Szokujące zarzuty pod adresem Barcelony. Jedno przykuło uwagę
Zamieszanie wokół bandaży piłkarzy Barcelony. Eksperci odpierają zarzuty o doping Kilka dni temu były szef sztabu medycznego Realu Madryt, Niko Mihić, zwrócił uwagę na coraz częstsze bandaże na dłoniach i nadgarstkach zawodników FC Barcelony. Zasugerował, że może to być próba ukrycia śladów po stosowaniu niedozwolonego dopingu. Jego wypowiedzi odbiły się szerokim echem w hiszpańskich mediach,…
Zamieszanie wokół bandaży piłkarzy Barcelony. Eksperci odpierają zarzuty o doping
Kilka dni temu były szef sztabu medycznego Realu Madryt, Niko Mihić, zwrócił uwagę na coraz częstsze bandaże na dłoniach i nadgarstkach zawodników FC Barcelony. Zasugerował, że może to być próba ukrycia śladów po stosowaniu niedozwolonego dopingu. Jego wypowiedzi odbiły się szerokim echem w hiszpańskich mediach, wywołując burzliwą debatę i reakcje ekspertów.
Mihić w rozmowie z dziennikiem Marca ironizował: „Może to od grania w piłkarzyki i zapalenia ścięgien… tak samo, jak może to być dowód na to, że nigdy nie przekupili Negreiry” – nawiązując do kontrowersyjnych „konsultacji” FC Barcelony z byłym wiceszefem Komisji Sędziowskiej, które kosztowały klub ponad 7 milionów euro.
Jednak najwięcej emocji wywołały jego bezpośrednie sugestie. „Nie wiem, co się dzieje, ale każdy lekarz wie, że jeśli chcesz łatwiej dotrzeć do żył, robisz to przez dłonie i nadgarstki” – powiedział, sugerując, że bandaże mogą ukrywać ślady po dożylnym podawaniu substancji. Dodał również, że nie wierzy w wyjaśnienia dotyczące mody czy kontuzji.
Na te insynuacje zareagowali eksperci cytowani przez dziennik Sport. Francisco Figueroa, specjalista medycyny sportowej, stwierdził, że zarzuty Mihicia są nieodpowiedzialne i niepoparte żadnymi dowodami. „Tego typu sugestie są nie na miejscu, zwłaszcza że wygłasza je lekarz z takim doświadczeniem” – powiedział.
Podobnego zdania jest Misael Rivas, były lekarz Almerii i Espanyolu, a obecnie szef służb medycznych Rapid Bukareszt. Nazwał wypowiedzi Mihicia „brakiem szacunku dla kolegów po fachu” i dodał, że tak poważne oskarżenia powinny być poparte twardymi dowodami.
Dlaczego zatem zawodnicy zakładają bandaże? Eksperci wskazują na kilka przyczyn. Najczęstsze to kontuzje, ochrona nadwyrężonych ścięgien, a także względy psychologiczne. Niektórzy piłkarze traktują bandaże jak talizman – jeśli wygrali z nimi ważny mecz, zakładają je ponownie z powodów przesądów. Inni wykorzystują je do zakrycia tatuaży czy biżuterii.
„Większość piłkarzy nosi bandaże z powodów medycznych lub symbolicznych. Jeśli dobrze im idzie w meczu, nie chcą nic zmieniać” – wyjaśnia Angel Bigas. Z kolei Francisco Figueroa dodaje: „To często daje zawodnikom większe poczucie bezpieczeństwa, zwłaszcza po kontuzji. Działa jak placebo”.
Eksperci są zgodni, że w dobie rygorystycznych i częstych kontroli dopingowych, ryzyko stosowania nielegalnych środków jest zbyt duże. Gdyby ktoś próbował coś ukrywać, raczej nie eksponowałby tego tak widocznie na boisku. Warto też zaznaczyć, że z bandażami na rękach można zobaczyć zawodników nie tylko w Barcelonie, ale również w wielu innych klubach.