Organizatorzy pokazali, co znaczy kompromitacja. Świątek nie wytrzymała
Iga Świątek to nie Kopciuszek. Tuż po północy, w okropnie dusznym Miami, kareta, którą Polka pędziła do ćwierćfinału, nie zamieniła się w wielką dynię. Nasza tenisistka kapitalnie wytrzymywała trudny mecz z Eliną Switoliną. A po pokonaniu Ukrainki 7:6, 6:3 powiedziała szczerze, co myśli o graniu o tak późnej porze. Iga Świątek rozegrała kapitalny mecz z…