, wydaje się, że Świątek pominie tę imprezę. Natomiast dwa kluczowe turnieje WTA 1000 – w Dosze (9-15 lutego) i Dubaju (16-22 lutego) – będą dla niej priorytetem. W zeszłym roku Polka zwyciężyła w Dosze bez straty seta, a w Dubaju dotarła do półfinału, gdzie niespodziewanie przegrała z Rosjanką Anną Kalinską 4:6, 4:6.
Organizatorzy turnieju w Dubaju, który w 2024 roku obchodzi 25-lecie, już teraz zapowiedzieli udział najlepszych zawodniczek świata. Na liście startowej znalazły się m.in. Aryna Sabalenka, Jessica Pegula, Barbora Krejcikova, Qinwen Zheng, Daria Kasatkina i oczywiście Iga Świątek. – Turniej w Dubaju umacnia swoją pozycję na światowej scenie tenisa, co widać po nazwiskach gwiazd, które zdecydowały się u nas zagrać – powiedział Ramesh Cidambi, dyrektor zarządzający Dubai Duty Free i przewodniczący komitetu organizacyjnego.
Czy Świątek powtórzy sukcesy z zeszłego roku?
Sezon 2024 będzie dla Igi Świątek ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza że musi bronić punktów wywalczonych w wielu prestiżowych turniejach. W Dosze i Dubaju przed rokiem była w znakomitej formie, nie tracąc nawet seta aż do feralnego półfinału w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Czy Polka zdoła powtórzyć te wyniki i odzyskać pozycję liderki rankingu WTA? Odpowiedzi na to pytanie poznamy już w nadchodzących tygodniach.