Szpilka w Wilfredo Leona, włoski gigant prosto z mostu. “Ogranicza potencjał grupy”

Wilfredo Leon – od gwiazdy Perugii do lidera LUK Lublin

Minione lato przyniosło znaczącą zmianę w karierze Wilfredo Leona. Po sześciu latach gry dla Sir Safety Perugia, reprezentant Polski zdecydował się na transfer do Bogdanki LUK Lublin, gdzie szybko stał się jedną z największych gwiazd PlusLigi. Włoski etap jego kariery obfitował w sukcesy – Leon zdobył z Perugią aż 10 trofeów, w tym dwa Klubowe Mistrzostwa Świata, a także Puchar i Superpuchar Włoch. Jednak dopiero w swoim ostatnim sezonie udało mu się sięgnąć po upragnione mistrzostwo kraju.

Pomimo rozstania, Leon jest ciepło wspominany w Perugii, choć prezes i właściciel klubu, Gino Sirci, podkreśla, że odejście gwiazdy przyniosło zespołowi nową filozofię. W rozmowie z włoskim portalem volleyball.it Sirci zauważył:

„Z czasem zrozumieliśmy, że skupienie się na jednej postaci ogranicza ogólny potencjał grupy”.

Złoty rok dla Perugii

Rok 2024 okazał się przełomowy dla Sir Safety Perugia. Pod wodzą trenera Angelo Lorenzettiego drużyna zdobyła we Włoszech potrójną koronę – mistrzostwo kraju, Puchar oraz Superpuchar. Po sześciu latach przerwy klub znów sięgnął po scudetto, a ich dominacja była widoczna również na innych polach.

W sezonie 2024/2025 Perugia nie zwalnia tempa. W rozgrywkach Ligi Mistrzów oraz włoskiej SuperLega pozostaje niepokonana, a rok zakończyła awansem do półfinału Pucharu Włoch. Wszystko to dzięki nowemu podejściu w budowaniu drużyny, które koncentruje się na zespołowości i równym podziale obowiązków na boisku.

Zmiana filozofii gry

W rozmowie z mediami Gino Sirci poruszył temat filozofii gry zespołu w poprzednich sezonach. Wskazał, że era Aleksandara Atanasijevicia i Wilfredo Leona, choć pełna sukcesów, opierała się na strategii, która w dużym stopniu zależała od wybitnych jednostek.

„To były ważne okresy, każdy z własną wartością. Atanasijević i Leon byli niezwykłymi zawodnikami, ale reprezentowali filozofię, w której zespół w dużej mierze opierał się na jednej gwieździe. Z czasem zrozumieliśmy, że takie podejście ogranicza potencjał całej grupy” – tłumaczy Sirci.

Obecnie drużyna bazuje na większej liczbie zawodników o najwyższym poziomie. Taki model pozwala radzić sobie z trudnymi momentami, nawet gdy kluczowi gracze mają słabszy dzień lub nie są dostępni do gry. W praktyce oznacza to większą rotację i równe szanse dla wszystkich, co odczuwają m.in. Kamil Semeniuk, Yuki Ishikawa oraz Oleh Płotnicki.

Nowe wyzwania i sukcesy Leona w Lublinie

Po odejściu z Perugii Wilfredo Leon błyskawicznie wkomponował się w drużynę LUK Lublin. Stał się jej liderem i poprowadził zespół do sukcesów, kończąc rok na czwartym miejscu w tabeli PlusLigi. Lublinianie dobrze radzą sobie również w europejskich rozgrywkach, awansując do ćwierćfinału Pucharu Challenge, a w Polsce czeka ich rywalizacja w TAURON Pucharze Polski.

Dla Leona był to ważny krok w karierze, a dla Lublinian – ogromne wzmocnienie. Choć w Perugii święcił triumfy, takie jak wygrane finały czy mistrzostwo kraju, to w ostatnim sezonie z powodu problemów zdrowotnych jego rola była nieco mniejsza. Mimo to w decydujących momentach, takich jak finał z Vero Volley Monza, Leon pokazał swoją klasę i pomógł drużynie sięgnąć po tytuł.

Przyszłość Perugii i Leona

W 2025 roku Sir Safety Perugia celuje w kolejne trofea, z Ligą Mistrzów na czele. Dotychczas ich największym sukcesem w tych rozgrywkach było drugie miejsce w 2017 roku. Leon, z kolei, wraz z LUK Lublin ma szansę na historyczne osiągnięcia w polskiej lidze i europejskich pucharach.

Oba kluby udowadniają, że sukces można osiągać różnymi drogami – Perugia dzięki równowadze zespołowej, a Lublin, budując drużynę wokół wybitnego lidera, jakim jest Wilfredo Leon.